FFA - bezłapek Czarcik - już w domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 06, 2007 8:13

Jola, Georg-inia, dzięki.
Jolu, postaram się podjechać po tę dużą klatkę, ale nie wiem, czy go przełożę - nie chcę, by latał po ścianach i suficie.
On jest nieduży, ma 4-5 miesięcy i chudziutki strasznie, na razie spokojnie mieści się w króliczej.
No i głaskać mi wygodniej - a już zaczyna to lubić, choć nadal z ząbkami w rękawiczce :wink:
Jeszcze nie mruczy :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 06, 2007 21:35

annskr pisze:Jeszcze nie mruczy :wink:

to ile mi czasu dajesz na naukę mruczenia :?: :wink: :lol:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Nie kwi 08, 2007 22:21

W górę, maluszku!

jolabuk5

 
Posty: 70222
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 10, 2007 8:36

Maluszek wczoraj znowu wybił drzwiczki od klatki i prysnał na podłogę - złapałam go w kocyk - chciałam zapakować z powrotem do klatki, ale tak się przytulił, że usiadłam z nim przed telewizorem.
Pobiłam mój wieloletni rekord oglądania tv - kocio przykleił się i usnął, a spał tak mocno i słodko, że żal mi było budzić, przesiedziałam na fotelu chyba ze trzy godziny.
Wieczorem znów go wyjęłam - za pośrednictwem kocyka, bo ciągle boi się i fuka, próbuje gryźć - ale raczej ostrzegawczo niż naprawdę mocno. Zawinięty w kocyk i przytulony natychmiast się uspokaja i albo zasypia, albo ciekawie rozgląda.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 10, 2007 9:57

Obrazek
Obrazek
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto kwi 10, 2007 10:02

Obrazek
Obrazek
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Śro kwi 11, 2007 11:11

Tutaj go "przyszpilono":
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=664&w=60496652

Jak się miewa Dzikusek?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro kwi 11, 2007 11:17

Dzikusek od wczoraj ma na imię Czarcik :D
Użarł nie porządnie i dwukrotnie, kiedy go wyciągałam z klateczki, potem przykleił się do mnie i znów unieruchomił mnie na fotelu - trochę spał, trochę się rozgladał.
A potem puściłam go wolno w kuchni - poszedł poprzytulać się do Brombisi, wypucowała mu uszka :wink:
Ostatnio edytowano Czw kwi 12, 2007 8:21 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 11, 2007 14:17

Kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: Biedny koteczek bez łapki nie poradziłby sobie na wolności :(
Lelek [*]
ObrazekLuna

kuchatka

 
Posty: 359
Od: Czw paź 06, 2005 16:49
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 11, 2007 22:33

Kciuki za domek - taki słodki Czarcik powinien miec swoich Dużych!

jolabuk5

 
Posty: 70222
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 15, 2007 14:48

młody dziś spal na łóżku a najlepsze 8O :lol:
normalnie dla Kluchy miejsca zabraknie :wink: :lol:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pon kwi 16, 2007 13:12

Widzę, że Młody z każdym dniem bardziej wyluzowany :D
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 17, 2007 9:33

Może i wyluzowany, ale ząbeczki dalej ma i używa :twisted:
Tyle że nauczył się już jeść przy mnie, umie się przytulać :D
Ale nadal nie murczy :(
No i jest już "na pokojach", chowa się w dziury, a moje gonitwy za nim traktuje trochę jak zabawę - nie do końca, syczy i szczerzy się, ale już się tak panicznie nie boi.
Niestety wyczułam coś jak przepuklinkę na brzuszku - pewnie trzeba będzie drugi raz narkozować biedaka....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 17, 2007 12:28

Aniu, współczuję bolesnych zderzen z kocią paszczęką.


Aby unikać użarcia przez dzikiego...ja siadam na podłodze, wtedy gdy dzicz chwilowo się nie rusza - siedzi skulona w np w kącie łazienki, to łapię tę dzicz "za kaftan" mocno i podnoszę do góry... w ogóle nie ruszam się, staram się niczym nie pobrzękiwać, nie stukać...
Maksymalna cisza, wstrzymany oddech... i sadzam sobie na wyciągniętych nogach.
Żaden ze mnie ekspert, po prostu boję się zębisk i jestem arcyostrożna :oops:

Pozniej nadal lekko trzymając za kark, miziam i gadam, gdy już siedzi na kolanach. No i gwarancja efektu mruczenia - sto na sto procent.

Dziczki użerały mnie wtedy, gdy źle złapałam lub gdy na siłę wyciągałam z kryjowki (np z tapczanu) chcąc załadować do transportera. Lub gdy przychodzili 'obcy'

Umie się przytulac :) ? To znak wszystko idzie w dobrym kierunku.

Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mieli kolejnego miziaka. 8)

A poza tym Aniu, jesteś Wielka.. Tylko nie daj się pogryźć :wink:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro kwi 18, 2007 20:44

Kocio nadal nie lubi łapania, złapany uspokaja się, usypia ze mną - i śpi głeboko, wyiągnięty, coś mu się śni :D
Dziś rano złapałm go do łóżka, powylegiwalismy się, potem ja wstałam, a on został. Wtóciłam do domu po kilku godzinach - nadal spał w łóżku, posyczał, ale nie ugryzł, obiadek skonsumował pod kołdrą.
Chyba robi postępy - szkoda tylko, ze nadal nie mruczy....
Może jest zepsuty?
I niestety, głaszcząc po brzuszku wymacałam małą przepuklinkę - chyba czeka go jeszcze jedna operacja :(
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Wix101 i 145 gości