Przepraszamy ze odpisujemy z takimi zaleglosciami - ale niestety - nie wiemy co sie dzieje, jednak Forum u nas dziala tak koszmarnie wolno - ze... Mam nadzieje ze to sie zmieni... Czy u kogos jeszcze tak jest?...
Teraz pisze z innego komputera i Forum smiga...
A wiec co u Skierki
Kociczka miewa sie swietnie i rosnie jak na drozdzach
Tak jak na poczatku - nadal jest kotem kompletnie bezstresowym - odkurzacza bala sie jakas sekunde - do czasu gdy zorientowala sie skad wydobywa sie ten smieszny warkot
Podobnie inne zrodla dziwnych dzwiekow - wogole jej to nie rusza - najwyzej lekko ja zaciekawia. Dziwak
Przedwczoraj nasza kochana koteczka prawie przyczynila sie do mojej gwaltownej smierci - przyjela barwy maskujace w stosunku do naszej narzuty na kanape i podstepnie zwinela sie na jej srodku udajac ze spi. Ja wrociwszy z pracy. lekko zmeczona - postanowilam sobie zasiasc z nogami na stole i chwilke odpoczac. Rzucilam okiem dookola siebie czy malenstwo gdzies sie nie kreci i siadlam z rozmachem godnym czlowieka pracy
W momencie gdy juz niemal dotykalam siedzeniem wersalki - poczulam pod nim COS. Prawde mowiac, na zdrowy rozum i rozsadek - nie mialam szans na jakakolwiek reakcje - bylam juz jakies 7 cm nad wersalka - ale coz - jakims cudem moj mozg zareagowal szybciej niz rozsadek i jakos tak sie wygibnelam ze prawie przebilam sie glowa do sasiada, o zgrzycie w moim biednym biodrze nie wspomne
Kociczka wyszla z przygody bez szwanku
Coz tam jeszcze...
A! Koteczka ostatnio trenuje swoja nowa umiejetnosc - tzn. wspinaczke poczlowiekowa
Czasem przybiera to tez formy jazdy naczlowiekowej
Po prostu w pelnym pedzie wbiega po spodniach i lokuje sie w miejscu dla niej akurat wygodnym - jesli chce sobie pojezdzic to albo na ramieniu, albo na biodrze. Jesli trzyma sie akurat cos w reku, to wlatuje niczym piorun kulisty po nodze, przez plecy, przelatuje po rece i zwiewa z tym czyms co czlowiek lekkomyslnie trzymal w dloni

Czasem wskakuje do talerza - w zaleznosci od okolicznosci
Poza tym koteczka spedza czas na szalenstwach z Malym i zameczaniu pozostalych kocic - np. zeskakujac na nie z drzewka lub ciagnac za ogon

Fajna zabawa jest tez zaczepianie kota ktory akurat korzysta z kuwety i jest akurat uziemiony nieco
Wczoraj nasz kocurek - Maly strasznie nas rozczulil bo nagle zabral sie do dokladnego mycia spiacej koteczki - co zreszta jej tez sie bardzo podobalo
Strasznie sie razem zgrali - co nas bardzo cieszy
No i tak to na razie wyglada
