znalezione...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw kwi 05, 2007 19:44

renatko, przecież ja nie kwestjonuję tego co robisz dla zwierząt. Odnoszę jednak wrażenie, że mylisz pojęcia. Rozmnażalnia to jest miejsce, gdzie rozmnaża się nierodowodowe zwierzęta dla zysku. Koty z rozmnażalni nie są gorsze, ale ludzie kupując takie koty napędzają ten proceder.
Po przeczytaniu tego ogłoszenia odniosłam wrażenie, że to taki przypadek, bo tak jak napisałam było tam sformułowanie, że "będą następne", ale przecież przyznałam, że nie doczytałam, więc nie rozumiem o co Ci chodzi :conf:

pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw kwi 05, 2007 19:51

oczywiscie masz racje i ja tez nigdy nie popieralam i nie bede rozmnazalni ...chodzi mi o to ze czasem i w rozmnazalni cos "nie wyjdzie" lub ktos zmadrzeje i chce oddac kotki wtedy nalezy pomoc nie wlascicielowi rzecz jasna a kitka

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Pt kwi 06, 2007 13:24

Jeśli dobrze zrozumiałam to "syjamek" jest już "zarezerwowany"?
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Pt kwi 06, 2007 14:01

Tak jest zarezerwowany .

Patrycja26

 
Posty: 721
Od: Nie paź 08, 2006 16:50

Post » Pt kwi 06, 2007 16:22

Cóż... będę szukać dalej... :wink:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Pt kwi 06, 2007 19:08

renatka pisze:oczywiscie masz racje i ja tez nigdy nie popieralam i nie bede rozmnazalni ...chodzi mi o to ze czasem i w rozmnazalni cos "nie wyjdzie" lub ktos zmadrzeje i chce oddac kotki wtedy nalezy pomoc nie wlascicielowi rzecz jasna a kitka


ja tak jak Agnieszka- genowefa jestem absolutnie przeciwna pomaganiu rozmnażaczom. Doceniam, że piszesz do rozmnazaczy i starasz się ich nawrócić, ale moim zdaniem ułatwianie im życia to już przesada. Trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, a Ty ich z niej zwalniasz.
I tutaj na forum rzadko kiedy zdarza się ogłoszenie dot. miotu po domowej kotce, czyli rozmnażacza. Odbijaniem piłeczki tego nie zmienisz. I lepiej, że to się nie zmieni ;)

btw. rozmnażacz to dla mnie także osoba, która za darmo czy za symboliczną złotówkę oddaje kociaki nierasowe po domowej kotce- aby była jasność. To niezbyt zaszczytne miano nie dotyczy opiekunów kotów wolno żyjących, ani takich, które kociaki gdzieś znalazły itp.itd.

jak zwykle powtarzam- nie wystarczy pomagać, trzeba robić to z głową...

Mam nadzieję, że pani trafi na forum i zadba o kastrację kotek...
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt kwi 06, 2007 19:27

XAgaX pisze:
renatka pisze:oczywiscie masz racje i ja tez nigdy nie popieralam i nie bede rozmnazalni ...chodzi mi o to ze czasem i w rozmnazalni cos "nie wyjdzie" lub ktos zmadrzeje i chce oddac kotki wtedy nalezy pomoc nie wlascicielowi rzecz jasna a kitka


ja tak jak Agnieszka- genowefa jestem absolutnie przeciwna pomaganiu rozmnażaczom. Doceniam, że piszesz do rozmnazaczy i starasz się ich nawrócić, ale moim zdaniem ułatwianie im życia to już przesada. Trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, a Ty ich z niej zwalniasz.
I tutaj na forum rzadko kiedy zdarza się ogłoszenie dot. miotu po domowej kotce, czyli rozmnażacza. Odbijaniem piłeczki tego nie zmienisz. I lepiej, że to się nie zmieni ;)

btw. rozmnażacz to dla mnie także osoba, która za darmo czy za symboliczną złotówkę oddaje kociaki nierasowe po domowej kotce- aby była jasność. To niezbyt zaszczytne miano nie dotyczy opiekunów kotów wolno żyjących, ani takich, które kociaki gdzieś znalazły itp.itd.

jak zwykle powtarzam- nie wystarczy pomagać, trzeba robić to z głową...

Mam nadzieję, że pani trafi na forum i zadba o kastrację kotek...


dokladnie rozmnazalnie sa nietylko "pseudorasowcow "poza tym jak juz wczesniej napisalam nie pomagam rozmnazacza a kota co one winne ?jestem zwolenniczka zapobiegania zamiast leczenia teraz im nie pomozesz bo chcesz ukarac wlasciciela?ale kiedy wyrzuci je na dwor badz odda do schroniska wtedy tak ?wybacz nie widze w tym logiki ...bo chyba nie o to chodzi aby kicia "przeszla swoje "i byla godna dostac pomoc...
a rozmnazacze no coz...czasami udaje mi sie zmienic choc troche ich mentalnosc...nie jestem w tym odosobniona ...z tego co wiem wiele osob tutaj jesli trzeba kocie ratowac nawet odkupuje ja ...

