czytałam o ptaszku, ktoś podrzucił link, pocieszył mnie bardzo,
wet stwierdził ze wyścigowym kotem nigdy nie będzie, ale do tej pory też z wyścigami było krucho
wolał sie bawić kudłatym ogonem miśka albo siedzac na grzbiecie dory ogladać świat z wysoka
lubi się wygrzewać na parapecie, kiedy syn się kapie wieczorem siada na umywalce i czeka,
kiedy maciek idzie spać on już na kołdrze
kupiłam niedawno poduszki na twarde kuchenne krzesła. od razu zostały zajęte przez mele i melona,
chyba nie ma takiej sprawy w domu z która nie są zwiazane zwierzaki