Koty cukrzycowe- ABC- cudny słodziak szuka domu str.86

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto kwi 24, 2007 9:46

Wklejam jeszcze grafikę z pierwszej strony. Tak może wyglądać kontrregulacja. Nie musi dochodzić koniecznie do tak wysokich wyników przed podaniem insuliny. Często wystraczy, że spadek poziomu glukozy we krwi jest w krótkim czasie za szybki.

Obrazek
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto kwi 24, 2007 10:08

Chiałam jeszcze dodać co nieco do poprzedniego postu.
Moje koty, jak i żółw stepowy co roku przebywają w pensjonacie dla kotów, w czasie moich wyjazdowych urlopów. Pensjonat prowadzi Pani professor, która wykładała m.in na SGGW. :wink: Pozwoliłam sobie zadzwonić do niej, żeby zarezerwować dla mojego zwierzyńca miejsce (a raczej klatkę) na wakacje i upewnić się czy będę mogła liczyć na dodatkową opiekę nad cukrzykiem. Oczywiście wszystko OK, a przy okazji popytałam nt. leczenia cukrzycy.
Otóż Pani wet nie zna unsuliny caninsuline i nie wie jak działa, ostatnio prowadziła 3 koty z cukrzycą, ale insulinę podaje inną coś na "L".
Jej idealna krzywa przy 2-ch dawkach insuliny dziennie to 300-200-300, szczególnie dla kotów których właściciele pracują i kot przebywa prawie cały dzień sam w domu. Mówi, że kot cukrzyk przy poziomie w ciągu dnia 100 mg/dl źle się czuje, stąd około 200 to minimum przy najniższym poziomie między zastrzykami.
Nawet jeśli codziennie będzie podawało się tą samą karmę i w tej samej ilości, to poziom cukru we krwi będzie codziennie inny. Ustalanie dawki potrzebnej kotu na jakis czas może trwać nawet kilka miesięcy.
A wogóle to prowadzenie kota zależy od jego indywidualnych warunków: wagi, czasu odkrycia choroby, ewentualnie zmian powikłaniowych.
Kot nie musi jeść codziennie to samo, nie wypowiedziała się na temat karm suchych.

Dzisiaj idę do moich dwóch wetów (internista i diabetolog) we wtorki mają dyżur o tej samej porze i zobaczę co mi powiedzą jak dalej prowadzić kotkę.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto kwi 24, 2007 10:26

Mi też weci mówili, że idelanie by było gdyby mój kot miał koło 200. Ale nic nie poradzę na to, że Zansio ma od tygodnia następujące wyniki:
pon- 168
wtorek - 82 wieczorem 94
sroda - 117 wieczorem 97
czwartek - 86
piątke - 147 wieczorem 96
sobota - 82 wieczorem 120 (miałam ostry remont w domu i mógł się denerwować)
niedziela - 119
poniedziałek - 82
wtorek czyli dziś - 95

Insulinę dostał w poniedziałek tydzień temu, przysłowiową kropelkę. Jestem w tej chwili w domu więc mogę go obserwować. SZatan nie kot! Wszystkim się interesuje, bawi się, zaczepia swoją koleżankę i zaprasza ją do zabawy, jak niosę mu jedzenie do biegnie za mną jak koń wyścigowy. Kiedy Znasio miał powyżej 200 był koszmarnie przymulony. Jakby kota nie było w domu. Więc nie wiem już jak to jest z tymi wynikami i zachowaniem kota. Ja u Znasia nie schodziłam celowo do wartości poniżej 100, samo mu zeszło. Na szczęście.
Nie jestem wetem, kota z cukrzycą (a właciwie cukrzycę z kotem) mam od roku. Napisałam tylko o moich obserwacjach. Zawsze to o jedno doświadczenie więcej dla innych.

