Kraków 10.1.07 g.17 zaginela czarna kotka SMOCZEK 4 lata

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 22, 2007 20:54

Elwirka pisze:
Nie wiem czy to mądre i ma sens ale może by do tych ogłoszeń dopisać, że jeśli ta osoba która ma Smoczatą - chce czarnego kota to Ty jej dasz w zamian innego czarnego kota /chyba by nie było z tym problemów, w końcu tu nie brakuje kotów/. I może by jeszcze dodać, że jeśli ktoś nie skojarzył ogłoszeń z pojawieniem się w tym czasie w ich domu czarnego kota i coś jeszcze dodać.

Alez madre, madre !!! bardzo nawet. Problem tylko, ze tam juz i tak jest
sporo tekstu, a proza zycia jest taka, ze ogloszen tego rodzaju nie czytaja
osoby zawodowo aktywne, mlode, pracujace - tylko raczej dzieci/mlodziez
i emeryci; a oni albo nie zrozumieja tresci - bo za duzo tekstu, albo jej nie doczytaja - bo druk sie stanie za maly, jesli trzeba bedzie dopisywac
kolejne wyjasnienia (na kartce A4 !! )
Widzialam to dzis wlasnoocznie, mlode lumpy z psami pytaly sie mnie
o wszystko, a kiedy zaginela, a gdzie, a czy jest numer ... oni kompletnie
nie rozumieja tekstow pisanych. A z kolei starsza dosc nawiedzona babcia
nie byla w stanie nic odczytac, bo za ciemno, litery chyba za male, a poza
tym glownie chciala sie wygadac o tym, ze koty tu zjadaja, ze ona widziala
resztki w smietniku, a ze jej psa to weterynarz zabil elektrolitami (!), itd.

Ale co do meritum, to oczywiscie masz racje, ja to wlasnie juz rozwazam,
bo przyszlo mi do glowy, po tym jak napisalam o latami nieoddawanych ksiazkach z biblioteki, ze moze zorganizowac mozliwosc anonimowego
oddania, przez TOZ ??? Tylko jak to oglosic, na plakatach juz nie ma miejsca, kolorowe ogloszenia A4 mam w duzym zapasie i nie stac mnie
na kolejne ... Moze po prostu sprobuje to przekazac w TOZ i w szkolach,
kiedy juz do nich dotre. I moze uda sie w jakims kosciele cos uzyskac,
choc dzis bylam w 2 i mam raczej sceptyczne wnioski (to najlagodniejsze, co moge napisac ...)

gisha pisze: Trochę to nieskładnie napisałam ale coś takiego zaczęło mi po głowie cho dzić, żeby jakoś w szczególny, delikatny sposób uświadomić tej osobie która ma Smoczatą, że nawet teraz bez problemu może zadzwonić. Pozdrawiam i nieustannie /.../

Tak wlasnie masz racje, tak bym chciala tej osobie wszystko obiecac,
wszystko dac, kazde zwierze jakie zechce ...
moze pomysle o kolejnych afiszach, i tam juz to uwzglednie w tresci.
Dzieki, ze mnie utwierdzasz :)
sciskam, zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 22, 2007 21:12

Kociama pisze:Kochana Zosiu tak bardzo chciałabym być blisko Ciebie. Od kiedy odwiedzam ten wątek nie potrafię być spokojna.
Martwię sie o Ciebie bo wiem co czujesz,jak Kochasz,tęsknisz jak tracisz siły by znowu się podnieść.
/.../ Może tak miało być ,nie wiem jak to sobie tlumaczyć.
Wiem tylko że gdy wrócił cieszyłam się każdym wspólnie przeżytym dniem
ze zdwojona siłą. Zosiu wierzę w to że gdy tylko Smoczek będzie miała okazję żeby się z tego domu wydostać to wroci do Ciebie.
Jestem całym sercem z Tobą i Smoczkiem.


Skracam troche cytat, zeby juz nie zanudzac moimi dlugimi wiadomosciami..
Kociama, bardzo dziekuje za serdecznosc i prawdziwe przejecie sie,
dzieki temu jakos dalej pociagne.
Masz racje z tym podnoszeniem sie: choc u mnie to glownie polega na otepieniu i bezmyslnosci, w takim stanie daje sie jakos pracowac i zalatwiac codzienne sprawy (no, te naprawde najwazniejsze, cala reszta lezy odlogiem i sie kurzy..).

