Rudy, wykastowany kocurek Witek szuka nowego domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw kwi 12, 2007 10:00 Rudy, wykastowany kocurek Witek szuka nowego domu

Alergia naszej corki, zmusza nas do rozstania z Witkiem. Poszukujemy dla niego nowego domu. Witek jest bardzo ładnym, zadbanym, czystym, wykastrowanym, zdrowym kotem domowym. Ma 1,5 roku. Był z nami od samego początku. Wituś ma swój charakterek. Lubi zabawy i mizianie. Jesteśmy bardzo związani z kotem i zależy nam żeby trafił w dobre miejsce. Jesteśmy w stanie dowieźć go na miejsce do nowych właścicieli. Wituś dostanie wyprawke - kuwete, szczotke do czesania, puszki, żwirek. Więcej zdjęć znajduje się na stronie www.puchalszczyki.strona.pl/WITEK_FOTO/witek_foto.html

Obrazek

Puchalszczyki

 
Posty: 3
Od: Czw kwi 12, 2007 9:37

Post » Czw kwi 12, 2007 10:03

CUDO nie kot :love: :love: :love: :love:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 12, 2007 10:15

Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw kwi 12, 2007 19:25

Przepraszam, że wtrącam się. Dla mnie kot jest jak dziecko. Nie potrafiłabym oddać go. Serce by mi pękło. Szukałabym sposobu leczenia alergii, konsultowałabym z innymi lekarzami.
Jestem alergikiem od kilku lat; coraz więcej ludzi jest alergikami. I mnie lekarz pulmunolog powiedział: samo oddanie kota nic nie da. Trzeba zrobić generalny remont z wymianą dywanów i tapicerki włącznie.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4828
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw kwi 12, 2007 19:38

Szymkowa pisze:Przepraszam, że wtrącam się. Dla mnie kot jest jak dziecko. Nie potrafiłabym oddać go. Serce by mi pękło. Szukałabym sposobu leczenia alergii, konsultowałabym z innymi lekarzami.


Mogę się pod tym podpisać. Czy naprawdę nic się nie da zrobić, żeby z Wami został :?: Obejrzałam zdjęcia - taki maleńki był na dwóch pierwszych, kiedy do Was trafił. Smutno :(

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw kwi 12, 2007 19:46

Obejrzałam wszystkie zdjęcia Witka. Proszę, zastanówcie się. Alergia nie cofnie się "jak ręką odjął".
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4828
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw kwi 12, 2007 20:55

Widać, że kochacie swojego kota i ciężko jest się Wam z nim rozstać. Moje dziecko też miało stwierdzoną alergię, a w domu były dwa starsze, przywiązane do nas psy i kot. Doskonała, lekarz-pediatra, lecząca homeopatycznie, wyciągnęła dziecko i nas z problemów. Tradycyjni lekarze zalecali usunięcie "alergenów" i wziewne lekarstwa, które miały działania uboczne. Jeśli chcecie spróbować, mogę podać namiary na naszą homeopatke. Przy alergii jej leczenie doskonale się sprawdza.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Pt kwi 13, 2007 7:25

Wspólczuję złego samopoczucia u dziecka... ale przy okazji pozwolę sobie zadać pytanie, jeżeli można. W jaki sposób lekarz zdiagnozował, co jest przyczyną alergii? (wyluczono inne czynniki, w jaki sposób uzyskano pewność, że źródłem alergii jest kontakt z kotem?) I jakie są jej objawy u dziecka?

Kot, owszem, uczula, ale w wielu przypadkach, jest to akurat alergia do przewalczenia...

Mówię to jako ex-alergiczka, co prawda już nie dziecko :wink: . Myślę, że warto powalczyć. Podlinkowany powyżej artykuł z Rzeczypospolitej jest bardzo ciekawy.

A poza tym... dla mnie zwierzę to jeden z domowników... a zmiana otoczenia dla niego, to niestety ogromny stres...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt kwi 13, 2007 14:31

skąd jesteście?(tj w jakim mieście mieszka obecnie Witek?)

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt kwi 13, 2007 17:06

ło rany jak można oddać takie cudo, a alergia - wielu moich znajomych ze stwierdzona alergia ma koty i psy i nie rozstali by sie ze swoimi futrzkami, moze warto eszcze przemyslec sprawe

migotka33

 
Posty: 496
Od: Pt lut 23, 2007 19:54

Post » Nie kwi 15, 2007 17:06

Myślę ze z adopcją witka nie bedzie kłopotu ale dziwi mnie ze Wam nie jest żal...taki fajny kocio i tyle czasu z wami już jest.

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie kwi 15, 2007 17:26

skąd macie tego kota?
jeśli od kogoś to czy poinformowaliście tę osobę że zmieniły sie Wasze plany w stosunku do kotka?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie kwi 15, 2007 22:00

Przecież Wy go kochacie :!:
Zwierzątku które jest nam obojętne nie robi się takich zdjęć :!:
Puchalszczyki pisze: Ma 1,5 roku. Był z nami od samego początku.

Czyli prawie 1,5 roku alergii nie było :?:
A może to lekarz zasugerował najprostrze rozwiązanie - wystąpiła alergia - jest zwierzak - więc pewnie to przez niego :evil:
Ja też wyciagałam dziecko z alergii z każdym katarkiem jeździłam 40 km do specjalisty. Dziś mam zdrową 8 letnią córę i 3 koty :lol:
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Wto kwi 17, 2007 17:05

Witam ponownie wszystkich. Decyzja o oddaniu Witka juz zapadła. Nadal czekamy na chętnych. Widzę że dużo tu miłośników kotów ja osobiście tez bardzo jestem za zwierzętami i nie jest mi łatwo oddać Witka. Chcę wszystkich zapewnic ze decyzja zwiazana z oddaniem Witka nie jest pochopna i cała nasza rodzina musiała do tego dojrzeć. Nasza córeczka ma pół roczku i nie może mieć kontaktu z kotem. Przykro nam ze musimy oddac Witka, ale zdrowie córki jest na pierwszym miejsu. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Puchalszczyki

 
Posty: 3
Od: Czw kwi 12, 2007 9:37

Post » Wto kwi 17, 2007 21:18

no to szukamy domku dla witka i trzymamy kciuki żeby był dobry...

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 14 gości