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano Wto kwi 24, 2007 10:39 przez Flores, łącznie edytowano 1 raz

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 24, 2007 10:32

TINKA dzięki za odpowiedź nt mojej pierwszej krzywej cukru. Nastepne będą napewno lepiej wykonane.
Twój post z dn. 24.04 godz. 9.32 przeczytałam po tym jak zdążyłam już napisać dwa następne, stąd są one takie i nie ustosunkowują się do Twoich uwag.
Napewno zapytam wetów nt różnych dawek insuliny w ciągu doby, zasugeruję zmianę diety np. na puszki Leonardo czy Animondy (te Matylda lubi), dawanie kotu głównie mięsa gotowanego też wydawało mi się kontrowersyjne, itd.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto kwi 24, 2007 10:34

Halo Kociaro, insulina, o której mowiła pani Profesor, to Lantus. Szkoda, że pani Profesor nie zna insuliny caninsuline, bo to powszechnie stosowana insulina w Europie właściwie dla psów, ale od pewnego czasu dopuszczona też dla kotów. Najlepsza krzywa cukrowa dla kotów to według literatury fachowej 280-100-280. Z caninsuliną takiej krzywej nieststety nie osiągniesz, to fakt. Koty jednak mogą długo żyć z wyższym cukrem. Z tym, że z biegiem czasu może dość do problemów z nerkami. Co do następnych punktów napiszę więcej wieczorem.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto kwi 24, 2007 11:25

Wydaje mi się że wszyscy piszemy jednocześnie i nasze posty mijają się.

FLORES zwróc uwagę, że Twoje Szczęście nie bierze obecnie insuliny, bo być może na razie jej nie potrzebuje.
A informacje, które otrzymałam od znajomej wetki przekazuję jako ciekawostę. Ja osobiście stosuję zasadę organiczonego zaufania, stąd zamierzam dzisiaj dopytać się wetów ile się da na temat dalszego prowadzenia kotki.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto kwi 24, 2007 18:25

:D Flores cieszę sie że Znasio nie dostaje juz insuliny.
Wiewiorek też jest nadal bez insuliny. Troche niepokoi mnie ten niski cukier. Ale jak narazie jest wesoły, bawi sie, iega, ćwierka, Dzisiaj zaczepiał łapka Matyldę moja jedyna kotkę. Bo mam w sumie 4 koty, za wyjatkiem Wiewiorka wszystkie dachowce. Cyryl ze schroniska bez przedniej łąpy i połowy ogonka ( dymny), biało bura Matylda, zabrana ze stajni, bury Odi też przygarnięty. Wszystko wykastrowane za wyjątkiem Wiewiórka, z powodu choroby nie można było go kastrowac , nawet nie jest szczepiony. Czekamy ciągle na moment kiedy bedzie mozna to zrobic.
U Wiewiórka cukier nadal niski
rano / wieczór
poniedzialek 66 /60
wtorek 67/
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto kwi 24, 2007 19:02

Kociara, nawet nie wiesz jak ja się cieszę, że Znasio w tej chwili nie bierze insuliny. Zwłaszcza, że nie tak dawno zafundowałam mu hipoglikemię.
Super, że przekazujesz co mówia weci. Wszystkie tak robimy i dzięki temu możemy konfrontować nasze informacje. Ja po przejściach z wetami jestem chyba tak krytycznie nastawiona. Nawet jak mi wet coś powie to dzięsięć razy to sprawdzę. Straciłam już kota i niewiele brakowało a straciłabym psa. Znasio też został w jednej lecznicy spisany na straty. Tym bardziej się cieszę, że "ktoś" się mylił.
Kociara, mam wrażenie, że Cię uraziłam moim postem a nie było to absolutnie moim zamiarem :D . Chciałam tylko pokazać co się dzieje u mojego kota przy cukrze koło 100 i 200. Tylko i wyłącznie jako informację. No, mam nadzieję, że się nie gniewasz :lol:

Iburg a może Wiewiórek też jest w remisji? Zwłaszcza, że z tego co pamiętam to on ma bardzo krótko cukrzycę. Mam wrażenie, że gdybym ja od początku Znasia leczyła tak jak teraz to może wcześniej byłyby by jakieś rezultaty i bidulek by się tyle nie męczył. Ja też mam cztery koty w konfiguracji 2 na 2 (dwóch panów i dwie panie). Niestety cztery bo reszta odeszła.
Strasznie mi tego Twojego Wiewiórka żal.

Pozdrawiam

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 25, 2007 7:56

Witajcie !
FLORES: w żadnym przypadku nie uraziłaś mnie, nawet nie przyszło mi to do głowy. Wszyscy tu na tym forum mamy wspólny cel - DOBRO NASZYCH KOCHANYCH FUTRZAKÓW, które co wieczór opowiadają nam najpiękniejsze bajki świata i to czasami prosto do ucha (albo do dwóch naraz jak się koty dobrze ułożą po obu stronach głowy). :wink: Cieszę się razem z Wami, że Wasze koty nie muszą choć na jakiś czas brać insuliny.
Wczoraj byłam u wetów, napiszę później co ustalili, muszę to przemyśleć, bo jest to trochę kontrowersyjne.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro kwi 25, 2007 8:32

Kociara, to kamień spadł mi z serca. :lol:
Pisz co Ci weci powiedzieli nawet jeśli to kontrowersyjne. Nigdy nie wiadomo kiedy trafi się ta złota informacja.
Pozdrawiam

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 25, 2007 13:11 strzykawek insulinowych

Witajcie !!!
W asortymencie Polfy Tarchomin S.A. znalazłam strzykawki:
firmy BECTON-DICKINSON (Polfa jest tylko dystrybutorem)

strzykawki do insuliny BD MICRO-FINE PLUS z wtopioną igłą:

- o rozmiarze 0,33 x 12,7 mm i następujących dawkach: 1 ml U - 40; 1 ml U - 100; 0,5 ml U -100

- o rozmiarze 0,30 x 8 mm i dawce 1 ml U - 40

Czy to są te strzykawki o które nam chodzi ?
0,33 to pewnie grubość igły, a 12,7 czy 8 mm to długość ?

Pozdrawiam gorąco

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro kwi 25, 2007 21:07

Hi Kociaro,

rozmiar 0,33 to, z tego co wiem, 29G. Ja mam w domu 0,30 (30G) x 8mm
Liczby 29G i 30G określają grubość igły (im wskaźnik wyższy, tym igła cieńsza), a liczby 12,7mm i 8mm oznaczają ich długość.

W domu mam jeszcze jedną paczkę insulinówek BD MICRO-FINE PLUS z wtopioną igłą o rozmiarze 0,33 x 12,7 mm, 0,5 ml, U -100, które kupiłam kiedyś w Polsce. Porównałam je z tymi, których obecnie używam. Zgadza się i jedno i drugie. Te, które znalazłaś, są o ciut grubsze i trochę dłuższe.

Jeśli chcesz się zaopatrzyć w insulinówki setki, którymi dużo dokładniej będziesz mogła odmierzać insulinę, to polecam strzykawki do insuliny o rozmiarze 0,33 x 12,7 mm i o dawce 0,5 ml U -100.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro kwi 25, 2007 21:30

Halo Iburg,

Troche niepokoi mnie ten niski cukier. Ale jak narazie jest wesoły, bawi sie, iega, ćwierka,

Dziewczyno, powinnaś się z tego cieszyć, a nie tym martwić. Jeśli Cię to niepokoi, zmierz Twoim zdrowym kociakom poziom glukozy we krwi, jak Ci na to pozwolą. Zobaczysz, że u innych zdrowych kotów nie jest inaczej. Ja czasem, jak przedziurawię Tince ucho na wylot :oops: - niestety czasem się to zdarzy - i poleci kropelka z mojego palca, to mierzę cukier też sobie samej. Nigdy nie wiadomo, co może się do człowieka przyplątać! Wyobraź sobie że moje wyniki oscylują w granicach 75-90. Kiedyś, jak przez cały dzień nie miałam czasu na jedzenie i po śniadaniu wróciłam do domu dopiero na kolację, miałam 65.

Ciesz się, że Wiewiórek jest w takiej wspaniałej kondycji i że cukrzyca się cofnęła!

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt kwi 27, 2007 1:20

Tinka, uspokoiłas mie troche, bo myslałam że ma za mało cukru. Dzisiaj bylo 66/68. Chyba przejde na badanie 1 x dziennie rano.
Dzisiaj szalał w ogrodzie za muchami.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt kwi 27, 2007 10:42

Halo Iburg,

też myślę, że badanie cukru raz dziennie rano na czczo zupełnie wystarczy.
.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki, żeby tak zostało.Obrazek
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość