Witam wszystkich tu obecnych. Mam trzy koty (dwa kastraty i jedna wysterylizowana kotke). Redaktor naczelny "Kocich Spraw" Maryla Weiss poradziła mi abym napisała do was na forum, bo zdarza sie że w rozmowach uczestniczą też eksperci. Poniżej znajduje się kopia listu jaki napisałam tydzień temu do w/w gazety. Bardzo proszę o rady, cokolwiek bo sytuacja wydaje sie już beznadziejna.
Z góry wielkie dzięki,
Pozdrawiam
Aneta
Nasz kot ma 6 lat, jest kastratem i od 1,5 roku cierpi na nerki.
Dotychczas
chroba ta nie wywierała większego wpływu na jego zdrowie, jednak od pół
roku
czuje się znacznie gorzej. Badania krwi na przemian wskazują większą
ilość
mocznika we krwi lub mniejszą. Potas też ma obniżony. Na wszystko staramy
się zaradzać: kupujemy karme Hills'a K/D i sprowadziliśym mu potas w
tabletkach dla kotów z Kanady, jednak nadal nie jest dobrze.
Od dawna ma też bardzo duże problemy z dziąsłami - silnie zaczernienione,
krwawienia, ból zębów. Czyszczenie dwukrotne laserem nie dało rezultatu,
po
tygodniu było to samo. Antybiotyki też zapobiegały infekcją tylko na czas
ich podawania, a i tak mało skutecznie. Podobno te dolegliwości biorą się
własnie od nerek.
Podawaliśmy mu też sól fizjologicznom codziennie przez 4 dni, po 250ml
aby
"go przepłukać",i znowu chwilowa poprawa.
Czasami ma już nawet te objawy, o których mówił nam lekarz: chodzi i
siedzi
za zwieszonym łebkiem, jakby szyja nie miała siły utrzymać go w górze.
Do pobrania krwi ogolono mu też kawałek sierści na szyji, od tego czasu
minęło może już 4 miesiące a sierść jeszcze nie odrosła, nawet nie widać
zmiany w tamtym miejscu. Podobno to nie ma znaczenia i związku z jego
chorobą, tylko ma podłoże hormonalne, ale wolę o tym napisać.
Lekarz, który ostatnio widuje go dość często i tak nie ma z nim takiego
kontaktu jak my, nie ma możliwości obserwacji 24h na dobę. My boimy się,
że
coś złego się z nim dzieje, o czym nikt nie wie, że są jakieś jeszcze
badania, które można by zrobić aby doszukać się czegoś co powoduje jego
zły
stan.
Nadmienię, że poziom mocznika we krwi jest tylko nieznacznie podwyższony
i
lekko odbiega od normy. Podobnie jest z potasem. Sam lekarz przyznał, że
taka jego ilość nie powinna tak działać na jego zdrowie.
Czy naprawdę 4 dniowa kroplówka i tabletki z potasem są jedynym
ratunkiem???
Wątpię!
Państwo jesteście w Warszawie, jednak już wiele bliżej światowych metod i
techniki. Może jest coś... bez obrazy dla naszego lekarza, co można by
jeszcze zrobić a my o tym nie wiemy.
Słowa które powiedział mi lekarz;" ... zostały mu 2 m-ce, 1 lub 2
lata...nie
wiem" - mnie nie pocieszają bo nie mam ochoty czekać bezczynnie.
Pieniądze, które wydaliśmy do nas nie wrócą, ale nasz kot ma jeszcze żyć
bo
jest za młody na śmierć!
Aneta od Paradoksa