Długa droga do Domu...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 16, 2007 9:39 Oswajanie pumy

Piastka czuje się coraz lepiej, tzn nabiera pewności i je, i je, i jeszcze raz je. Gdzie jej się to mieści? Trochę obawiam się, o jej brzuszek więc dzielę porcyjki mokrej karmy na 3 – 4, natomiast suchą karmę ma cały czas w miseczce. Piastunia ma swój rytm. Jak ma ochotę na mokrą to nie ma siły, żeby zjadła chrupki. Trzeba będzie i nad tym popracować, ale to nie jest najważniejsze. Z czasem zacznę zwiększać porcje i ograniczać ich ilość. Na razie nich kicia je i nabiera ciałka.
Zachęcona, pragnieniem kici do poznania mieszkania, postanowiłam spróbować zapoznać koty ze sobą. Przytachałam od mamy ogromny transporter z zamiarem przedstawienia się sobie kotom. Co innego popatrzyć na siebie z daleka, a co innego móc podejść bliżej i obwąchać się. Koty znają co prawda swoje zapachy, bo wcześniej wymieniałam między nimi posłanka, ale to jeszcze mało. Oczywiście reakcją Piastki było warczenie i szczotka na ogonie. Niestety, nie da się bezproblemowo tego przejść.
Tak więc, zapakowałam czarnulę do transportera i wniosłam do pokoju z rezydentami... Hmm... Reakcja Piastusi była przewidywalna, ale rezydentów... Psotka, jako że jest odważna natychmiast podeszła, ale kiedy Piastunia pacnęła łapą drzwiczki, to ślepotka zwiała na bezpieczną odległość i już się stamtąd nie ruszyła. Dobrze, że nie widziała wściekłych oczu miniaturowej pumy! Totuś, kot o naturze hipisa, którego NIGDY nie widziałam złego i który zawsze chciał się zaprzyjaźniać ze wszystkimi, uciekł na meble ukazując swoje oblicze tchórza. Po pewnym czasie, przy mojej niewielkiej namowie Totek zbliżył się do Piastki, mimo, że ta prychała, warczała i wcale nie chciała poznawać Bielucha. No i okazało się, że bardzo odważnie okrążał klatkę, i dobrze sobie stwora oglądnął. A Plisia? Plisia popatrzyła na mnie wymownie – „ i po co ci to było”, po czym dostojnie odwróciła się i udała do przedpokoju. No bo kto by sobie zawracał głowę taką wścieklizną?
Piastka jakoś przeżyła oględziny. Oczywiście nic jej nie groziło. Bałam się jedynie, czy nie obrazi się na mnie. To poznawanie się kotów trwało ok. 10 min. Potem kicia wróciła do pokoju. Klatkę otworzyłam... Piastka wyszła, popatrzyła na mnie nieodgadnionym wzrokiem i siadła obok fotela. Na fotelu zasiadłam więc ja i cicho przemawiając do Piastuli, zaczęłam zachęcać ją do zajęcia miejsca obok mnie. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy przy pierwszym klepnięciu fotela, kicia wskoczyła i zaczęła się łasić. Grzechy więc zostały mi odpuszczone. Nie pozostaje nic innego jak pod wieczór ponownie kicię włożyć do transportera i...
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 10:09

:D :D :D :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Pies przyjdzie na zawołanie, kot odbierze wiadomość i skontaktuje się z tobą w wolnej chwili." Mary Bly

agunia.s.

 
Posty: 154
Od: Wto lis 28, 2006 13:21

Post » Pon kwi 16, 2007 10:09

:D :D :D :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Pies przyjdzie na zawołanie, kot odbierze wiadomość i skontaktuje się z tobą w wolnej chwili." Mary Bly

agunia.s.

