Koty pani Hanki, dobijamy do setki, niedługo nowy wątek!

[AniaWrocław]

Zutor! Piękne dzięki za błyskawiczną adopcję! Wpis już poprawiłam, jeśli się tylko uda namierzyć Ewusię, na pewni zrobię fotkę i wkleję. Mogę wrócić dzisiaj późno od p. Hanki, więc jak padnę "na ..." relacja będzie jutro.

[Adria79]

Adria79!
Kropelki doszły, b. dziękujemy! Niedługo pojadą do kocisków

Głaski dla wszystkich kociastych. Niech im kropelki służą.

[Adria79]

Poproszę o numer konta i wszelkie dane do przelewu, postaram się czasami dołożyć skromny grosik.

[AniaWrocław]

A oto relacja z wizyty pisana niewprawną ręką reportera z Bożej łaski.
Byłyśmy wczoraj (trzn. ja i Graynew - nieoceniony transport, bez którego wycieczka nie doszłaby do skutku) u p. Hanki. Ale może od początku. Greynew przyjechała po mnie, sierotę niezmotoryzowaną, po czym po wielkich trudach i cierpieniach (wliczając w to korki i inne przeskody uliczne) udałyśmy się na drugi koniec miasta do Czitki - byłej już posiadaczki pralki. Tam wespół-zespół, przy dużej pomocy TZ Czitki i lekko nadgryzionycz zębem czasu taczek, pralka przetransportowana została do kombika. Wyruszyłyśmy w podróż powrotną, znowu przez całe miasto do p. Hanki. Pralka została dowieziona i przeniesiona przez miejscowego mocnego mena (Czitka! Sorry, w tym rozgardiaszu zdjęć pralki na miejscu nie zrobiłam, ale mam świadków!).
Bardzo się cieszę, że to się wreszcie udało, bo pralka była strasznie potrzebna! Gdybyście widzieli ręce p. Hanki po tych wszystkich ręcznych praniach! Ale dzięki Bogu to już za nią!
Dotarły też dary, ale też oczywiście dowodów nie ma, przepraszam! (Dotyczy to też leków)
Pani Hanka bardzo się ucieszyła z daru serca dzieci, Pako przekaż im proszę. Kociska oczywiście natychmiast pognały do samochodu, bo już wiedzaą, że to oznacza różne pyszności dla nich.
Zutor! Ewusia nie została namierzona, ale postaram się wykopać jej zdjęcie, mam gdzieś na archiwalnej płycie.
Sytuacja na miejscu jak zwykle, ale mam wrażenie, że trochę lepiej.

Jak zwykle prośba o pomoc, jeśli możecie:
potrzebne są różnego rodzaju witaminy
obróżki,
szafki zamykane wszelkiego rodzaju.

Czitka! Czy jest instrukcja obsługi do tej pralki?

A na deser kilka fotek. Niestety nigdy nie umiałam zapamiętać imion wszystkich kocisków, podaję więc te, które pamiętam:
7 - mój Maksio
10 - Kleksio
11 - moja niereformowalna dzikuska Lodzia z domu Cwaniaczka, którą p. Hanka przytuliła
13 - Tola

Miłego oglądania


1.
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13

[AniaWrocław]

Adria79!
bardzo dziękujemy! namiary wysłałam Ci na pw.
A.

[Fraszka]

Świetna fotorelacja, a niektóre zdjęcia wręcz artystyczne

[AniaWrocław]

Dzięki Fraszka!
Pewnie przez wrodzoną skromność nie dodałaś, że to ty nauczyłaś (czasem nie do końca) sierotę i gamonia komputerowego niepojętej dla w/w sztuki wstawiania zdjęć i będąc na każde zawołanie tejże sieroty i gamonia? Niniejszym więc informuję o tym publicznie, dziękując za nadludzką, żeby nie powiedzieć anielską cierpliwość ze strony nauczyciela!

[Fraszka]

Nie przesadzaj Aniu tu przecież nie chodzi o techniczną umiejętność wstawiania zdjęć, ale artyzm ich wykonania, zwłaszcza zdjęcie tego czarnego kota (nocą każdy kot czarny ) na dachu, jest w swojej prostocie przepiekne.

[makosz11]

Ej,dziewczyny,osmalicie skrzydła w dymie kadzidła,ale fakt,zdjecia kocików intrygujące -szczególnie moje igły z nitką...gdy oknem na świat jest internet i fotografia to,to jest bardzo mało...
Mam pytanie: czy mogę skorzystać ze zdjęcia nr 5 jako inspiracji dla igieł z nitkami? Oczywiście na rzecz kotów pani Hanki.Czy nie naruszę praw autorskich?

[Fraszka]

Jagoda, może te zdjęcia też Ciebie zainspirują

[Pako]

śliczne zdjęcia, cieszę się, że moja Tola w dobrej formie i jak zwykle ciekawska Podziękowania dzieciakom przekazałam, pani Hanka dzwoniła do szkoły już w piątek.
Mnie też bardzo podoba się zdjęcie kota na dachu i tego na drzewie, w gałęziach drzew - bardzo piękna kompozycja.
Czy pani Hanka prosiła o "zwykłe" obróżki, czy takie przeciwpchelne?

[makosz11]

Słowo sie rzekło kobyłka u płotu,a raczej kot na zarysie gałęzi-by nie było wątpi w przyszłym tygodniu Poczta Polska dostarczy do Anny gotową makatkę.Wprawdzie nie dostałam zezwolenia...ale chyba nie popełniam przestępstwa podlegającego kk.Fraszce igły z nitką dziękują za ściągę...

[AniaWrocław]

Po pierwsze: to nie kadzidło, tylko święta prawda, gdyby nie Fraszka, nie byłoby żadnych zdjęć ani artystycznych, ani nieartystycznych.

Po drugie: Makosz! Masz moje nieograniczone i bezterminowe zezwolenie! Twoje cudeńka urzekły mnie już dawno i na amen. No i z korzyścią to będzie dla kocisków. Ależ będą aukcje! Poczekam na tego kota i wystawię razem z tymi, co już od Ciebie przyszły.

Pako! P. Hanka mówiła coś o obróżkach przeciw kleszczom, nawet nie wiem, czy takie są!

Wykopałam trochę witamin i środków wzmacniających odporność, wyślę je do p. Hanki w piątek.

Zutor! Pamiętam o zdjęciu, ale się nie wyrobiłam! Obiecuję jednak, że jeśli tylko będą na płycie, umieszczę

[AniaWrocław]

Wiem, że Graynew też popełniła parę fotek. Jak nie dotrze do niej ten wątek, zadzwonię i poproszę, żeby wstawiła

[AniaWrocław]

A oto Ewusia:



Poza tym doszłam do niektórych imion kotowatych:

Makosz! Na zdjęciu nr 5 koteczka o imieniu Czarodziejka

Na dachu pozuje Bałbanek

Zdjęcie nr 6 - Zenuś na rękach p. Hanny