Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 17, 2007 7:38

czarna.wdowa pisze:kociska równie piękne jak ich właścicielka :D


No proszę, jaki komplement z rana, od razu się uśmiechnęłam... :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto kwi 17, 2007 8:56

Jakie miłe zdjęcie :)
Otisek robi takie super miny :)

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 17, 2007 16:41

Podobno jutro ma być koniec wiosny....nie wierzę, dziś na słońcu było 26 st...ja jestem bardzo ciepłolubna 8)
Pojechałam dziś do mojego sklepiku i, skoro kociastym smakuje, zakupiłam cały worek Nutry Platinum...czyli 8 kg...Pan dał mi jeszcze rabat, bo cały worek i wyszło mi po 11,15 / kg 8O Odkłaczacz działa, bo Otis nie mlaska i nawet jak zje papirusa, to nie wymiotuje 8O Czyli mam karmę teoretycznie lepszą od Acany (tak mówiono na forum), z odkłaczaczem, czyli nie kupuję drogiego bezopetu i za cenę niewiele wyższą od Whiskas...u nas w sklepiku po 10,50/kg...przy mnie Pan kupował 3 kg 8O jakoś mi przez gardło nie przeszło, żeby lepiej kupił taką Nutrę, skoro tylko 1,50 droższa...ale muszę nakręcić tego właściciela sklepu, żeby ludzi "nawracał"...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw kwi 19, 2007 21:54

Zrobiło się chłodniej, ale nadal jest słonecznie, co niezmiernie cieszy przede wszystkim - mnie :P ale także kociaste...

Oto zdjęcie z dziś...może skomentuję...łańcuch zależności - Otis przytula się do moich ubrań - przygotowanych do prania :oops: - A Sonia próbuje się przytulić do Otisa...i wszystko jasne komu na kim zależy 8)
Obrazek

Podjęłam dziś, może głupią, ale decyzję. Moja kuzynka z TŻ-tem wypływa ze znajomymi - wspólnymi, na jacht do Chorwacji na długi weekend. Namawiali nas wcześniej, ale my mamy w tym roku sporo okazji więc nie chcieliśmy nadwyrężać budżetu...Ta znajoma, nie moja kuzynka, zaszła w ciążę i lekarz odradził jej tę podróż, nagle zwolniło się jedno miejsce na pokładzie...właściwie bezkosztowo - bo już wszystko zapłacone oprócz jedzenia. Mogłam płynąć (Piotrek musi być 30-tego w pracy) i miałam taką pokusę, oderwać się i zapomnieć o wszystkich...ale podczas rozmowy z kuzynką uświadomiłam sobie, że bez Piotrka, to ja się nie będę chyba potrafiła cieszyć tym wszystkim, będę ciągle o nich myślała i żałowała, że nawet Jego nie ma przy mnie...i zrezygnowałam...to może jakaś choroba jest? jakieś niezdrowe uzależnienie? Na usprawiedliwienie dodam tylko, że dziś mija 18 lat od kiedy wziął mnie za rękę...w pamiętniku zapisałam, że od tego dnia licznik się zeruje i od tego dnia zaczyna się moje nowe życie...a on, na 18-stkę kupił butelkę Porto :1luvu: i ja miałabym płynąć sama?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw kwi 19, 2007 21:57

Izo wzruszyłam sie :oops:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw kwi 19, 2007 22:00

No co ty...takie jest życie...nie wiem, czy byłaś wtedy z nami, jak opowiadałam historię mojej jedynej miłości życia... :P Jakoś tak w połowie pierwszej części Soni i Otisa...mieliśmy wtedy po 17 lat /ach, rozmarzona ikonka/

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 20, 2007 7:38

:cry: normalnie wszyscy o nas zapomnieli :cry:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 20, 2007 7:47

Otis jest bardzo podobny do mojego Fango, tylko sporo większy i znaczenia jaśniejsze. Można spytać ile waży (aparat pogrubia :wink: ) ?
Seraf i Fango

Icicle

 
Posty: 926
Od: Wto maja 02, 2006 17:12
Lokalizacja: Nederland

Post » Pt kwi 20, 2007 7:53

Icicle pisze:Otis jest bardzo podobny do mojego Fango, tylko sporo większy i znaczenia jaśniejsze. Można spytać ile waży (aparat pogrubia :wink: ) ?


Waży +/- 5,5 kg...aparat raczej nie pogrubia :wink: ...kiedy do nas przyszedł, miał ogromne przepukliny tłuszczowe, które zoperowaliśmy przy okazji szukania zagubionego jajka - był wnętrakiem...ale przez kilkudniowy pobyt na drzewie - znacznie schudł, tak, że worki smętnie wisiały do ziemi...ale rozepchany brzuszek i mocno obłe żebra zostały - apetycik bardzo dopisuje i nawet jak Pańcia karmę wydziela, to zawsze coś się uda ukraść :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 20, 2007 7:55

Brak czasu zupełny ale na chwilę zajrzałam :wink:
Piękny ten łańcuch zależności :)
I doskonale Cię rozumiem ja też bym nie pojechała.
Izo życzę kolejnych 18 tak pięknych rocznic przepełnionych taką miłością ,która nie zdarza się tylko w filmach :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 20, 2007 8:00

Monika L pisze:Izo życzę kolejnych 18 tak pięknych rocznic przepełnionych taką miłością ,która nie zdarza się tylko w filmach :)

Dzięki Monisiu, Tobie szybkiego powrotu do zdrowia...o mały włos a nie pojechałabym wczoraj z moim mężem do Lublina, on często tam u Was bywa służbowo :P

Wracając do rocznicy, pomiędzy jednym, a drugim łykiem Porto powiedziałam Mu - no to za następną osiemnastkę...a on tylko oczami przewrócił :roll: - aż tyle? Wydaje mi się, że docenił decyzję wyjazdową... :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 20, 2007 8:02

izaA pisze:
Icicle pisze:Otis jest bardzo podobny do mojego Fango, tylko sporo większy i znaczenia jaśniejsze. Można spytać ile waży (aparat pogrubia :wink: ) ?


Waży +/- 5,5 kg...aparat raczej nie pogrubia :wink: ...kiedy do nas przyszedł, miał ogromne przepukliny tłuszczowe, które zoperowaliśmy przy okazji szukania zagubionego jajka - był wnętrakiem...ale przez kilkudniowy pobyt na drzewie - znacznie schudł, tak, że worki smętnie wisiały do ziemi...ale rozepchany brzuszek i mocno obłe żebra zostały - apetycik bardzo dopisuje i nawet jak Pańcia karmę wydziela, to zawsze coś się uda ukraść :twisted:

To wiele tłumaczy: Fango < 4 kilo, pan książe wybrzydza jak się da.

tutaj jest jego zdjęcie - ten pręgowany Sama zobacz, jaki podobny. Przesyłam mizianki dla Fangowego "kuzyna" :wink:
Seraf i Fango

Icicle

 
Posty: 926
Od: Wto maja 02, 2006 17:12
Lokalizacja: Nederland

Post » Pt kwi 20, 2007 8:06

Rzeczywiście, jak braciszek, tylko trochę bardziej przybrudzony :wink: , ale mordka wypisz - wymaluj...ciekawe, czy z charakteru podobny, bo mój strasznie zawodzi i ciągle beeeeeeeeeeczy, czym może wyprowadzić z równowagi, za to jest niepoprawnie nakolankowy i przytulasty, wręcz namolny :lol: Ale, że Fango wybrzydza, to normalnie - zazdroszczę :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 20, 2007 8:11

Dziękuję bardzo Izo .
Wybierz się koniecznie następnym razem to Lublina ,to porozmawiamy na żywo :)
Myślę ,że docenił Twoją decyzje ,chociaż pewnie nie mówi bo tak jakoś niezręcznie.
Ludzie tak szybko się sobą nudzą ,a Wy razem od zawsze ,piękne :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 20, 2007 8:13

izaA pisze:Rzeczywiście, jak braciszek, tylko trochę bardziej przybrudzony :wink: , ale mordka wypisz - wymaluj...ciekawe, czy z charakteru podobny, bo mój strasznie zawodzi i ciągle beeeeeeeeeeczy, czym może wyprowadzić z równowagi, za to jest niepoprawnie nakolankowy i przytulasty, wręcz namolny :lol: Ale, że Fango wybrzydza, to normalnie - zazdroszczę :lol:


Beeeczy to dobre określenie :lol: Fango też beczy. Aportuje do upadłego i najczęściej to beczenie jest zduszone gumową piłeczką w pysku, domaga się wyciem, aby ktoś mu rzucił piłkę, którą drybluje po całym domu. Charakter ma syjamski (nachał, wyjec i egoista), mimo że jest pewnie z jakiejś pseudohodowli (ja go adoptowałam przez miau, od Iwci).
Seraf i Fango

Icicle

 
Posty: 926
Od: Wto maja 02, 2006 17:12
Lokalizacja: Nederland

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości