Egzotyczny,czarny Tołdi już nie sam,za TM.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto kwi 24, 2007 20:25

Nie wiem, co napisać :(
Też bym bardzo chciała, żeby wyzdrowiał - kciuki potrzymam
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
bardzo mocno :!:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto kwi 24, 2007 20:32

Biedny Tołdi :( trzymam kciuki bo niewiele umiem doradzić :(
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto kwi 24, 2007 21:59

Ja bym sie naprawde zdecydowala w takim przypadku na operacje diagnostyczna - bo mysle ze niczym nie ryzykujesz w obecnej sytuacji - poza tym ze dowiesz sie co sie dzieje.
Tyle ze w obecnym stanie kocurka musialaby to byc operacja zrobiona przez naprawde dobrego fachowca, skoro widac jawnie ze jest powazny problem z watroba.

Trzymam kciuki...

Blue

 
Posty: 23962
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto kwi 24, 2007 22:12

Tak bardzo, bardzo bym chciała, żeby mu się udało, żeby jakoś wyszedł z tego...

Trzymaj się, kotuszku :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 24, 2007 23:54

kotika trzymaj sie dzielna dziewczyno :ok:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro kwi 25, 2007 8:06

Blue pisze:Ja bym sie naprawde zdecydowala w takim przypadku na operacje diagnostyczna - bo mysle ze niczym nie ryzykujesz w obecnej sytuacji - poza tym ze dowiesz sie co sie dzieje.
Tyle ze w obecnym stanie kocurka musialaby to byc operacja zrobiona przez naprawde dobrego fachowca, skoro widac jawnie ze jest powazny problem z watroba.

Trzymam kciuki...


Kotiko, wiesz chyba, jak bardzo chciałabym, żeby Tołdziaczek żył, ale podpisuję się pod tym co napisała Blue. Ryzyko jest jedno - że się go po prostu nie wybudzi, odejdzie spokojnie. A jeśli okaże się, że można coś zrobić, to się to zrobi, będzie w końcu wiadomo o co chodzi. Lepsze to, niż skazywanie go na powolną mękę. Może skontaktuj się z pieguskiem. Ona leczy koty w Tczewie u dr Malca. On jest chyba najlepszym chirurgiem w rejonie w miarę bliskim Trójmiasta.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 25, 2007 20:30

Blue pisze:Ja bym sie naprawde zdecydowala w takim przypadku na operacje diagnostyczna - bo mysle ze niczym nie ryzykujesz w obecnej sytuacji - poza tym ze dowiesz sie co sie dzieje.
Tyle ze w obecnym stanie kocurka musialaby to byc operacja zrobiona przez naprawde dobrego fachowca, skoro widac jawnie ze jest powazny problem z watroba.

Trzymam kciuki...


Niestety stan kota,w czasie pobytu u mnie,nie pozwalał na narkoze.
Rozmawialiśmy o tym kiedyś, odnośnie ewentualnej kastracji.
Od wczoraj kotek dostawał tylko lek przeciwbolowy i troche namoczonych chrupek (sam nie chciał jeść i pić).
Kolejne USG wykazało jeszcze wiecej plam na wątrobie.
Narząd nie nadawał sie do leczenia operacyjnego,ale do przeszczepu.
Leczyło Tołdiego dwoch wetow.
Mam do jednego z nich całkowite zaufanie.
Wetka czesto czekała na mnie i godzine po zamknieciu lecznicy,aby podać kotu kroplowke lub zastrzyk,czy pomoc nakarmić.
Niejednokrotnie dzwoniła do mnie do domu aby sie dowiedzieć jak czuje sie kotek.Myśle,że zrobiła wszystko co było możliwe.

Tołdi był kotem niezwykłym.
Nigdy nie probował bronić sie przed zabiegami zebami ani pazurem.
Po pewnym czasie zjadał tabletki,wystarczyło włożyć do pyszczka.
Gdy tylko mnie widział prosił o mizianie,ocierał sie o moje nogi.
Zawsze musiałam bardzo uważac aby na niego nie nadepnąć.
Rywalizował z Ewicq o moje głaski.
Zawsze czułam jakby to u mnie spedził te dziesieć lat,a nie tylko ponad miesiąc.
Był moim kotem. :1luvu:

Trzeba było podjąć trudną decyzje,choć zawsze jest sie w rozterce,czy właściwą.
Nie chciałam aby dalej cierpiał.
Pomogliśmy mu odejść.
Byłam z nim.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro kwi 25, 2007 20:43

Przytulam...
To ciężko podjąć taką decyzję, wiem... Ale zrobiłaś dla niego wszystko. I byłaś z nim. To najważniejsze....

Tołdi... ['] ['] [']...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 25, 2007 21:01

:cry: ['] Tołdi brykaj szczęśliwie za TM...
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Śro kwi 25, 2007 21:03

cholera.. :crying:
Tak chciałam, żeby mu się udało.. :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro kwi 25, 2007 21:06

biedactwo :cry: Żegnaj śliczny kotku [']
Obrazek

Zuzia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1529
Od: Śro lip 05, 2006 12:43

Post » Śro kwi 25, 2007 21:08

:cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 25, 2007 21:13

Kolejny bliski mojemu sercu (chociaż nigdy go nie widziałam) kotek za TM :cry:
Śpij spokojnie, Tołdziaczku [']['][']
Kotiko, dałaś mu miesiąc życia w dobrym, ciepłym domu. Dzięki Tobie nie umierał samotnie. To bardzo, bardzo dużo.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 25, 2007 21:19

Tołdiku, do widzenia
[']


kotika, strasznie mi przykro, że się nie udało :cry:
I myślę, że mimo cierpienia spowodowanego chorobą Tołdiemu było o wiele łatwiej, bo czuł, że jest dla Ciebie ważny, czuł Twoją miłość.
Dzięki Tobie nie konał bezimienny w schronisku.
Przywróciłaś mu godność po prostu.
A to jest bezcenne.

Tulę mocno.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 25, 2007 21:27

:cry: Obrazek
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości