*** MINI i MAKS - zostaną Berlińczykami ***

[MartaK]

Nie no... Tak spadliśmy

Naprawdę nikomu serce nie zabiło szybciej na widok tych kochanych kotuchów?...

[puss]

a kociaste mają ogłoszenia w sieci?

[MartaK]

a kociaste mają ogłoszenia w sieci?

Mają na gratce - tam gdzie zawsze ogłaszam swoje koty. Robilam też 4 podejścia do adopcji.org, ale ciągle mi odrzucają moje ogłoszenia, więc chwilowo straciłam cierpliwość. Zajmę sie tym znowu dzisiaj.

Ostatnio prawie w ogóle nie mam czasu żeby zaglądac do netu i pewnie dlatego nie zrobiłam jeszcze wszystkiego, co mogłam

[puss]

mogę ogłosić na allegro.
potrzebuję tylko dane kontaktowe.

[kalewala]

Hop, hop, co u kociastych?

[puss]

coś bardzo ciekawego, ale nie napiszę dopóki Marta nie napisze

[MartaK]

Napisałam już do pani, która jest zainteresowana maluchami... Trzymajcie kciuki mocno, mocno!

[montes]

tfu, tfu: Trzymam

[puss]

oj, ja też trzymam, bo to coś bardzo fajnego się kroi

[MartaK]

Otóż sprawa wygląda następująco: na adopcję kociaków zdecydowała się Pani mieszkająca w Berlinie. Ma bardzo duże mieszkanie z wielkim tarasem, mieszka sama jednak dużo pracuje i dlatego chciała parkę żeby kotuchy się nie nudziły (popieramy! )

W związku z powyższym Mini i Maksiu zostały dzisiaj zaszczepieni przeciw wściekliźnie, zaczipowane oraz otrzymłąy swoje Bardzo Europejskie Paszporty.

I z tego co napisałam powyżej bardzo, bardzo, ale to bardzo się cieszę!

Jednak jest pewien problem... Problem z podróżą... Opcje są dwie: albo kociaki próbują przekroczyć granicę 30 kwietnia (czyli na 2 tygodnie przed przepisowym terminie, po którym uaktywnia się szczepienie - czyt. sprawa jest nielegalna), albo wszystko się komplikuje i niewiadomo jak dalej potoczy się adopcja... Nie wiem czy Pani będzie chciała czekać aż nadarzy się kolejna opcja transportowa (kiedy? to wielka zagadka). Jeśli tak to wspaniale, ale jeśli nie to biada nam Jesteśmy teraz w kontakcie i z wielką niecierpliwością i jeszcze większym niepokojem czekam na jej decyzję...

[kalewala]

Z forumowcy opisów wie, że kociaki były swobodnie wożone przez polsko-niemiecką granicę, bez szczegółowego sprawdzania dokumentów.
Może tym też się uda?
Trzymam kciuki )

[puss]

Marta, co słychać u kociastych?
co postanowiła pani Iwona?

[MartaK]

Juuupi! Mini i Maksiu jadą do Berlina do super domku! Tak naprawdę jadą w niedzielę do Koszalina a dopiero we wtorek lub środę do Berlina, ale generalnie dom czeka na nie właśnie tam. Pani Iwona jest super kobietą, która już teraz dba jak może żeby kociaste były maksymalnie zadowolone - i z podróży (zamówiłam na jej prośbe super transporter) i ze swojego przyszłego życia w nowym domu (pani Iwona prosiła, żeby zamówić miseczki, drapak itp. wszystko takie jak miały u mnie).

Myślę, że będzie im w nowym domu bardzo, bardzo dobrze! Ale na wszelki wypadek trzymajcie kciuki

Tylko jest jedno ale... Jak ja się z nimi rozstanę??????
Tak długo u mnie były, tak je leczyłam, tak chuchałam... A teraz jadą w świat...

Żeby jednak nie kończyć tak płaczliwie, to na końcu chciałabym bardzo podziękować
Myszy - za wyciągnięcie Mini z józefowskiego schroniska
Genowefie - za przywiezienie jej do Łodzi
Samirze - za wsparcie finansowe na jej leczenie
oraz puss - za umieszczenie szczęśliwego ogłoszenia na allegro!
Dziewczyny, naprawdę bardzo dziękuję!

[puss]

zgapiłam się, a tutaj TAKIE WIEŚCI
powodzenia kociaste!!! i mam nadzieję, że będą wieści z nowego domku