Szukam kociaka-proszę o poradę

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 30, 2007 19:52 Szukam kociaka-proszę o poradę

Witam wszystkich,

Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem aby zaprosić do naszego domu nowego futrzastego lokatora- ale mam kilka wątpliwości.
Mieszkamy już z jednym rudym gentelmenem, o imieniu Imbir ( swego czasu prezentowałam go na forum). Imbirek ma już 2 lata, jest wyniosłym, wielkim kotem, okazującym emocje niczym anglik.. Nie lubi jak sie go bierze na ręce, a cierpliwość do dzieci ma ogromną :)

Poradzcie proszę, jaki kociak będzie najlepszym towarzyszem - chodzi mi o wiek i płeć. Jak to wszystko zorganizować aby dla Imbira był to jak najmniejszy stres.

Pozdrawiam,
Nickita & Imbir & Maleńka

Nickita

 
Posty: 33
Od: Pt paź 21, 2005 22:03
Lokalizacja: Wawa

Post » Pon kwi 30, 2007 20:05

Mam podobne wątpliwości. Mój Laki ma tak samo 2 lata. Miewa różne humorki, boi się obcych ludzi i wielu innych rzeczy (np. kapci z rudymi kotem z kitiketa, będe je musiała chyba na bazarku wystawić...). Ciekawa jestem jakby zareagował na obcego kociaka na swoim "terytorium" :?
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon kwi 30, 2007 20:35

Ja do swojej kotki bralam podobnego wiekiem kocurka. Czyli okolo rocznego. Chcialam zeby mialy podobne "poglady", bo wiadomo, ze niektore koty chca spokoju a taki dzieciak bedzie chcial sie tylko bawic.
Wiadomo, ze nie zawsze dokocenie przebiega bezproblemowo, ale nie trzeba sie wtracac. Koty same sie dogadaja. Beda fuczec, prychac, boczyc sie, ale przejdzie im.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon kwi 30, 2007 22:18

a ja przywlekałąm do domu koty w różnym wieku płci i na dodatek poziomie oswojenia. Jasne że maluch jest bardziej tolerowany i prędzej zaakceptowany. Ale nie było u mnie żadnych większych scysji i wojen. Nawet psy akceptowały nowych domowników i tylko czasem najdłuższa stażem Melaśka zbiera tobołki i chce sie wyprowadzać. :lol:
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto maja 01, 2007 12:03

Ja najpierw przygarnełam Manuela, około 1,5 - 2 lata, dziko sobie żyjącego na działkach...oswoił sie, ale jest to kot z charakterkiem...nie jest miziasty, na kolana w ogóle nie przychodzi, strachliwy jest...tez obawaiłam się, jak to będzie, kiedy przyjdzie byc domkiem tymczasowym...no i przytargałam mu koteczkę, też do udomowienia, chociaż ona jest znacznie bardziej miziasta i proludzka (wątek na kociarni Baardzo NIEdzika koteczka.... - może się spodoba :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59314)i musze Wam powiedzieć, że jestem zachwycona zachowaniem Manuela...pomógl mi niesamowicie w procesie oswajania Kitki....a ona jest po prostu kofana

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro maja 02, 2007 10:18

Mój 2,5-letni Bungo (wychodzący, niestety) gonil na podwórku wszystko, co sierśc miało i się ruszało. Przyniesioną do domu, 8-miesięczną, kotną Lusią zaopiekował się jak kotka, choć ta fuczała i parskała. Teraz bawią się razem godzinami (Bungo nie bawił się od ponad roku), śpią na moim łóżku - choc w pewnej odległości od siebie, a mała wyżera mu z miski, co ten z pokorą akceptuje. Ba, nawet lizać ją próbuje 8O
Koty są nieprzewidywalne :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości