Długa droga do Domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 02, 2007 21:57

:D
M@ja - jesteś niesamowita :wink:
A kiedy będzie czwarty??? :roll:

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

Post » Wto kwi 03, 2007 9:52 Fryga

Zdjęcia Fryguli już dodałam w odpowiednie miejsce (czyli tam, gdzie pisałam o karmniku).
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 03, 2007 13:33

Fantastyczne są Twoje opowieści. :!:

Totuś jest takim dobrym wujkiem dla małej - to urocze. :)
Fajne kotki :!:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 03, 2007 14:04

Masz talent do opowiadnia :D może czas na jakąś swoją kocią papierową opowieść :wink:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
BONO & INDIA

sloooneczko

 
Posty: 62
Od: Pt sty 19, 2007 14:58
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Post » Wto kwi 03, 2007 17:34

Odpowiem hurtowo.

Kiedyś napewno będzie czwarty, ale kiedy... Pożyjemy, zobaczymy :wink:

Totuś może i był wujkiem, teraz to raczej narzeczony :D

O pisaniu książek nigdy nie myślałam i myśleć raczej nie będę. Ja zwyczajnie zwierzam się większej ilości osób. Chciałabym podzielić się moją miłością i spostrzeżeniami. Może są trafne, a może tylko ciekawe. Mam potrzebę wygadania się i tyle :)
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 03, 2007 19:42 Czarownica

Kocie uszy są takie wrażliwe i delikatne. To cudowny narząd, który ślepemu kotu może zastąpić oczy w połączeniu z wibrysami, dlatego należy o nie bardzo, ale to bardzo dbać. A co ja robię? No co? Zadaję gwałt uszom moich futerek, a w szczególności Totusiowym uszeńkom! Jestem bardzo niedobra pani. Okropnie wredna i złośliwa! - kocurkowe żółto zielone oczyska zdają się właśnie to mówić. No bo kto to widział wyciągać z szafy tego wielkiego potwora? Kto w ogóle pozwolił posiadać takiego stwora w domu, w którym są takie śliczne i delikatne kotki? Nie dość, że normalnie koty muszą znosić go dość często, to teraz chyba mnie opętało. Latam na odkurzaczu i to chyba z turbo doładowaniem sądząc po odgłosie, na wzór starych, bajkowych czarownic. Oczy Totka wprost krzyczą: leć babo na ten sabat i nie wracaj, póki ci się w głowie nie poukłada!
No i co ja mam zrobić? Chyba się wyprowadzę do lasu, zbuduję szałas i nie będę musiała sprzątać. Tak, wtedy Totek na pewno będzie szczęśliwy.
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 03, 2007 21:38

:) Wiem coś o tym... :twisted:

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

Post » Śro kwi 04, 2007 8:24

Wzruszające historie... pięknie piszesz. Łezka mi się zakręciła, kiedy czytałam o opiece Twojej i kotów nad niewidomą biedulką... znalazła u Ciebie raj na ziemi :1luvu:
My angels with fur: Diduś za TM :(, Sheila i Emi
Obrazek Obrazek Obrazek

Nellie

 
Posty: 147
Od: Śro lip 12, 2006 21:18
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 04, 2007 12:29 Ja chcę do lasu!

Ja już nie dam rady, nie wytrzymam! Ratunku!
Ja naprawdę nie wiem dlaczego... Co ja takiego zrobiłam, albo co we mnie jest, że wciąż pod swój dach przyjmuję jakiegoś terrorystę. Człowiek chce wyciągnąć rękę, ulitować się i pomóc, a w zamian tylko szykany i terror. Nie bawię się tak. Ten pomysł z lasem wcale nie jest taki zły, tylko że wyprowadzam się sama!
Zacznę chyba od początku.
Pierwsza była Fryga. A jakże, robiła co chciała i kiedy chciała a jak zgłaszałam jakiś sprzeciw to łapą dostawałam (przeważnie nie uzbrojoną, ale lanie to jednak lanie).
Totek tylko z pozoru, to lew salonowy. Niech bym tylko spróbowała chcieć czegoś innego niż on! Mogę tłumaczyć i tłumaczyć, że to dla jego dobra, ale on błyska swoimi ślepiami, które wtedy są wściekle żółte i daje znać: NIE DAM SIĘ WYKIWAĆ TO JA JESTEM KOTEM I WIEM CO DLA MNIE JEST DOBRE! Oj, mam w domu tygrysa najstraszniejszego ze strasznych. Czasem mam wrażenie, że w domu zamieszkał Dr. Jerkyll i Mr. Hide. To chyba samo za siebie mówi.
To wszystko to jeszcze nic. Bo Psota, to istny szatan. Ja się lituję, że biedna, że ślepa, a ona mi palce podgryza. Ja chcę prasować, a ona kabel od żelazka zjada. Ja chcę gotować, a ona zaraz zupę łapą chce mieszać. Ja chcę odpocząć, a ona robi ze mnie małpi gaj. Mówię do niej: Psotuniu, chcę odrobiny intymności, a ona nawet w „królewskim salonie” musi mnie sprawdzać.
Tylko Pliśka patrzy z góry i zdaje się mówić – masz za swoje.
I kto to wszystko wytrzyma, no kto?
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 14:02

:D
No jak kto: TY :)
Mój terrorysta chce się myć ze mną w umywalce, i włazi mi na kolana nawet na kibelku :oops: Tak więc ogólnie jest ok :lol:

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

Post » Śro kwi 04, 2007 14:50

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro kwi 04, 2007 20:34 Szanujmy kocie oczy

Skoro już poruszyłam temat uszu, to chyba warto rozwinąć temat, a nawet poszerzyć go o inne narządy i zmysły...

USZY

Uszy kota słyszą różne dźwięki: szelest otwieranej torebki z chipsami za którymi dadzą się posiekać (Psotka), szuranie szuflady, w której znajduje się ulubiony kocyk (Plisia). Rytmiczny dźwięk kapiącej wody, której można się napić albo w hipnotycznym transie obserwować, a nawet bawić się łapką lub przechadzać pod spodem sprawdzając, kiedy futerko przemoknie (Totuś). Absolutnie wszystkie koty słyszą cichutki dźwięk otwieranej lodówki albo puszki z ulubioną karmą... Są też dźwięki, których koty nie słyszą, jak np. nawoływania przed kąpielą lub wizytą u weterynarza. Przykładów można mnożyć i mnożyć. Każdy, nawet początkujący człowiek, szczęśliwie posiadany przez kota, dobrze o tym wie!
Uszy, jak wspominałam, to bardzo ważny narząd i to nie tylko u kotów. Uszy nierozerwalnie wiążą się ze słuchem a tenże z wymową. Wiemy, że bywają osobnicy na świecie, posiadający słuch absolutny ale również i całkiem głusi. A koty? Koty mają słuch wybiórczy.

MOWA

Niewtajemniczonym może się wydawać, że kocia mowa jest bardzo archaiczna. Zawiera zaledwie kilka pierwotnych dźwięków jak tradycyjne „miau” oraz mruczenie. To oczywiście wierutna bzdura. Koty mają bardzo rozwinięty język obejmujący nie tylko dźwięki ale i ciało. Sam aparat mowy bardzo różni się od ludzkiego, jednak w moim skromnym mniemaniu koty mówią znacznie więcej niż ludzie. Wystarczy tylko posłuchać...

OCZY

Oczy kota są niezwykłe, zarówno kolorystycznie jak i pod względem samej budowy. Widzą więcej niż nam, ludziom może się wydawać. Widzą zarówno w świetle dnia jak i czarnej ciemności nocy. Widzą nasze dusze, serca, myśli i nastroje. Widzą dobro i zło bardziej, niż jakakolwiek inna istota na ziemi. Szanujmy kocie oczy, bo mają ścisłe powiązanie z kocimi sercami.

SERCE

Serca kotów, choć tak niewielkie, to mają nieograniczoną pojemność. Nie to co ludzie. Koty bezwzględnie kochają, wybaczają i pragną obdarować swoją miłością wszystkich, których spotkają na swojej drodze.

Kot, to istota magiczna. Całkowicie po za zasięgiem pojmowania ludzkich troglodytów. Wiemy o prześladowaniach kotów, wiemy o ich bezbronności w walce z ciemnotą. Magia kotów polega tylko i wyłącznie na ich dobroci i indywidualności. Śmiem powiedzieć – również na wyższości nad człowiekiem.
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 21:08

Kot jest zwierzęciem o pięknej budowie, pełnym cnót i zalet. Cieszy oko swym wygladem, rozumnym wejrzeniem i pięknymi skokami.
Na czubku kota znajduje się kocia głowa. Odznacza się ona dorodnymi uszami i wąsami, służącymi do wyrażania uczuć. Kiedy wąsy są skierowane do przodu, oznacza to wielkie wzburzenie kota, a także gotowosć do zabawy i zadawania śmierci. Kiedy są skierowane do tyłu, kot zazwyczaj śpi. Na czubku głowy jest umieszczone miejsce do całowania kota. Kto raz zaznał przyjemności ucałowania kota w to miejsce, zawsze już będzie jej pragnął. Co gorsza, kot o tym wie.
Kot posiada wiele przymiotów cielesnych, jednak najpiękniejszym fragmentem jego postaci są kocie łapy, Szczególnie od spodu, albowiem posiadają delikatne i miękkie poduszeczki otoczone błyszczącym nastroszonym włosiem. Łapy pachną pieczonym kurczakiem i czasem poruszają się prez sen, kiedy kotu wydaje się że goni mysz wielką jak stół lub ucieka przed nocną zmorą. Pomiędzy poduszeczkami kryją się ostre pazury, ale jeśli kot ma nad wami litosć, schowa je, kiedy rano przebiegnie po was w ataku niewinnej wesołości. Dlatego bądźcie dobrzy dla swojego kota. :twisted:
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 04, 2007 21:12

tomoe :D
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 04, 2007 22:02

:lol:
Noooo piękne.
Mój wąteczek nie jest tak bajeczny :?

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Dorta, Lifter i 136 gości