*Fundacja Kocia Dolina*Muffinka JUŻ W NOWYM DOMU:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro mar 28, 2007 13:45

Delicja była bardzo grzeczna w samochodzie jak ja zabieralismy spod hotelu i wieżliśmy do Ciebie, Reddie. Najlepsze było to co zrobiła jak juz była u Ciebie w domu. Sama znalazła miski z jedzeniem, nastepnie sama weszła do kuwety i zrobiła siusiu. Myslałam, że padne z wrażenia. I to niby dziki kot, który żył od urodzenia na dworzu, a zachowywała się jakby całe zycie spedziła na kanapie. To anioł, nie kot.

A ja tak długo sie wieszałam na karniszu, że w koncu go wyrwałam ze ściany i spadł. Mowia na mnie sprężynka to wyrwałam.
Zosia
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 29, 2007 7:35

Pewnie że Delicja to anielski kiciuch!! :D !! :aniolek: !!Dziś obudziła mnie ok 6 rano...stanęła mi nogami na szyi i zaczęła mruczeć, traktorzyć i domagać się pieszczot!!Więc cóż mi innego pozostało...wstałam i głaskałam tego pieszczocha...poczym dałam jeść...no i zebrałam się do pracy. :wink: Cudowny początek dnia!! :wink: !!Normalnei budzi bezduszny, zimny metalowy budzik....a dziś cieplutki, słodziutki i traktorzący kiciulek :D !!Delicja jest cudowna!!Dziękujemy za nią bardzo!! :1luvu: !!Pozdrawiamy!!Miłego dnia!! :flowerkitty: !!

berciusia

 
Posty: 22
Od: Pon lut 26, 2007 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt mar 30, 2007 19:08

Malusia już po sterylce. Śpi. Wszystko poszło dobrze :) Spóźniłam się na odbiór kota pół godziny :oops: Taki zakręcony dzień. Tu adopcja, tam korki w mieście. Ale już jesteśmy w domu więc uff.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie kwi 01, 2007 0:24

Wczoraj miałam zaburzenia równowagi i widzenia, wszystko się chwiało, kręciło... Ale do kuwety trafiłam po długim szukaniu. Tylko w drugą stronę już mi się nie chciało szukać legowiska, więc zasnęłam w kuwecie. Ale ktoś mnie chyba przeniósł na kocyk, bo obudziłam się właśnie na nim :)

Podobno mi coś wycięli. Możliwe, możliwe, ja tam się wykłócać nie będę. Może mi NUMER wycięli? W każdym razie teraz już chodzę prosto, widzę normalnie, jem z apetytem i przestawiam miseczki tak, jak mają stać (na środku przedpokoju - nie wiem czemu Duża je ciągle stawia pod ścianą :roll: zero poczucia estetyki i funkcjonalności)

Zniknęli Sid i Nancy. Jest za to taki mały kotek, który ciągle mnie zaczepia. Już powoli się przyzwyczajam, ale na początku musiałam na niego buczeć, bo sobie na zbyt wiele pozwalał. Za to teraz właściwie fajnie, że taki szaleniec z nami jest. Dziś goniliśmy w trójkę (jeszcze z Inką) piłeczkę. I wszyscy spadliśmy z kanapy 8O A ja muszę podobno uważać, bo mam jakąś rane na brzuchu. Nie wiem, nie zauważyłam żadnej rany. Nic mnie nie boli. Mozliwe, że Duża troszeczkę przesadza...

Wracam do transportera Rosena, tam się najlepiej śpi :twisted:

Dobranoc, Muffinka

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 02, 2007 6:45

:D !!Witam witam!!
Deli szaleje!!Kupiliśmy jej nowe zabawki i teraz wciąż chodzimy i wyciągamy różniste myszki i pompony z różnych przedziwnych miejsc w domu!!Najzabawniejsze jest gdy otwieramy drzwi a pod nimi leży mysza:) Deli już sobie zakodowała że o 6 rano ja wstaję i daję jej jeść...choć coś się jej zegarki pomyliły bo dziś mnie zbudziła o 5 :? ...a że nie chciałam wstać to się kicia przytuliła do polika i pospałyśmy sobie do tej 6. Z szeleczkami które jej kupiliśmy i założyliśmy na chwilkę kicia nie wiedziała co zrobić....ale jak się jej piłeczką przed oczkami macha to idzie wszędzie :D !!
OK..lecę popracować!!
Pozdrawiamy!!Miłego dnia!! :wink: !!

Cześć Muffi!!Mnie też jednego dnia taki numer wycięli że chodziłam jak pijana....wtedy też w kuwecie próbowałam spać....Duzi noaili mnie na rękach, spałam otulona w kocyk na ich kolankach bo okropnie zimno mi było!!Teraz jestem już tydzień po tym dziwnym dniu...i czuję się świetnie!!Mam mnóstwo zabawek...a Duzi mówią że szaleję...ale chyba lubią jak tak robię bo bawią się ze mną.....tylko nie rozumiem dlaczego czasem mówią "psik" jak wchodzę na stół sprawdzić co mają dobrego do jedzenia :?: :!: :kitty: !!
Dawaj dobry przykład młodym Muff!!Nie fukaj na nie tylko grzecznie pokazuj jak być grzecznych i kochanym kotkiem!!
Pozdrawiam wszystkich!!
Delicja.....moje zdjęcia obejrzycie na http://bercia.sunet.ath.cx ...mam swoją galerię...normalnie modelka ze mnie :flowerkitty: !!

berciusia

 
Posty: 22
Od: Pon lut 26, 2007 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw kwi 05, 2007 21:57

Ha! Nakryłam ją! Z nim :twisted: Ukryli się w transporterze, skubańcy.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Rosencrantz porwał Muffinkę w ustronne miejsce. Zapomnieli o bozym świecie...

WTEM

Obrazek
Ty, Rosen! Paparazzi!

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 06, 2007 21:02

Reddie, zdjęcia zabójcze. Ty to masz jakieś niesamowite koty. Ile bym dała, żeby Maniek i Zośka byli tak blisko ze sobą. Zosieńka to sie tuli często do Manka, ale on pozostaje niewzruszony.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt kwi 06, 2007 22:04

Wiesz, Agata, to po prostu miłość ;) Rosen zakochał się bez pamięci i Muffinkę na randki do transporterka wyciąga. Może między Zosią a Mańkiem zbyt duża różnica wieku jest?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob kwi 07, 2007 8:46

Mańkowi to tylko w głowie żarcie i spanie i wyglądanie przez okno. Nie ma czasu na amory z młodszą dziewczyną. Chociaż, nic Ci Reddie nie pisałam o tym, ale Maniek sie czasami nakręca na Zośkę i nie jest to zabawa na pewno. Ma to podtekst seksualny, bo zabawa wygląda inaczej. Oj te koty :) :) :)
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 07, 2007 11:07

No co? Wiosna. ;) Całe szczęście z naszych kotów potomstwa nie będzie. Ale ile tych "zabaw" między kotami na wolności skończy się niefajnie - aż mi ciarki przechodzą, jak pomyślę :(

Muffi coś się zaczęło robić przy rance. Nadal ją to nie interesuje, bawi się normalnie, je normalnie, nie płacze, że boli. Ale odpadł jej mały strupek i wygląda to jakoś tak... jak miejsce po świeżo odpadniętym strupku właśnie :? Ja oczywiście panikuję, a do weta dopiero we wtorek. Oczywiście jak się pogorszy, to zaniepokoję weta telefonem wcześniej, w święta.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob kwi 07, 2007 15:14

Obrazek

Muffi w ulubionym transporterku ;)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 11, 2007 0:49

Nic dodać, nic ująć. Się zakochali i nic na to nie poradzę ;)

http://www.youtube.com/watch?v=qDRL-UJ11IU

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 11, 2007 18:22

Mała kusicielka kocurków białych w czarne kropki

Obrazek

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 12, 2007 9:00

łomatko, reddie, toż to prawdziwa miłość 8O

8)

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 12, 2007 15:27

Reddie, Muffi i Rosen na prawdę są w sobie zakochani. To już nie żarty :D

A tak w ogóle, to Muffi ma troszkę rudego futerka na brzuszku :?: :?:
Prędzej tego nie zauważyłam. To przecież kurcze chyba siostra Pysi a ich matką jest Mokka :!: :!: :!:

A CZEMU NIKT NIE CHCE NASZEJ MUFFI :?: :?: :?: :?: :?: :?:
RESZTA DOM ZNALAZLA, ALE CZEMU NIE MUFFI :?: :?: :?: :?:
KOMU MUFFINKE, SLODKĄ I DELIKATNĄ :?: :?: :?: :?:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 266 gości