Do aktywnej zabawy to jeszcze daleko, a i rekonwalescencja przebiega spokojnie. Tola rzadko się teraz porusza, nie nawykła do ubranka, które ją krępuje, więc tylko obserwuje i śpiiiii.... dużo śpi.

I woli noszenie niż własne chodzenie. Taka się zrobiła wygodna i nie bojaźliwa.

Jedynie na ponowny widok lecznicy (dziś był zastrzyk) zareagowała strachem.

Jednak ogólnie jest bardzo dzielna i bardzo zwiększyła zaufanie do mnie.