KarolinaLUNA pisze::( Niestety wyników jeszcze nie ma. W piątek mam coś wiedzieć. Upewniałam się u weta o skuteczność tych wyników. Mówił, że są zadowoleni z tego laboratorium. Skonsultowałam jescze we Wrocławiu i na Brynowie. Powiedzieli że lepiej poczekać na te wyniki z mykologii i dopiero podejmować jakąś decyzję. No to czekamNie wiem czy to prawda, ale powiedzieli, że gronkowca można zaleczyć ale nie wyleczyć do końca. Zobaczymy?!
Tak to prawda, mialam kota z gronkowcem w uszach. Adoptowalm go ze schroniska jako 8 latka zyl jeszcze z nami 6 lat. Byly okresy lepsze i gorsze ale ciagle byl ten gronkowiec-odnawial sie. Fela ma paleczki ropy-wiem, ze to jest tez nie do wylecznia-jak wetka napisala(ta z Lublina) rokowania bardzo ostrozne, wiem co to znaczy. Mineły cztery miesiace i narazie jest ok.
Wiem, ze jest przy gronkowcu mozliwosc autoszczepionki ale jest ryzyko wstrząsowe-nie zdecydowalam sie na to.
Antos mial poszerzane kanaly sluchowe, mialo pomoc
