wyrwane łapy dawno zrośnięte, mam jeszcze rudego :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 27, 2007 18:59

:D :D :D :D :D
coś mi nie dochodza powiadomienia o nowych postach chociaz mam zaznaczone co trzeba
dzisiaj bylismy na zdjeciu szwów, wszystko dobrze
gwożdzie niestety draznia skórę i stąd ta opuchlizna. ale poza nią(a to wyglada jak bąbel wypełnuiony płynem) nic sie z tym nie dzieje a właśnie o to był strach. widoczenie antybiotyk działa jak trzeba
melon w coraz lepszej formie, bo więzienie widać doskwiera
muszę stale pilnować zeby kojec był zamkniety od góry, zagladam co chwilkę a kocio sie rozkosznie przeciąga i nadstawia wszystko do drapanka
przesłodki, jak małe dziecko
dziekuję za troskę
wszystko ok
:D :D :D :D :D :D

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Pt kwi 27, 2007 19:40

Bardzo się cieszę :D :D :D
Oby jak najwięcej takich wieści na forum.
Trzymam nadal za całkowity powrót do zdrowia :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 27, 2007 20:14

ania_ pisze::D :D :D :D :D
coś mi nie dochodza powiadomienia o nowych postach chociaz mam zaznaczone co trzeba

Sprawdź sobie, czy ci te powiadomienia w spamie nie lądują. Nie wiem, na czym masz pocztę, ale np. na WP od czasu do czasu zdycha mi "biała lista" i muszę na nowo wepchnąć na nią nadawcę miau.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 27, 2007 20:18

Cieszę się, że kotek się lepiej czuje. :ok: nadal :)

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Sob kwi 28, 2007 11:57

Super, że kocio czuje się lepiej :D

A Ty bardzo dzielna jesteś :D
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Sob kwi 28, 2007 12:08

hmmm dzielna....
przeczytaj pierwszy post, to będziesz widzieć jak dzielna....

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Sob kwi 28, 2007 12:09

ania_ pisze:hmmm dzielna....
przeczytaj pierwszy post, to będziesz widzieć jak dzielna....


Czytałam, czytałam 8)

I zdania nie zmieniam :D
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Sob kwi 28, 2007 14:31

ania_ pisze:hmmm dzielna....
przeczytaj pierwszy post, to będziesz widzieć jak dzielna....

No przecież nie rozpłynęłaś się w kałużę z rozpaczy, tylko udałaś się tam, gdzie mogłaś znaleźć radę, pomoc, a nawet delikatnego kopa na rozpęd do działania :wink: Jakbyś nie była dzielna, to by ci (ani kociowi) żadna z wymienionych rzeczy nie pomogła, tylko byś dalej siedziała i jęczała :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 28, 2007 16:57

kiedy 2 tygodnie temu zobaczyłam co się stało z kotem i ze nie mam na leczenie to miałam strasznie głupie myśli
najpierw że mógł go ten pies (opinia pierwszegio wet) albo samochód bo tak sugerował ten który operował, zabic do końca
do tej pory wolę nie myśleć co się z nim działo przez te kilka dni kiedy lezał gdzieś w krzakach
potem, że go uspię, ale nie miałam sił na to
zaczełam wiec szukać czegos o stawach rzekomych i trafiłam na forum :D
tutaj znów po pierwszych postach BARDZO brzydko o was myślałam :oops:
sądziłam ze mnie objedziecie i tyle, ze na teorii się skończy a ja sama zostanę z problemem i z decyzja co robić dalej bo nawet nie przegladałam reszty tematów tylko napisałam o co mi chodzi
a teraz juz wiem :D

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

Post » Sob kwi 28, 2007 17:02

Bo na forum to tak bywa, że myśli się przede wszystkim o kotach, a zapomina, że wrażliwszych ludzi można pourażać. Na szczęście się o tym przekonałaś, z korzyścia dla swojego pechowca.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 29, 2007 0:17

TyMa pisze:Bo na forum to tak bywa, że myśli się przede wszystkim o kotach, a zapomina, że wrażliwszych ludzi można pourażać. Na szczęście się o tym przekonałaś, z korzyścia dla swojego pechowca.

Najwyraźniej i ty, Aniu, tak masz :wink: Dlatego "brzydkie myślenie" (nie wiem, kto by ci mógł mieć to za złe - bywamy cokolwiek obcesowi) nie wpłynęło ci na działanie. Zdarzają się tacy nowoprzybyli, którzy bardziej myślą o swoich urażonych uczuciach niż o kocim problemie - i odchodzą zanim go rozwiążą. A ty raczej tu zostaniesz 8)

A swoją drogą mogłabyś już zmienić tytuł wątku (wiesz, robi się "zmień" przy pierwszym poście i zmienia sam tytuł) - bo to "co robić" dalej brzmi rozpaczliwie, a przecież już wiesz co, i robisz to 8)
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 29, 2007 9:47

:D
ach , melonik....
mój ulubiony wątek,
Obrazek

pivonka2

 
Posty: 895
Od: Pt lis 26, 2004 17:10
Lokalizacja: Wawa Tójkąt Bermudzki

Post » Nie kwi 29, 2007 10:26

przeczytalam wszystko od poczatku. przecudowna historia naprawde. lezki mi z oczu polecialy. aniu masz bardzo dzielnego kotka. ciesze sie ze wszystko idzie ku dobremu. trzymam kcuki z calych sil. pozdrawiam :ok: :ok: :ok: :ok:

patka-p3

 
Posty: 293
Od: Wto kwi 24, 2007 11:54
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie maja 06, 2007 23:44

Aniu, i co u Was słychać ?
Jak Melonik ?
Magda
Obrazek
Obrazek

pococito

 
Posty: 1216
Od: Pon sie 12, 2002 20:02
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon maja 07, 2007 7:08

słychać same radosne miauki :D
własnie miałam troche wyrzutów sumienia ze nie pisałam ale chciałam wkleić od razu fotki
fotki poczekaja
w piatek byłam znów u wet na zastrzyku z antybiotykiem
wszystko pięknie sie goi, pocięciach zostały szramy, goi sie jak na psie :lol:
opuchlizna a raczej woreczki z płynem zostały, ale widzę sie sie powolutku wchłaniają
jedna łapka jednak ucieka, to tak która była gorzej poskładana ale porusza sie dosć sprawnie
bardzo boi się jednak obcych ludzi, zawłaszcza jeśli chca ogladnać łapki, juz nie mówię co sie działo w piatek u weta
kocio się wycwanił, przyuczył ze należy mu sie co najlepsze w domciu...już nie kocyk ani osobista poduszeczka ale miejsce mojego meża w łózeczku :lol:
ale widzę ze wraca do swojej formy, nawet mina mordki inna niż wczesniej
bo to jest bardzo pogodny kocio
czasem patrze na zdjecie zrobione w szpitaliku tuż po zabiegu i widzę kupkę nieszczescia
a teraz zupełnie co innego
CZY MAM ZNóW NAPISAC DZIEKU KOMU TAK MAM?[/url]

ania_

 
Posty: 1435
Od: Sob kwi 14, 2007 14:22
Lokalizacja: przemyśl - górzyste okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 64 gości