kasia lopes pisze:
hmm widze ze u ciebie nadal cisza...tak jak i u mnie :cry:
ja powoli sily trace, dzis 300 ogloszen wyladowalo w skrzynkach pocztowych moich sasiadow a jutro kolejne 300 sztuk bedzie rozrzucanych...wszyscy wytykaja mnie juz palcami ale mam ich gdzies.
Stalam takze do tej pory pod piekarnia gdzie podobno kotki sie spotykaja ale mojego malenstwa nie spotkalam.
Dobranoc zosiu, zycze slodkich snow o smoczku!!!
podziwiam ciebie
Kasiu, nie ma co mnie podziwiac, serio, ja juz zupelnie opadlam z sil
i pomyslow, i juz nie wiem co robic. Niestety, minely 3 miesiace tego szarpania sie, i nie ma rady, wyczerpuje sie czlowiekowi tworcze myslenie. Teraz juz tylko chodze poprawiam ogloszenia, wykladam karme, rozgladam sie .. ale w rejonie zero jestem rzadko, niestety, bo to daleko.
Tez cisza, mimo tylu ogloszen i tylu roznych mediow, jakie wykorzystalam
... Mnie byc moze tez wytykaja, ale na razie nie spotkalam sie z jakimis
powazniejszymi przykrosciami, na szczescie. Telefonow nie ma juz
zadnych, moze pojawia sie jak dam plakaty do wyklejenia ?
ale nie mam kiedy ich przygotowac, a to dosc duzo pracy, powinnam ponaklejac poprawiony tekst na 300 duzych arkuszy, i jeszcze nie wymyslilam jak to zrobie.
Ty jednak rob co mozesz poki mozesz. Ja juz sie zmeczylam.
To juz teraz bede bardziej czekac, a w miedzyczasie pozarabiam troche
bo stale potrzeba pieniedzy na te i inne sprawy. Pomagam tez troche
w znajdowaniu kotow dla domkow albo domkow dla kotow.
Moze na wiosne / lato cos sie zmieni na lepsze, zycze Ci tego bardzo
zo