 
Posty: 154
Od: Wto lis 28, 2006 13:21

Post » Pon kwi 16, 2007 12:04

Nareszcie udało mi się zrobić kilka zdjęć czarnej lady. 8) BO TO PRAWDZIWA LADY JEST! Dodaję tylko dwa ale za to najpiękniejsze :lol:

ObrazekObrazek
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 12:23

czarna lady to prawdziwa lady :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 16, 2007 12:39

Czy Piastka ma różowe podusie :!: :?:

Taka czarnulka z różowymi podusiami - miodzio :D

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 13:21

Muszę Cię rozczarować. Piastka ma farbowane podusie. Niestety naturalnie ma czarne, ale żwirek który używam (Amigo) "farbuje" kotom łapki. Ten żwirek, to drobna glinka albo coś w tym stylu, stąd drobinki widać na łapkach
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 13:52

Tak czy inaczej - cudna panienka :1luvu:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 14:00

Ech... a te jej oczyska :1luvu:
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 14:25

Ślicznotka :D
Życzę żeby szybko dogadała się z rezydentami równie cudnymi :ok: i oczywiście dalej będę śledzić wątek.
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 19:15

Jaka pięknośc...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 16, 2007 19:49

...I właśnie jesteśmy po drugiej „wizycie u kotów”. Było dobrze. Powiedziałabym, nawet bardzo dobrze. Piastula oczywiście powarczała trochę, ale nie wzbudziła już takiej sensacji swoją kocią osobą. Skoro tak, to nie miała na kogo warczeć. Siedziała tylko w transporterku z oczkami jak spodeczki. Po wszystkim dostała troszkę szyneczki, którą widać baaardzo kocha.

Dziś Piastka miała trudny dzień. Muszę przyznać, że wg mojej osoby spisała się na medal. Cały dzień przespała cichutko. Dałam jej czas na przemyślenia. Oczywiście odwiedzałam ją często aby „pogadać” sobie na różne kocie tematy. Wygłaskałam, zrobiłam sesję zdjęciową. Wycałowałam i nazwałam ją chyba wszystkimi możliwymi imionami. A to moje Czarne Złotko, a to Perełko najdroższa, Balerino najzgrabniejsza i inne w tym tonie. Kicia pewnie niewiele z tego zrozumiała, po za tym, że jej nic nie robię, a do tego częstuję szyneczką. Masełko przerabiałyśmy wczoraj. A co, niech ma witaminki i trochę przyjemności. Należy się bidulce. :ryk:

A na dokładkę dodam jeszcze fotkę z bliznami Piastuni:
Obrazek

I jak nieśmiało wystawia brzuszek do całowania:
Obrazek
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 19:54

M@ja pisze:...I właśnie jesteśmy po drugiej „wizycie u kotów”. Było dobrze. Powiedziałabym, nawet bardzo dobrze. Piastula oczywiście powarczała trochę, ale nie wzbudziła już takiej sensacji swoją kocią osobą. Skoro tak, to nie miała na kogo warczeć. Siedziała tylko w transporterku z oczkami jak spodeczki. Po wszystkim dostała troszkę szyneczki, którą widać baaardzo kocha.

Dziś Piastka miała trudny dzień. Muszę przyznać, że wg mojej osoby spisała się na medal. Cały dzień przespała cichutko. Dałam jej czas na przemyślenia. Oczywiście odwiedzałam ją często aby „pogadać” sobie na różne kocie tematy. Wygłaskałam, zrobiłam sesję zdjęciową. Wycałowałam i nazwałam ją chyba wszystkimi możliwymi imionami. A to moje Czarne Złotko, a to Perełko najdroższa, Balerino najzgrabniejsza i inne w tym tonie. Kicia pewnie niewiele z tego zrozumiała, po za tym, że jej nic nie robię, a do tego częstuję szyneczką. Masełko przerabiałyśmy wczoraj. A co, niech ma witaminki i trochę przyjemności. Należy się bidulce. :ryk:

A na dokładkę dodam jeszcze fotkę z bliznami Piastuni:
Obrazek

I jak nieśmiało wystawia brzuszek do całowania:
Obrazek



noooo, żebyś się nie zdziwiła :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 16, 2007 20:00

Mnie już chyba nic nie zdziwi jeśli chodzi o Piastkę. Jest cudowna! Że ma jakieś humory? Ma prawo je mieć. Że może z niej diabełek wyskoczyć? Tak to już jest z kotami :D
Mój mały czarny aniołek może wszystko - i tak jej wybaczę :wink:
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 16, 2007 20:15

:cat3: Mizianki dla koteczki, jest cudna. Blizny powoli zarosną futerkiem i nie będzie po nich żadnego śladu poza zdjęciami. Blizny na duszy zarosną znacznie szybciej dzięki Twojej pracy Maju. :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jaga_17, sebans i 80 gości