Żaba & Choć- czyli niunia i cicik ;) + iggy czyli koty3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw maja 22, 2003 7:04

"malych puszeczkach friskasa"
Widziałam w TESCO na Opieńskiego (dawny HIT), tylko ceny nie pamiętam, jak bedę to sprawdzę. Szczęściarzowi i Kocisiowi też smakowało 8O
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 22, 2003 22:59

choc z zaba dzisiaj meni zaskoczyli.oba.zmowily sie?dzisiaj bylam swiadkiem tego jak moje koty lezaly kolo siebie [ normalnei koniec swiata..tak sporadycznei to robia] i choc ,chociek chociuniek myl szyje zaby!!!!dokladnie cala...a zaba wygladala na zadowolona 8O wieczorem niunia odstawila numer..latala za kropka jak oszalala i starala sie ja sprowokowac do tego aby ja kurdupel gonil..takie jakies dziwne miauki wydawala.. :roll: ona nigdy tak nei gadala...cuda cuda sie dzieja...
no a teraz zaba nawet dala sie przytulic i pozwolila panci wyryczec sie ..choc uciekl...stanowczo nie przepada jak pancia sie rozkleja. :roll: a moja mama zadzwonila do mnei i kazala mi sie nei rozklejac..bo przeciez krpka ma nowy dom...i nei mam co plakac bp przeciez nie zdechla ..nie ma to jak rodzicielskie pocieszenie :roll: a mam stwierdzila tez ze ona na bank by obryczala sie tez.zreszta dwa dni temu zdechla jej ukochana papuzka..i to ja pocieszalam mame.
pusto w domku...bez kurdupelka...wiecie co 2 koty to malo...na bank kiedys bedzie trzeci...szybko musze sie wyprowadzac z poznania...

straszliwie kocham swoje koty... :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 22, 2003 23:03

tia....

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 22, 2003 23:04

co tia? [ moje tia oznacza ...prawie cos w stylu "a swinie lataja"] :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 22, 2003 23:07

nooo. ... tego.... niedlugo trzeciego kota SWOJEGO bedziesz miala 8)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 22, 2003 23:14

i chcialas pewnei dodac ....jak wypchasz bociana i oddasz go jako eksponat dla ornitologow :lol:
nie a tak powaznie to jesli wyladuje na wsi...to bocian bedzie mial guzik do powiedzenia.i tyle,taka bede neidobra.ja jzu wybralam co w moim zyciu jest wazne...i min sa to zwierzeta.a bocian bedzie musial sie liczyc z tym( jesli mu 2 pokoje zamalo...to neich poczeka..jak tylko zwiekszy sie metraz chocby o jeden pokoj..:twisted: )( a tak namarginesie to jakie trzeba miec pozwolenia zeby stworzyc przytulisko dla psow i kotow? zakladajac ze to nei bedzie wielkie schronisko?tak mnei ta mysl ostatnio gnebi)
choc to zdrajca wlasnei wskoczyl na barki panu[ mi nigdyyyy tego nei robi!!!] i mruczy radosnie...zapomnial ze dzisiaj jest wieczor"obrazamy sie na tamtego ludzia" zaba chociaz jest na tyle lojalna zeposzla spac i ma cale towarzystwo gleboko.
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 22, 2003 23:18

Matki ju chyba takie sa....moja skomentowala drugiego kota, ze cos mi odbilo po pewnych wydarzeniach w moim zyciu, na szczescie kot ma rodowod, wiec wg matki odbilo mi w miare niegroznie. A sama robi wszystko, zeby jej swinka morska sie nie przeziebila, zeby byla szczesliwa.... :roll:
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 22, 2003 23:21

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: kazdy ma swojego bzika kazdy jakies hobby ma :lol:
u mojej najwieksze oburzenie wywolal moj niezyjacy juz szczur cezar...najpierw bylo fujjj co za swinstwooo a potem mojjjj kochany czarus :roll:
koty to moja fanaberia...mama ma papuzki :roll: wiec jestesmy po jednych pieniadzach..tak twierdzi tatol :twisted:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw maja 22, 2003 23:25

To ja w ogole jestem po jednych pieniadzach :) bo hopla mam i na punkcie papuzek i na punkcie kotow :) papugi mieszkaja u mnie dwie :) koty tez :)
U rodzicow dlugo byl pies spaniel, a teraz nie chca miec nasteonego psa, ale im tesno do tamtego. I wymyslaja ...a mama mi pewni zazdrosci :p
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 22, 2003 23:25

ipsi pisze:jestesmy po jednych pieniadzach..tak twierdzi tatol :twisted:

Tu kota, tam świnka, ówdzie papużki... a PT Tato bezprizorny, bez zwierza? :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 22, 2003 23:31

To moje papugi :)

Papugi
Dla zdziwionych, ze klatka stoi na lodowce...ni widac izolatora wstrzasow w postaci pianki, sprawdzalam , czy woda w poidelku sie trzesie...i sie nie trzesie. Papugi zadowolone sa, ze wysoko siedza. Lodowka ma 1,8m :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 22, 2003 23:31

tatol ma NAS :twisted: no i na codzien jest zazwierzecony przez mame znaczy sie 2 pasy na stanie( zreszta o ktore tocza boje...zwlaszcza zima...nikt nei chce miec zimno w stopy jak spi :roll: )i obecnie jedna papuga nimfa( mama sie wygadala ze juz mysli o zakupie kolejnej ktora po falistej wypelnilaby pustke)nimfa jest papuga mamy ale ja traktuje tylko jako karmicielke i sprzataczke klatki..tatol jest ukochanym papugi...laduje mu na glowie i przegrzebuje wlosy..rozmawia z nim...cudaaa no ale wlasnego osobistego zwierzaka tata nie posiada :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw cze 05, 2003 21:50

Ipsi? Co sie dzieje, ze tak dawno nie piszesz co u kociastych?
Stęsknilam się za relacjami :roll:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39556
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw cze 05, 2003 22:34

Też się zastanawiałam co u Twoich kotuszków słychać ...
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 05, 2003 23:06

nop :oops: dawno tutaj juz grafomanskich zapedow mych nei realizowalam.praca i problemiki z moim zdrowiem skutecznei odciagnely mnie od internetu.a koty koty kroluja :twisted: rozrabiaja jak pjane zajace w kapuscie:) zaba poraz kolejny pogryzla bocianowi ladowarke..tym razem ladowarka byla podlaczona do pradu...na zabie nei zrobilo to zadnego wrazenia...a fakt gryzienia kableka ladowarki przez zabe zostal wyniuchany przeze mnie poniewaz ladnie sie zasmazylo...naszczescie ladowarka dziala...bocian zaby nie udusil..a niunia po calym incydencie i po powrocie bociana w owy dzien do domu unikala go ..wrecz omijala go szerokim lukiem!!skad cholera wiedziala ze musi??dzisiaj np.nabijalismy sie obrzydliwie z naszych kotow poniewaz z powodu przerazliwego upalu wyciagaly sie na cala swoja dlugosc na podlodze i wygladaly jak dywaniki :lol: gdy turlalo sie im pilke to obserwowaly ja jednym okiem..i laskawie wyciagaly troche dalej lapke...ale zero innych reakcji.
niunia miala byc zaszczepiona ale z braku funduszy ( niestety tym razem to w moje zdrowie je ladujemy) nei zostala...ale cale szczescie dobrze wyglada i nic jej nei dolega..no poza luznym kupalem dzisiejszego dnia...( wylizala pudelka po jogurtach) sam qpal wywolal wieksze wrazenie na sprzatajacym go bocianie niz na samej zabie.
ostatnimi dniami braklo wolowinki...no i ze strony chocia mialam bojkot suchego...kot na mnei patrzal jakbym go jakas trutka na szczury szpikowala...zjadal polowe porcji i nawet nei wolal o inne jedzenie 8O natomiast niunia w 7 niebie! moglaby suche jesc nontoper.dzisiaj nastapil przelom i wolowinka wrocila do menu ..choc uszczesliwiony :roll: a zaba czekala na suche :? okukac sie mozna z tymi kotami.
niunia jzu na dobre wprowadzila rytual wieczorny do swego repertuaru zachowan.jak tylko istoty dwunozne osiagna pozycje horyzontalna ta z glosnym miaukiem wskakuje na lozko i domaga sie glaskow.jak jzu uzna ze galskow dosc to schodzi i idzie spac na fotel :roll: gorzej jest jak ktos sie przebudzi w nocy i chocby sapnie wtedy caly rytual sie powtarza ..niunia ma w nosie ze jest srodek nocy..i sadzi barankami po paszczy danego dwunoznego.
a zapomnialabym o godzinie 19.30 niunia wskakuje na szafke kolo kuchni i patrzy na drzwi ..patrzy tak dlugo i mrauczy az w koncu racze jej dac wieczorna porcje suchego.o dziwo choc w tym czasei korzysta z ochlodzenia na dworze...dlaczego jeden kot jest taki nienazarty???

co do chocia to wlasnie 3 dni temu nastapil przelom i kot odbrazil sie na nas za oddanie kropki.mozecie sobei wyobrazic ze ten maly czarny gad byl urazony?!nawet przestal spac z nami w lozku! malo tego nei przychodzil do mnei na miziaki..do bociana tak..ale do mnei nei :evil: uhh
dzisiaj wnocy chociek spal kolo mnie :D i wszedzie lazi jzu za nami...i gada znow do nas...w domu pelna radosc

kolejna rzecza jaka zauwazylismy jest to ze niunia jest wsciekla jak choc wlazi na lozko wtedy gdy ona na nim lezy.wscieka sie natychmiast i gryzie chocia...potem to mam pokaz walki 2 kotow..ktory konczy sie tak ze oba spia na fotelach :wink:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 548 gości