Na przekór...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 13, 2007 18:51

Kaszmirku,

Naprzekórku kochany,
to tylko wiosenne oslabienie, prawda?

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt kwi 13, 2007 18:54

trzymamy za Was kciuki mocne
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 19:12

To bardzo długi wątek-przyzwyczaiłam się już zaglądać do niego codziennie, przy porannej kawie. I na przekór, tym razem życzę samej sobie, wpiatek trzynastego, bym mogła do niego zaglądać jeszcze bardzo, bardzo długo.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 20:14

Kaszmirku...wyniki...??
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt kwi 13, 2007 21:22

Niestety jeszcze nie ma :(
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt kwi 13, 2007 21:36

a jak jego samopoczucie teraz, wieczorem?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 13, 2007 21:38

Mhm, moze juz?
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt kwi 13, 2007 22:29

Asiu, jestem.
Kaszmir...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 14, 2007 0:13

To wszystko przez piątek trzynastego :evil: Dzisiaj pierwszy raz odkąd w ogóle pracuję zapomniałam z pracy torby i musiałam wracać. Straciłam pół godziny. Dzięki temu przez całe miasto na cmentarz (rocznica śmierci mojego Taty) jechałam w gigantycznych korkach. Już, już byłam prawie pod domem ale pomyślałam, że podjadę na stację benzynową po gaz. Najpierw czekałam ze 20 minut na panią z obsługi. Za mną sznur samochodów. Nalała, zapłaciłam i ? I skubany nie zapala :evil: Wysiadam więc i usiłuję otworzyć maskę. No i oczywiście zacina się ta gówniana blokadka :evil: Widok przedni- szpileczki, pończoszki, mini, zakładana bluzeczka z głębokim dekoldem i czarne okularki i szarpię to wielkie g :evil: Facet za mną nie wytrzymał- zaproponował, że może mnie zepchnie. Zepchnął. Dalej walczę z blokadką- kucam, zaglądam dlaczego nie chce puścić. Drugi facet- myśląc "baba" proponuje, że otworzy. Otworzył i orzekł akumulator. Mówię, że nie bo nowy i "objawy" inne. Przychodzi trzech innych- niezłe widowisko. Postanowiłam opukać klemy. Ale oczywiście nie mam żadnych narzędzi. Znalazłam dużą śrubę ale z postanowiłam nie trzymać jej jednak ręką podczas walenia w środek auta... Znalazłam czerwoną gustowną folijkę od linki holowniczej. Owinęłam śrubkę i patrząc na skonsternowane spojrzenia męskiej widowni pukam. Pewnie rozrusznik się zaciął ale ja nie wiem gdzie jest więc walę we wszystko. Panowie w końcu pchają. Ledwie weszłam do domu i usiadłam telefon. Zrywam się i jak nie walnęłam kostką w szafkę. Dziwne, że szafki nie połamałam :evil: Teraz właśnie wróciłam z przystanku nocnego autobusu. Oczywiście moje cudowne auto nie odpaliło ponownie. Chociaż konsekwentny jest śmierduch i jak się zepsuł to na dobre :evil: Któregoś dnia w ramach mentalnego oczyszczenia porąbię ten samochód siekierą. Będzie widowiskowo :evil: Skoki po dachu i wywalanie szyb młotkiem :evil: Na wiórki go przerobię. Już się piątek skończył. Mam nadzieję, że sobota czternastego będzie dużo lepszym dniem. Specjalnie dla Kaszmirka ma świecić piękne słonko, ma być cieplutko- może poczuje się lepiej..... Ja w każdym razie będę trzymała kciuki, żeby właśnie tak było.... Całuski w noseczek dla mojego Biszkopcika. Trzymajcie się- będę o Was myślała cieplutko.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 14, 2007 7:25

czy wiadomo coś nowego o Kaszmirku? Jak jego samopoczucie? Co się dzieje?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 14, 2007 7:32

Na razie jeszcze nic.
Wczoraj umówiłam sie z dr, ze jak będą wyniki lab to wyśle mi je mailem. Niestety jak dotąd nic nie przysłał. Nie mam jego prywatnego numeru tel. tylko telefon na recepcję, więc nie udało mi sie wczoraj z nim porozmawiać. Będę dzwonić dzisiaj rano, ale oni pracują dopiero od dziewiątej.

Kaszmirek bez zmian. Dużo śpi i nie bardzo chce jeść. Dopajam go śmietanką 30%, bo na nią ma ochotę. Zaraz podajemy poranną porcję leków.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob kwi 14, 2007 7:34

cały czas jestem z Wami. Jeden delikatny głasek od cioci z Łodzi. Koniecznie daj znać, jak się czegoś dowiesz.

Bardzo mocno myślę o Kaszmirku.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 14, 2007 8:02

KASZMIRKU!!!!!!!!!!

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 14, 2007 8:42

Nie zebym popedzalam :twisted: Ale juz po 9...
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Sob kwi 14, 2007 8:44

też się niecierpliwię, nie odchodzę od kompa.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości