
Szczapunię znów widziałam wczoraj, w dobrej komitywie z Buraskiem wcinały sobie suche, które im zostawiłam. Może ta sterylka na nią tak wpłynęła, ale chyba zrobiła się mniej płochliwa. Albo mi się zdaje. Tzn nie próbowałam jej głaskać, ale spokojnie sobie jadła nie zwracając uwagi na to, że jej coś tam dokładam, wody dolewam

Na koniec - mam dobrą wiadomość!! Jagódka i Agatka będą miały wirtualnych opiekunów

Dobre duszyczki mailowały, dzwoniły do schroniska chcąc pomóc koteczkom. Będą więc pieniążki na sterylki albo na szczepienia. I na kocie przysmaki może nawet

Na pewno nas tu podczytują

Iwonac, pisz więc, pisz codziennie jak nasze dziewczyny się miewają!