Dzis mialam okazje zobaczyc, jak wyglada skladanie prosb do Sw Rity,
za miesiac jest 550 rocznica jej smierci i beda jakies specjalne nabozenstwa, wiec sie wlacze. Sw. Antoni ma obiecana kolosalna jak
na moje mozliwosci sume, ale nic do tej pory nie sygnalizowal....

Ja oczywiscie mam wiele koncepcji co bede robic i jak, kiedy Smoczek
wroci ... :))) ale nie moge o tym pisac. W skrocie - oczywiscie tak jak
Ty i Mis ... :))

Na razie jednak jej nie ma, i musze jakos funkcjonowac, choc wnetrznosci
mam wyrwane, i nic juz mnie nie cieszy, a wiekszosc spraw denerwuje
- dzis np. w kosciele po tym nabozenstwie odwazylam sie i podeszlam
do scholi, ktora moim zdaniem darla sie jak barany na lace ... (aaaaaa
aaaaaaa eeeeeeeee, kazda samogloska plaska i wywrzeszczana);
oczywiscie nie tak to ujelam ;-) powiedzialam, ze bardzo im dziekuje za
radosc i piekny spiew (hipokrytka ze mnie, wiem), ale ze bardzo glosno
spiewaja - a to przez glosniki idzie i przy swietnej akustyce kamiennego
pustego kosciola po prostu oglusza. I ze chwila ciszy sie przydaje,
na modlitwy wlasne wiernych, i ze moze chcieliby spiewac razem z wiernymi, ale wierni czuja sie zwolnieni - bo za szybko, i za glosno,
to po co mieliby sie wysilac. W polowie moich (mam nadzieje) uprzejmych
uwag wtracil sie ksiadz: o co chodzi ? ale o co chodzi ?? widac bylo, ze okropnie sie dziwil, ze ktos smie cos krytykowac. Bo tam wszyscy cierpia
w milczeniu (a raczej zawrzaskiwani na smierc).
Sam lider scholi nawet nie wstal, ale usmiechal sie uprzejmie i chyba jednak jakos do niego dotarlam - za to do blondyn chorzystek obawiam
sie, ze nie ...

No a to pewnie ja po prostu jestem zywcem odarta ze skory ...

Kociama - bardzo Ci dziekuje za obecnosc - jakos przeleze przez jutro, i nastepny dzien, i kolejny .... :) Na male pocieszenie hoja mi pachnie ...
po wielu latach sie doczekalam kwitniecia; jeden baldaszek, ale zawsze cos.

dobrego tygodnia, zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 6:55

Poniedzialek.
Trzymamy.

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 23, 2007 7:01

:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok:
:ok:
Zosiu hoja jest piekna i słodko pachnie
Miałam kiedyś ogromny okaz ktory tak obficie kwitnał że aż się mdło robiło od tego zapachu :D
Niestety musiałam ją oddać komuś kto miał lepsze warunki bo moja hoja kapała nektarem na dywan i niestety plam niczym nie dało sie usunać.
Ale kwiat piękny :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon kwi 23, 2007 8:28

W poniedziałek :ok: :ok: :ok:

Bardzo bym chciała, żeby Smoczek do Ciebie wróciła.
I za to będę trzymała kciuki tak długo jak trzeba będzie.
Przytulam Cię przez ten ekran i chciałabym zabrać część tego Twojego smutku i wyrzucić go gdzieś, żeby Ci było trochę lżej.

Pozdrawiam serdecznie :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 9:44

Witam,
wczesne z was ptaszki ...

odpisze pozniej
teraz szybko koncze zlecenia ...
bo padlam i nie zdazylam

dzien piekny
ale po ciemku nawet kalosze w lazience
wciaz wydaja sie Smoczkiem

zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 10:31

Jeszcze mocniej
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Gryzia z Kizią i Lilu Obrazek

Elwirka

 
Posty: 2038
Od: Sob lip 01, 2006 22:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 10:58

Dorota pisze:Poniedzialek.
Trzymamy. :ok::ok:


Dorotko, dziekuje bardzo, zawsze wyciagasz watek na 1 strone
i moge dalej liczyc na gosci i wsparcie. To wielka zasluga.

Dzis pogoda jak z bajki, ale ja pewnie bede uwieziona w domu
praca i inne zaleglosci ...
Do listonoszy nie zdazylam zadzwonic, tych z rejonu zero,
wiec jutro.

Na razie mam wylaczone myslenie, patrze na koty, i ciesze
sie, ze tak dobrze zaakceptowaly mala zezowajke Bunie (ma lekki
zez rozbiezny). Zapasy z Rysia to cos nie do przegapienia, na szczescie
przewaznie robia to na wizji ... :)) ale nigdy nie nadazam z aparatem
a kamery nie mam i nie chce.

