Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Liwia pisze:Kazia pisze:Jak wszyscy na forum wiemy, podanie kotce hormonow to prosta droga do ropomacicza wlasnie.
mimo wszystko sa na forum osoby ktore swiadomie podaja swoim kotkom hormony, prawda?
Anka pisze:Pierwsze i najważniejsze - co z Zosią???
Drugie - dziewczyny, zlitujcie się, skończcie to. Jeżeli już nagonka, to bardziej od bee zawiniłam ja i jeszcze parę osób które się wkurzyły, możliwe że nie słusznie. Czy naprawdę to przerzucanie się cytatami jest fajne
Możliwe, że zareagowałam za szybko, to przez to że widziałam konającą na skutek hormonów sukę, która nafaszerował nimi lekarz, i nawet jeśli właściciele naciskali, to on powinien wiedzieć, czym to groziło. Stąd moja reakcja. Czy w takich wypadkach nie można po prostu wysłać pw z sugestią typu - wiesz, my do końca nie wiemy jak było, może skupmy się na Zosi? I tyle. Proszę, dajmy sobie spokój z szukaniem winnych, często tak naprawdę nikt nie jest winien.
gdybys od razu powiedziala: rozumiem, że zostałas wprowadzona w błąd.
Ten lek, hormonalny, dostałaś od weta na własne życzenie: ten o który prosiłaś, to taki sam hormon.... Więc?a tak z drugiej strony, ciekawe jakbyś się sama zachowała w takiej sytuacji, gdybyś dowiedziała sie, ze to lek , ktory dostałas od konkretnego lekarza spowodował takie skutki...
bee pisze:...nie mam pretensji do dziewczyn, bo z doświadczenia wetki wynika, że promonvet nie powoduje takich komplikacji.
Kazia pisze::)
A ja mam nadzieje, ze ten watek bedzie ostrzezeniem.
Dla opiekunow kotek, zeby nie podawali pochopnie hormonow NAWET JESLI WET TO ZALECI SAM Z SIEBIE, co sie przeciez czesto zdarza...niestety.
I dla piszacych na forum, zeby sie dobrze zastanowili, zanim kogos potepia. Publicznie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 645 gości