MILUSIA z Katowic-prośba o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob kwi 28, 2007 21:06

Jak Milusia? Ciągle siedzi w kuwecie?
Marcelibu
 

Post » Sob kwi 28, 2007 21:08

no właśnie... my się rozgadałyśmy, a tymczasem Milusia po antybiotyku już nie wróciła do kuwetki :lol: Teraz leży sobie trochę na poduszeczce, trochę obok :dance: :dance2:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 28, 2007 21:09

To dobrze, bo już się zaczynałam martwić...
Marcelibu
 

Post » Sob kwi 28, 2007 21:10

teraz przyszło mi do głowy, że to może mieć związek ze zmianą antybiotyku. Teraz wprawdzie łatwiej jest mi jej podać, ale w smaku dla Milusi to dramat.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 28, 2007 22:20

Jak dobrze zrozumiałam to dajesz Milusi dacin w zawiesinie? Okropne świństwo, dla mnie śmierdzi benzyną! :evil: Moja Młoda brała to z rok temu, nie mogła przełknąć, pediatra kazał najpierw podać sok zagęszczony z malin, który "poraża" kubki smakowe, potem śmiedzącą zawiesinę i znów syrop malinowy. U dziecka zadziałało, może podobnie z kicią powalczyć. Tylko, co poraża kubki smakowe u kotów??? 8O Bo antybiotyk jest ważny, musi wejść w kota cała dawka, a jak kot zacznie pluć, to cholera wie co dostał do brzucha.
Marcelibu
 

Post » Nie kwi 29, 2007 7:20

I jak mineła nocka?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie kwi 29, 2007 7:33

Nocka minęła bardzo fajnie, spokojnie i bez stresów. Dzisiaj rozpoczynamy proces uwalniania Milusi z klatki, to znaczy klatka będzie cały czas otwarta, a Milusia zrobi, co będzie chciała.
Na szczęście przestała leżeć w kuwecie,bo się niepokoiłam.
:dance: :dance2: :dance: :dance2:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 29, 2007 7:34

no to Milusia, koniec odsiadki .
:ok: za bezstresowe uwolnienie :D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 29, 2007 7:37

czy jest jakiś sprawdzony patent na to uwolnienie? Mam wrażenie, że ona wcale nie ma zamiaru opuszczać aresztu :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 29, 2007 8:04

[quote="Femka"]czy jest jakiś sprawdzony patent na to uwolnienie? Mam wrażenie, że ona wcale nie ma zamiaru opuszczać aresztu :twisted:[/quote

:twisted:

wyjdzie
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie kwi 29, 2007 8:33

:ok: :ok: :ok:
Marcelibu
 

Post » Nie kwi 29, 2007 9:29

iwona_35 pisze:
Femka pisze:czy jest jakiś sprawdzony patent na to uwolnienie? Mam wrażenie, że ona wcale nie ma zamiaru opuszczać aresztu :twisted:[/quote

:twisted:

wyjdzie




no to czekamy cierpliwie :twisted: Dzisiaj rano wyjęłam ją nawet z klatki, żeby się odbyły rytualne głaski, a potem położyłam obok siebie na kanapie (KOT NA KANAPIE!!!!!!! SKANDAL JAKIŚ :twisted: ). wcale odrazu nie zwiała, dopiero wtedy, jak poszła dojeść śniadanko.

Naprawdę serce rośnie jak się patrzy na tę malutką :lol: Ona ma coś takiego w sobie, że aż ręce swędzą, żeby ją tylko miziać i przytulać :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 29, 2007 9:31

Dzisiaj mam trochę czasu, to spróbuję opisać trochę swoich głębszych przemyśleń na temat Milusi :oops:

ale bardzo proszę o nas nie zapominać, bo już w piątek sterylka Zosi. Wprawdzie robić ją będzie doktor Ewa, ale zawsze to chirurgia. :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 29, 2007 9:54

OT :oops: Ciągle myślę o drugim kotku... Czy mogłabym wziąć tę kotkę sąsiadki do mojego domu i zobaczyć jak się mój będzie zachowywał? Oczywiście poczekam na powrót właścicieli. Ta Kicia jest bardzo spolegliwa, mój to panikarz, ale jak bym sprawdziła, jak reaguje na drugiego kota, może to by mi coś wyjaśniło?? :?: Boję się wziąć kota, a potem ze względu na Hugo, musiałabym szukać następnego domku.
Marcelibu
 

Post » Nie kwi 29, 2007 10:14

masz dzisiaj cały dzień na sprawdzenie, czy pojawi się ewidentna agresja czy tylko objawy nieufności. Ja bym spróbowała, bo inaczej ta bidusia nabawi się jakiegoś choróbska i nic nie będziesz mogła poradzić.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MB&Ofelia i 209 gości