Moderator: Estraven

airborn pisze:Wróciłem do domu po weekendzie. Kotki były pod opieką rodziców, rozpieszczane, nie wiem, czy teraz będą chciały jeść to co ja im daję. Co więcej - Rubinek jest żywy, bawi się z Dyziem, goni piłeczkę i mniej kaszle. Nie musi już dostawać antybiotyku, podaję mu jeszcze flegaminę na kaszel.


jojo pisze:wlasnie odwiedzam kotuchy po nieobecnosc ich pana
sa super, sliczne, grzeczne towarzyskie i wyjatkowo przytulasne, zwlaszcza Dyzio, codzienna porcja mruczenia i czesania obowiazkowa![]()
a Bartus ma taaakie piekne, ufne oczy![]()

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 78 gości