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Pt kwi 06, 2007 19:47

nie rozumiesz

jasli pomagasz takiemu rozmnazaczowi /nawet jesli on oddaje koty za darmo/ to utwierdzasz go w przekonaniu, ze

1. rozmnazanie nierasowcow wcale nie jest zle
2. i tak kocieta gdzies sie upchnie /bo ktos taki jak Ty np/ pomoze znalezc im domki

jesli taki delikwent sam sie bedzie jakis czas z kocietami bujac, popadnie w koszty /jedzenie, odrobaczanie, szczepienia/ to moze drugi raz sie zastanowi, przeliczy i wyjdzie mu, ze taniej kocice wysterylizowac

kocieta niczemu nie sa winne
jesli pomoc w adopcjach kociat - to tylko i wylacznie pod warunkiem wystarylizowania kocicy
bo inaczej to bez sensu :?

/Xagax, chyba nic nie pokrecilam? :oops: /
KIBOL ZAMIAST DEBILA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 48234
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt kwi 06, 2007 19:53

enigma pisze:nie rozumiesz

jasli pomagasz takiemu rozmnazaczowi /nawet jesli on oddaje koty za darmo/ to utwierdzasz go w przekonaniu, ze

1. rozmnazanie nierasowcow wcale nie jest zle
2. i tak kocieta gdzies sie upchnie /bo ktos taki jak Ty np/ pomoze znalezc im domki

jesli taki delikwent sam sie bedzie jakis czas z kocietami bujac, popadnie w koszty /jedzenie, odrobaczanie, szczepienia/ to moze drugi raz sie zastanowi, przeliczy i wyjdzie mu, ze taniej kocice wysterylizowac

kocieta niczemu nie sa winne
jesli pomoc w adopcjach kociat - to tylko i wylacznie pod warunkiem wystarylizowania kocicy
bo inaczej to bez sensu :?

/Xagax, chyba nic nie pokrecilam? :oops: /


no ale przeciez nie inaczej postepuje zawsze warunkiem mojej pomocy jest sterylka/kastracja...
a chyba nie wierzysz w bajki ze" taki ktos" szczepi te kotuchy odrobacza czy karmi wlasciwie...
dostaja resztki ze stolu a w konsekwencji jak bardzo jest zmeczony pozbywa sie ich w bardziej brutalny sposob...

i jeszcze raz podkreslam nie pomagam rozmnazaczowi a kota aby nie musialy poznac smaku schroniska

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Pt kwi 06, 2007 20:52

Patrycja26 pisze:Ja zadzwoniłam do tej pani i odbieram kociaka pod koniec maja .Pani powiedziała mi że kociaki zabrała od jednej kobiety bo ta chciała je uśpić .

novena

 
Posty: 1430
Od: Wto lis 28, 2006 22:42
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt kwi 06, 2007 21:09

novena pisze:
Patrycja26 pisze:Ja zadzwoniłam do tej pani i odbieram kociaka pod koniec maja .Pani powiedziała mi że kociaki zabrała od jednej kobiety bo ta chciała je uśpić .

tak
tylko niektore dziewczyny nie doczytaly ...zamiast tego zajely sie pouczaniem ...i wmawianiem mi ze nie wiem na czym polega problem z rozmnazaczami ...

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Pt kwi 06, 2007 21:15

enigma pisze:nie rozumiesz

jasli pomagasz takiemu rozmnazaczowi /nawet jesli on oddaje koty za darmo/ to utwierdzasz go w przekonaniu, ze

1. rozmnazanie nierasowcow wcale nie jest zle
2. i tak kocieta gdzies sie upchnie /bo ktos taki jak Ty np/ pomoze znalezc im domki

jesli taki delikwent sam sie bedzie jakis czas z kocietami bujac, popadnie w koszty /jedzenie, odrobaczanie, szczepienia/ to moze drugi raz sie zastanowi, przeliczy i wyjdzie mu, ze taniej kocice wysterylizowac

kocieta niczemu nie sa winne
jesli pomoc w adopcjach kociat - to tylko i wylacznie pod warunkiem wystarylizowania kocicy
bo inaczej to bez sensu :?

/Xagax, chyba nic nie pokrecilam? :oops: /


Nie, zresztą na ile Cię znam nie musiałaś nic powtarzać, tylko sama tak uważasz, nieprawdaż? :D

Renatko, my Ci nie wmawiamy, my widzimy, że dla Ciebie problem leży chyba nie tam, gdzie powinien... a ja uważam, że ślepy miot lepiej poddać eutanazji, niż ratować na siłę.

i proszę, kotOM... :twisted:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt kwi 06, 2007 22:14

Ja przy odbiorze kociaka zamierzam sprawdzić czy kociak jest faktycznie odebrany czy może przypadkiem jest kociakiem tej pani od jej domowej kotki . Porozmawiam z nią także o sterylizacji tej kocicy .

Patrycja26

 
Posty: 721
Od: Nie paź 08, 2006 16:50

Post » Pt kwi 06, 2007 22:31

Patrycja26 pisze:Ja przy odbiorze kociaka zamierzam sprawdzić czy kociak jest faktycznie odebrany czy może przypadkiem jest kociakiem tej pani od jej domowej kotki . Porozmawiam z nią także o sterylizacji tej kocicy .


Super :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie kwi 08, 2007 10:17

Renatko, my Ci nie wmawiamy, my widzimy, że dla Ciebie problem leży chyba nie tam, gdzie powinien... a ja uważam, że ślepy miot lepiej poddać eutanazji, niż ratować na siłę.

tez jestem za ...jak i za sterylka aborcyjna ...ale kiedy juz sa na swiecie niech ten swiat bedzie dla nich nie schroniskiem...

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości