Wielkie cięcie(9)kolejny Biało-bury kot zginał pod kołami :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 25, 2007 21:13

Fredziolina pisze:
No i musze sie pochwalić :lol: czarnula wywaliła brzusio pięknie mrucząc 8) a ja 8) sciągnęłam szwy :lol: Już mogę być pomagierem weta :P


Rewelacja :D

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 25, 2007 21:17 czarna

Jadziu, gratuluję tych wszystkich zabiegow.
Ale z tym "zegnaj malutka" chyba przesadzilas, one wszystkie tak Cię kochają ,ze pewnie jeszcze wiele razy ją zobaczysz, a więc raczej
DO ZOBACZENIA!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro kwi 25, 2007 21:21

Gisha, masz rację :D
Czarnulką choć mieszka kilka działek od nas, napewno beda ją odwiedzać :P
Odzyskała zdrówko, oczka piekne, czyste, apetycik dopisuje. Teraz tylko wolnośc i swoboda!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 26, 2007 9:20

Tygrysiczkę zawiozłam na zabieg, czeka w kolejce, wet ma duzo pacjentów.

Czarnula ma problem z naciętym uszkiem. Rozpoulchniło sie przy rance, boje sie czy ono sie zagoi.
Przemyłam jodyną i posmarowałam tribiotykiem.
Jeszcze jest w łazience, pałaszuje śniadanko.

Obrazek

Pytałam weta, twierdzi ze sie zagoi i moge ją wypuścić, ale ja mam obawy. Czy słuszne?

Wypuścić z takim uszkiem? Zagoi sie? Jak myślicie?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 26, 2007 9:25

Jak zwykle, Jadziu: jeśli możesz dać jej jeszcze troszkę czasu, to lepiej przetrzymać. Na `wolności` może sobie to ucho zapaprać i znowu będziesz musiała ja łapać. A tak, będziesz spokojniejsza, jeśli wypuścisz ją już podleczoną.

[Mimo wszystko pomysł z nacinanym uchem jest dobry - właśnie niepotrzebnie naraziłam Starkę na ponowne cięcie. Nie była `naznaczona`, a była już wycięta.]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw kwi 26, 2007 9:28

Fredziolina - też bym miała obawy. Ale uszka nie widziałam i trudno mi powiedzieć. Jeśli ziarninuje - zaryzykowałabym. Paprające uszko z dowieszoną do niego resztą kota :D chybabym przetrzymała.
Ale tak się łatwo mówi. Ja sama w ogóle nie mogę z przyczyn rodzinnych uczestniczać w takich akcjach :oops:

Kciuki :ok:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 26, 2007 9:29

Aga czym je smarować? Kurcze brakuje mi pomysłu, bo tribiotyk marnie działa, a ucho sie rozpulchniło :( w miejscu cięcia jest "zywe mięso" :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 26, 2007 9:31

Słuchajcje, a może są jakieś sterylne plastry? gdzies o nich czytałam, lecieć do apteki?
Moze mogłabym przemyć, zasmarowac i zakleić ?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 26, 2007 9:38

Jeśli tribiotyk nie działa [choć raczej powinien] to spróbuj może samym Rivanolem - niech troszkę przyschnie. Z plastrami nie ryzykowałabym - i tak sobie zdejmie.
Ostatnio edytowano Czw kwi 26, 2007 9:40 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw kwi 26, 2007 9:38

Nie sądzę, żeby kot dlugo wytrzymał z plastrem na uchu. Ciężko będzie.
Betadine (maść) jest dobra, ale trzeba potwierdzić u weta, bo jest z jodyną.
Moim kotom wetka pozwoliła.
http://www.leki.med.pl/lek.phtml?id=34&idnlek=86&menu=3

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 26, 2007 18:28

Nie wytrzymałam, zataszczyłam Czarnulę na wizytę do wetki.
Pani doktor obejrzała uszko, jest stan zaplny, ale bez tragedii.
Uszko opatrzyła, dała zastrzyk w pupinkę i p.zapalny.
Nie widziała potrzeby dalszego przetrzymywania kotki, wiec wypuściłam ją na wolność.
Kicia czmychnęła, a pan był zmartwiony czy wróci. Zapewniłam, ze napewno wróci :D
Widziałam sie z nim przed wyjazdem z działki, kicia wróciła, ale nie chciała jeść .

Tygrysiczka już po zabiegu Obrazek
Pan doktor znowu zapomiał naciąć uszko :evil:
Na szczęscie była moja wet i nacięła ucho Obrazek
Tak wiec kicia znaczna.
Kicia turlała sie w klatce Obrazek Obrazek
Zrobiła siooo, nadal jeszce ospała.
No to teraz czekam na pierwszego qoooopolka.
Ostatnio edytowano Czw kwi 26, 2007 18:51 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw kwi 26, 2007 18:50

Jaka ona jest śliczna! :love: :love: :love:
A ten kubraczek taki twarzowy :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw kwi 26, 2007 18:50

Ale piękne te sterylkowe koteczki :D Nieustannie podziwiam Jadziu, kciuki za szybki powrót burasi do pełnej sprawności :ok:
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Czw kwi 26, 2007 19:13

Suuuper!!! :ok: Ale masz zacięcie :wink: . A burasia śliczna! Na pewno wszystko będzie dobrze, jak zwykle! Jesteście dzielne Dziewczynki :D
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 26, 2007 20:34

Super !!!
A te dalmatyńczyki....
:love:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sandi870 i 697 gości