Ciezarne bezpanskie kotki i inne bezdomne/BIALYSTOK/pomoz!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 27, 2007 8:54

Przepraszam, ze ja tak z doskoku... Pracować trzeba :lol:

Dafney, będę dziś dzwonić do Twojej Mamy w ciągu dnia. Chciałabym umawiać się na poniedziałek 30/04 (bo też będę z rodziną, więc muszę ich brać pod uwagę, a oni 'normalni', to patrzą troszkę z politowaniem na dodatkowe zajęcia :wink: ).

Niemożliwy, Mona, wyślę Wam na pw moj telefon i Was też poproszę o swoje numery - bedzie łatwiej się dogadać.

A teraz spadam na kolejne zebranie :evil:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt kwi 27, 2007 15:39

Jestem już w kontakcie telefonicznym z Agneską
Nie wiem czy odezwał sie Niemożliwy?
ja tez jestem ciekawa tego weta co rozkłada płatności na raty.

Mi również bardzo pasuje 30.04 bo potem być może, że będę poza Białymstokiem (w te wolne dni).

Taki pomysł mi tez przyszedł do głowy - skoro Dafney piszesz, że te kotki podchodzą do ręki do karmicieli, to może im udało by się część z nich złapać i jakoś przechować do poniedziałku, a my byśmy je odebrali i zawieźli do weta. Sama nie wiem, tak sobie tutaj głośno myślę.

Pewnie szczegóły będziemy dogrywać na bieżaco.
Pozdrawiam.

MonaKicia

 
Posty: 117
Od: Pt sie 04, 2006 20:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt kwi 27, 2007 17:11

w koszty wliczcie sobie ze dwa kaftaniki posterylkowe (albo zróbcie) i wówczas kotki spokojnie bez klatki mogą być w łazience. Ja po tygodniu zawsze ściągam szwy i jest ok.
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Sob kwi 28, 2007 21:13

Wszystkich zainteresowanych naszą planowaną akcją muszę poinformować, że .... akcji na razie nie będzie :?

Przekazuje to, co wiem od Agneski, bo rozmawiałysmy wczoraj wieczorem. Agneska rozmawiała z mamą Dafney i dowiedziała się, że w ostatnich dniach koty poznikały i karmiciele ich nie widują. Według nich koty przeniosły sie w miejsce pobliskiego hotelu.

Oczywiście będziemy czuwac nad tą sprawą i gdyby była potrzebna nasza interwencja to czekamy na telefon od mamy Dafney. Nie wiem tylko czy zdążymy wykorzystac obecność Agneski w tych wolnych dniach w Białymstoku. Jeśli nie- to Agneska zapewniała mnie, że często w Białymstoku bywa.

Swoją drogą ja ciągle się zastanawiam o które okolice centrum chodzi i o jaki hotel (padło hasło hotel koło elektrociepłowni, a to mnie troche myli).
Dafney jeśli orientujesz się o jaką okolicę chodzi - daj znać.

Agneska być może dopisze więcej szczegółów jesli będzie miała dostep do internetu.

W razie czego "jesteśmy na posterunku" :wink:

MonaKicia

 
Posty: 117
Od: Pt sie 04, 2006 20:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie kwi 29, 2007 13:07

Moja babcia mieszka na Zamnehofa w kaminnicy. Jest tam hotel Branicki i koty byly do tej pory z tylu tego hotelu,czyli z tylu kamiennicy mojej babci (od ulicy Malmeda).

dafney

 
Posty: 168
Od: Nie sty 28, 2007 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie kwi 29, 2007 17:27

Ojojoj, ja myślałem, że to długoterminowa sprawa, a tu się okazuje że ekipa już ruszyła do Białegostoku:D Tak czy siak, poinformujcie mnie jak kotki pojawią się z powrotem. Numer Agneski mam już na PW więc problemów z kontaktem nie będzie.

Ps. Nigdy nie zapomnijcie o podłączeniu wentylatora do podkręconego procesora, niektóre plastikowe elementy topią się już od 60 stopni...
Kocurek i pancurek, w jednym stali domu ^__^

niemozliwie_glupi

 
Posty: 38
Od: Pon mar 26, 2007 16:32

Post » Nie kwi 29, 2007 22:42

Dafney dzieki za sprecyzowanie terenu.
Juz wiem gdzie to jest i własnie tamten hotel obstawiałam, (zmyliła mnie ta elektociepłownia). W bloku obok tego hotelu mam znajomych, jutro więc zadzwonie do nich i poprosze o czujnośc w sprawie obserwacji kotów. Może cos zauważyli...

MonaKicia

 
Posty: 117
Od: Pt sie 04, 2006 20:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 01, 2007 19:14

Moja mama rzeczywiscie stwierdzila,ze koty zniknely.Ale przeciez nie wyparowaly. Tam jest sporo miejsc w okolicy gdzie mogly sie przeniesc.Pewnie predzej czy pozniej ktos cos zauwazy.Szkoda tylko tych kotek w ciazy :( Gdzie urodza???co sie stanie z malymi???
Smutno mi jak o tym mysle.A najgorsze,ze nie moge tam byc i nic zrobic :(

dafney

 
Posty: 168
Od: Nie sty 28, 2007 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 03, 2007 21:58

Witam. Wiem, że temat stary jak świat ale w ramach info - ja jestem z Białegostoku to raz. A po drugie znam (dobra, mam w rodzinie weterynarza posiadającego własną klinikę, który ratuje różne (psie z reguły) kaleki, a więc i kotu by nie odmówił). Więc jeśli kiedyś bedzie jakiś problem w Białymstoku to prosze o info i wspólnie pomyślimy :)

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw cze 14, 2007 8:42

hej :) to sie okazuje ze i ja z Bialegostoku :)
mimo ze akcja na razie nie ruszyla jestem goraco za zawiazaniem mafii :)

zrobmy spotkanie! poznajmy sie, pogadajmy :) nawet bez pilnej akcji, mysle ze latwiej nam pozniej bedzie jakby co...


co o tym myslicie :)?

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Dorta, Lifter i 127 gości