Witaj Kociaro!
Udało mi się zrobić u Matyldy krzywą i choć za pierwszym razem napociłam się bardziej ze strachu, to potem stwierdzam że nie bylo tak żle. Krew pobrałam z obu uszy od strony zewnętrznej, było to rzeczywiście wygodniej
No widzisz, nie taki diabeł straszny, jak go malują. Dobrze by jednak było, gdyby Matylda przyzwyczaiła się z czasem do tej procedury i dała sobie mierzyć cukier bez dodatkowych środków zabezpieczających. Ten becik to chyba dla niej istny stres.
pre wieczorem godz. 19.00 wynik 480
następnie insulina 2 kreski i po 20 min. 50 gr cielęciny
+ 4 (godz. 23.00) wynik 271
Spadek o 200 punktów wieczorem w ciągu 4 godzin to, moim zdaniem, trochę za szybko. Nie rozumiem, dlaczego dajesz karmę 20 min po podaniu insuliny? Przekonałam się na własnej skórze, że może to być nieobliczalne w skutkach, gdy kociak nie ma w ogóle ochoty na pokarm. Insulina siedzi w brzuchu, Matylda ma problemy z żołądkiem i nie ma w ogóle apetytu. Co zrobisz w tym wypadku? To byłoby dla mnie za niebezpieczne. Osobiście zawsze podawałam insulinę, gdy widziałam, że Tinka zaczyna jeść z apetytem.
pre rano godz. 7.00 wynik 392
następnie insulina 3 kreski i po 20 min. 50 gr kurczaka. Niestety po krótkim czasie wyrzuciła całą zawartość żołądka na dywan (bardzo rzadko ale czasami to robi, może za szybko zjadła). Nakarmiłam ją ok. 25 szt. karmą obesity. W ciągu dnia parę razy podchodziła do miski głównie po obesity.
+ 2 (godz. 9.00) wynik 369
+ 4 (godz. 11.00) wynik 281
+ 6 (godz. 13.00) wynik 289
+ 10 (godz. 17.20) wynik 249
dalej juz nie robiłam pomiarów bowiem Matylda miała już wyraźnie dosyć i nie chciałam jej stresować.
Ta krzywa cukrowa niewiele nam mówi o potrzebnej dawce dla Matyldy. Był to dla niej wyjątkowy dzień, kubeł, wymioty i różna karma. Dziwi mnie, że Twój wet zalecił podawanie dwóch różnych dawek; rano 3 kreski, wieczorem 2 kreski. W taki sposób nie da się wyregulować cukrzycy, bo raz może być tej insuliny za dużo, a raz za mało. A może ta mniejsza dawka jest w zasadzie właściwa. Nie wiem. Kociaro, to wszystko moje przypuszczenia, trudno mi na tej podstawie to osądzić.
Zastanowił mnie wynik wieczorny 480. Kiedy o tej porze byłam kilka razy u weta to wynik krwi z żyły lub ucha był też powyżej 450. Wet uznał, że to z powodu stresu.
Różne są możliwości interpretacji. Możliwe, że akurat tego dnia Matylda zareagowała stresem na wizytę u lekarza. Może byś też inaczej. Caninsulina jest znana z tego, że powoduje u wielu kotów gwałtowny spadek poziomu glukozy. Wtedy organizm zaczyna się bronić i dochodzi do kontrregulacji. Takie przypadki są dosyć częste. Niestety niektórzy lekarze interpretują takie wyniki błędnie, zwiększając dawkę insuliny, co z kolei prowadzi do jeszcze wyższego stężenia glukozy we krwi i w ostateczności do hipoglikemii. Nie potrafię Ci ostatecznie odpowiedzieć na to pytanie, czy Matylda jest takim typem, ale ten piątkowy wieczorny wynik 480 i spadek o 200 punktów w ciągu 4 godzin, mógłby na to wskazywać.
Na Twoim miejscu zapytałabym weta, co o tym sądzi, by podawać taką samą dawkę rano i wieczorem. Dawkę bym raczej podzieliła na 2,5 kreski rano i wieczorem, ale jej nie zwiększała, a może nawet zmniejszyła do dwóch kresek. Podawałabym na razie jednakową karmę. Urozmaicać możesz pożywienie Matyldzie, jak cukrzyca będzie wyregulowana. Wtedy będziesz mogła natychmiast stwierdzić, jaki pokarm źle wpływa na poziom jej cukru. Jeśli karmisz Matyldę mięsem (cielęcina, kurczak) i pożywienie takie przekracza 20% regularnych posiłków, powinnaś suplementować witaminy i składniki mineralne, w przeciwnym razie może dość do jakichś niedoborów. Samo mięso niestety nie zawiera wszystkiego, czego potrzebuje organizm kota. Pomyśl o myszy.
Pozdrawiam serdecznie