» Nie kwi 22, 2007 17:21
Wizyta u kotów. Pogoda coraz ładniejsza, ludzi kolo hotelu coraz wiecej i koty tak chetnie nie wychodzą.Ale jedzenie i smietanka przywiezione wiec szkoda byłoby ich nie nakarmić. Wyszedł tylko Omlet, wiec stwierdziliśmy z Konradem, że sie troche pokrecimy kolo hotelu, bo moze wyjdzie wiecej.
Poszliśmy z drugiej strony, tam gdzie trawka i drzewa.Patrzymy, a tu 2 kotki wylegują sie pod jakimś krzakiem. Po chwili doszedł Omlet i jeszcze jeden. Reszta gdzieś sie wypuściła na polowanie pewnie.Koty średnio głodne były, ale to tylko powod do radości.
Koty sie przeciagaja w słońcu i gdzie zniknęła ta dzikość w oczach, która była pewnie wynikiem głodu w zimie.
Fell on black days