Moze uda sie choc wypad z Bunia na szczepienie, wreszcie ...
pozdrawiam, zycze dobrego dnia
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 11:03

mahob pisze:W poniedziałek :ok: :ok: :ok:
Bardzo bym chciała, żeby Smoczek do Ciebie wróciła.
I za to będę trzymała kciuki tak długo jak trzeba będzie.
Przytulam Cię przez ten ekran i chciałabym zabrać część tego Twojego smutku i wyrzucić go gdzieś, żeby Ci było trochę lżej.
Pozdrawiam serdecznie :)


Dzieki Mahob, przydaloby sie ... ale sie nie da wyrzucic, trzeba swoje odsmucic.
Mysle, ze kiedys albo Smoczek wroci, albo ja sie pogodze i zostawie
jej kawalek miejsca w srodku ... na razie jednak wciaz sa szanse jej
znalezienia. Wiec bede jeszcze myslec i probowac.
Dzieki za serdecznosc ... juz mi lepiej.
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 11:07

Elwirka pisze:Jeszcze mocniej
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Dzieki Elwirko,
Rysia, Krowka i Bunia przesylaja pozdrowienia dla Twoich slicznot ..

pozdrawiam, zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 11:11

Kociama pisze: /.../ Zosiu hoja jest piekna i słodko pachnie
Miałam kiedyś ogromny okaz ktory tak obficie kwitnał że aż się mdło robiło od tego zapachu :D /.../

Witaj Kociama,
dzieki za piekny obrazek ... wyobrazilam sobie..
ja niestety mam tylko jeden kwiatostan, i oczywiscie zapach w dawce
mikro, a przepadam za nim.
To dziecko mojej duzej hoi, ktora obrazila sie na mnie wiele lat temu,
kiedy chyba obrocilam ja zla strona do slonca; i jeszcze przesadzilam ...
i od kilkunastu lat nie kwitnie, bestia. A dziecko w 3 roku zakwitlo,
nawet jesli marnie.

Tak bym chciala miec wiele kwiatow, chocby i z plamami ...
moze jeszcze trzeba poczekac (ych, to czekanie w kazdym wzgledzie).

Serdecznosci i dobrego dnia
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 11:53

Zosiu dużo pogody ducha życzę!!! :)

No i oczywiście!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pon kwi 23, 2007 13:28

maggia pisze:Zosiu dużo pogody ducha życzę!!! :)
No i oczywiście!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Dzieki Maggia !
staram sie, choc wlasnie jestem po mokrej rozmowie z TOZ,
zgodzili sie posredniczyc w ew. oddaniu anonimowym !!!!!
I pamietaja !!!
ale splakalam sie okropnie.

Teraz napisalam kolejny raz ogloszenie na strone zwierzakiwkrakowie.blox - tylko fotki nie przeszly, ale juz wyslalam je mailowo, moze ktos zalaczy.

Teraz dalej do pracy, telefony sie urywaja ... nawet sniadania nie zdazam
zjesc, ledwo zaczne, dzwonek ...

Popraw Ciupulce imie moze - chyba ze nazywa sie CiupLUka, to ja
przepraszam ... :)) slicznote poglaskaj.
Dzieki !! Zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 23, 2007 13:43

Zosiu

Czytałam cały wątek, ale jak przegapiłam to najmocniej przepraszam
Zakręcona jestem jak świński ogonek :oops:

Może spróbować mailingu :?:
Np w Onecie znalazłam taką opcję...

Aby jeszcze bardziej Internet zawalić ogłoszeniami o Smoczusi...
I aby Ci potencjalni nowi właściciele na każdym kroku natykali się na informacje o Niej
Może ich wtedy ruszy...

Nie wiem co prawda czy w Twoim przypadku to dobre rozwiązanie
ale ja o tym myślałam dla siebie...

Pozdrawiam
A. +K.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon kwi 23, 2007 13:46

Zowisia pisze:Popraw Ciupulce imie moze - chyba ze nazywa sie CiupLUka, to ja
przepraszam ... :)) slicznote poglaskaj.
Dzieki !! Zo



Zosiu Dziękuje ślicznie za zwrócenie uwagi !!! Tyle czasu nie widziałam. :oops: Już poprawiłam.

Dzięki za głaski!!! Wieczorem na pewno to zrobię!!


:D
Ostatnio edytowano Pon kwi 23, 2007 13:57 przez maggia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1, misiulka i 119 gości