Watek dla nerkowcow:-) - robimy stronę dla nerkowców!!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie kwi 08, 2007 23:19

przejrzałam cały wątek i mam okropny mętlik w głowie. na przełomie listopada i grudnia robiłam badania krwi mojej kotki (ok. 7 lat). Niestety, wykonałam je w przypadkowej lecznicy (blisko domu) i zatrudnione tam wetki mówiły, że zupełnie nie ma paniki, a właściciel zakomunikował, że 25% nerek niewydolne i zaordynował przez 7 dni kroplówki, a potem jeszcze raz na tydzień, plus bezwględna dieta i phytophale. Ale coś mnie tnkęło i odwiedziłam z tymi wynikami jeszcze trzy inne lecznice, w których powiedziano mi, że zupełnie nie ma powodów do kroplówek, a wyniki są w normie, choć w gónych stanach (Femka zawsze takie miała). Kreatynina 1,8, mocznik 57.
Co sądzicie o tych wynikach? bo ja się bardzo przestraszyłam i teraz nie wiem, komu wierzyć. dodam, że kotka siusia całe fontannny 1-2 razy dziennie (raczej dwa), jest zdrowa, żadnych objawów choroby. je sobie bardzo chętnie suchego renala rc i dwa razy dziennie po troszku mokrego normalnego (nie dietetycznego). cały czas też dosypuję ipakityne. od końca marca, na wyraźne życzenie wetki zaprzestałam dokarmiania phytophale.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 08, 2007 23:24

Najwazniejsze, zeby kot jadl!!! To podstawa, bez tego zdecydowanie pogrszy sie jego stan. Wiec jesli nie chce jesc karmy stricte nerkowej sprobuj ja mieszac z normalnym jedzeniem, ktore chetnie je. A jesli to nie przyniesie efektu to ostatecznoscia jest podawanie mu tego co chce jesc posypane Ipakitina.

Wiesz, mojej Sarci bardzo szybko znudzily sie karmy nerkowe - zawsze byla wybredna - i wtedy musialysmy robic przerwe, przejsc na chwile na karmy bytowe, a pozniej wrocic do nerkowych. Takie urozmaicenie naprawde pomagalo, przynajmniej przez pewien czas...

Niestety PNN to taka choroba, przy ktorej trzeba troche kombinowac i ktora nie daje nam ani na chwile o niej zapomniec.
Mozna powiedziec, ze sie dokocilam :) WARIACKIE SREBERKO RULEZZZ...

Frygus

 
Posty: 142
Od: Czw wrz 21, 2006 14:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 08, 2007 23:32

Dracul ma 14 lat i w styczniu nagle zaczęly się kłopoty z pęcherzem oraz nerkami. Całe życie jadł mięsko, nieznosił puszek, a tu nagle taka kara w postaci diety. Niestety nie daje sobie wytłumaczyć, że to dla zdrowia. Mieszanego z puszką mięska też nie chce, rozpacza i zaczyna bić Putitę, która je normalnie co staramy się przed Draculem ukryć, ale przecież się nie da:(( Bardzo schudł, bo uporczywie pości więc zdecydowałam się na mięsko z Ipakitine, co dziwne ponieważ dostaje mięsko to w ciągu dnia zaczął pojadać zarówno nerkowe suche jak i nerkowe saszetki (troszeczkę, ale zawsze coś). Jestem podłamana bo nie mam żadnych doświadczeń z PNN. Czy wyniki - mocznik 97,8 kreatynina 2,55 są bardzo złe?

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 09, 2007 10:26

casica pisze:Witajcie, nerkowcem od około 1,5 miesiąca okazał się mój kot Dracul (14 lat skończył w grudniu 2006). W skrócie: kot był w dobrej formie z dużym apetytem, nagle zaczął przykucać i jakby znaczyć. Natychmiast pojechaliśmy do lekarza, zaordynował pełne badania. Ruszyły mu się kamyczki, dostawał oczywiście lekarstwa i specjalną karmę. Następny etap to powstrzymanie niewydolności nerek. Aktualne wyniki: mocznik 97,8, kreatynina 2,55. Poza tym wszystkie wyniki dobre - i morfologia i wątrobowe. Po Świętach kolejne badania. Problem podstawowy to niestety koszmarny wstręt Drakulka do karmy nerkowej. Całe życie jadł wołowinę, nigdy puszek. Ma apetyt i chce jeść, ale nie to co mu teraz podaję. Jego dodatkowy stres to Putita, która nadal je normalnie. Dracul schudł, domaga się jedzenia (nadżerek w pyszczku nie ma), ale karmę nerkową pojada z wyraźnym obrzydzeniem, dzisiaj domieszałam mu Ipakitnę do śmietanki, więc przynajmniej ją przyjął. I co o tym myślicie? I o tych wynikach?

Casica,
Poczytaj o nerkach co ponizej
http://www.vetserwis.pl/pnn_kot_2.html
najwazniejsze zeby kot jadl,niech je co chce,przy suchej karmie powinienduzo pić.A próbowałaś moczyc mu karmę?
W jego wieku wyniki nie sa tak tragiczne.
Trzeba tylko kontrolowac aby infekcja się nie przyplątala znowu i kontrolować mocz.
Dużo zdrówka dla koteczka!

gisha

 
Posty: 6083
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon kwi 09, 2007 10:35 Femka

Femka pisze:przejrzałam cały wątek i mam okropny mętlik w głowie. na przełomie listopada i grudnia robiłam badania krwi mojej kotki (ok. 7 lat). Niestety, wykonałam je w przypadkowej lecznicy (blisko domu) i zatrudnione tam wetki mówiły, że zupełnie nie ma paniki, a właściciel zakomunikował, że 25% nerek niewydolne i zaordynował przez 7 dni kroplówki, a potem jeszcze raz na tydzień, plus bezwględna dieta i phytophale. Ale coś mnie tnkęło i odwiedziłam z tymi wynikami jeszcze trzy inne lecznice, w których powiedziano mi, że zupełnie nie ma powodów do kroplówek, a wyniki są w normie, choć w gónych stanach (Femka zawsze takie miała). Kreatynina 1,8, mocznik 57.
Co sądzicie o tych wynikach? bo ja się bardzo przestraszyłam i teraz nie wiem, komu wierzyć. dodam, że kotka siusia całe fontannny 1-2 razy dziennie (raczej dwa), jest zdrowa, żadnych objawów choroby. je sobie bardzo chętnie suchego renala rc i dwa razy dziennie po troszku mokrego normalnego (nie dietetycznego). cały czas też dosypuję ipakityne. od końca marca, na wyraźne życzenie wetki zaprzestałam dokarmiania phytophale.

Wyniki ktore ma Femka sa w normie!
Ipakitine wcale nie jest zalecana, zawiera chitosan powodujący chudnięcie.
Karma nerkowa przy takich wynikach tez absolutnie nie jest potrzebna.
Dobrze ze poszlas do innego lekarza!
Duzo zdrowia dla koteczki życzę.

gisha

 
Posty: 6083
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon kwi 09, 2007 10:39

gosha czy to znaczy że mój kot nie jest nerkowcem i nerki ma zdrowe?

a schudnięcie tej kotce to akurat bardzo by się przydało bo jest mała kluseczką :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 09, 2007 10:44

Femka pisze:gosha czy to znaczy że mój kot nie jest nerkowcem i nerki ma zdrowe?

a schudnięcie tej kotce to akurat bardzo by się przydało bo jest mała kluseczką :lol:


Normy kreatyniny podawane są różnie , niektore żrodla podają ze nawet 2,2mg/dl.
Wg mnie ,jeśli kotka dobrze się czuje nie panikuj.Kontroluj mocz, zeby nie dopuścić do eventualnych infekcji .A czemu badania robilas?Profilaktycznie?Od kiedy takie wyniki ma?Jeśli nie pogarszają się , to wedlug mnie nic się nie dzieje z jej nerkami, ale trzeba kontrolować raz na rok, chyba zeby objawy wskazywaly na koniecznośc wcześniejszego badania( duzo sika, duzo pije ,brak apetytu)

gisha

 
Posty: 6083
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon kwi 09, 2007 11:28

Gisha, dzieki za link do strony o PNN, poczytalam i jeszcze bede to czytywac. Nie moczylam mu suchej karmy, sprobuje. Jak byl malenkim kotkiem pytalam weta o njlepszy model zywienia, a on stwierdzil, ze miesko i dodal - "przeciez tez cale zycie nie chcialabys jesc konserw". Stad jego wstret do wszelkiej puszkowej karmy co teraz okazalosie problemem. Z suchym tez bardzo uwazalam i kotom dawalam tylko na zasadzie "cukiereczkow" i nigdy na czczo. Ehh wszystko ma swoje dobre izle strony jak widac. Dzieki za informacje

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 09, 2007 21:51

Pedro pisze
Bardzo prosze Was napiszcie jakie karmy dajecie swoim kotom.


Moje dwie nerkowe jedzą suche RC renal, inne nerkowe nie wchodzą w grę, bo Viki nie ma ząbków i najlepiej sobie radzi z renalem właśnie. Żadne mokre nerkowe im nie wchodzi niestety, patrzą na mnie wzrokiem mówiącym: "te Duża, takie badziewie to sobie sama zjedz", dlatego są głównie na chrupkach a tylko okazjonalnie dostają coś innego z dodatkiem Ipakitine lub Alusalu.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 09, 2007 22:02

Napiszcie jakie jedzenie nerkowe dajecie i z jaka data waznosci.
Naprawde nie macie zadnych obaw o karmy nerkowe ? Ja bardzo jestem zaniepokojony.
Proponuje stopniowe dodawanie karmy nerkowej do zwyklej ale bardzo powoli zwiekszac dawke trzeba i jakos sie da przejsc na diete nerkowa ale trzeba cierpliwosci. U mnie Kicia jest najbardziej oporna na zmiany jedzenia i wlasnie cierpliwie udaje mi sie to zrobic. Trzeba cierpliwosci.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 09, 2007 22:18

Dobry pomysl, od jutra bede dodawac po pol lyzeczki hillsa k/d do mieska z ipakitine, moze zadziala?:)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 09, 2007 22:20

To dziala tylko zaczynaj od bardzo malej ilosci karmy nerkowej i bardzo powoli zwiekszaj.
Napisz jakiego masz Hillsa k/d . Z jaka data waznosci i co pisze na spodzie puszki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 09, 2007 22:24

hills k/d z kurczakiem
ważny do 08 2008
T0730930 9453

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 10, 2007 7:23

Pedro
Moja Rosie je suchego RC Renal i saszetki kurczakowe RC Renal. Hill'sa nawet nietyka .... :( Nie jest to także ekonomiczny kot - nie wchodzi w grę kupowanie większych opakowań suchego, bo po prostu "zwietrzałego" nie zje i tyle, a jej karma wietrzeje juz po kilku dniach .... :( Czyli jak otworzę 2 kg Renala to po tygodniu bezproblemowego "wciągania" obraża sie na nie ..... W tej chwili mamy na stanie RC suche z datą 24.05.2008, a mokre 27.08.2008. Dostaje też w niewielkiej ilości mięso wołowe z Ipa, ale w na prawdę malutkich ilościach ......
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 10, 2007 12:44

Ostatnio toczylem dlugie rozmowy z Nan takze w Swieta na temat Alusalu i wzrostu BUN.
W tamtym czasie gdy nagle BUN u Krawateczki wzrosl z 37 do 55 i to w czasie gdy zaczalem dawac Alusal i spadl z 55 do 42 gdy juz przestalem dawac ALUSAL Jedyna rzecza ktora podejrzewalem o ten wzrost byl Alusal , chociaz nigdy nie napisalem ze jestem pewien. Musialem podjac decyzje o odstawieniu Alusalu bo nie moglem ryzykowac dalszym wzrostem BUN Pisalem w tamtym czasie tez o zaklaczeniu Krawateczki. Tak wtedy zareagowalem bo inaczej nie moglem zareagowac.Teraz po dlugich dyskusjach z Nan doszedlaem do wniosku ze moze za ten wzrost byc odpowiedzialne zaklaczenie. Jak juz minie wiosenne wychodzenie siersci a Krawateczka na dodatek myje pozostala trojke to po odpoczynku zwiazanym z badaniem krwi pojade zbadac krew Krawateczce za ponad miesiac i jesli fosfor bedzie za duzy ale mam nadzieje ze tak nie bedzie to sprobuje podac Alusal ponownie. Wtedy chyba odpadnie problem zaklaczenia i mam nadzieje ze BUN wtedy nie wzrosnie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag i 45 gości