
A z feliwayem...może po prostu włożyć do gniazdka przedłużacz i tak go umieścić, żeby było OK, tzn w pionie np. pomiędzy rzeczoną szafą a ścianą? No i życzę, żeby efekty były jak najszybsze...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
IzaA, Ty to masz łebizaA pisze:Jak wróci do domu nasyp mu Frotkowych chrupek, ona mu ukradła, niech się odegra![]()
kaa7 pisze:od wczoraj się nie leją
I może to pożerać? Bo z całą pewnością będzie...izaA pisze:Leciutki roztwór nadmanaganianiu potasu, taki różowy i przemywać kilka razy dziennie...
A widzisz, teraz mam wyjaśnione łopatologicznieizaA pisze:Mnie wetka uczyła, że nie należy zbyt szybko zasklepiać ran po kocich pazurach...bo one są mocno zakażone i lepiej wypłukiwac niż zamykać, a potem goić ropień...gencjana zasklepia...ale decyzja należy do Ciebie, jeśli rana jest powierzchniowa może być i gencjana...
To nie był rozkaz tylko propozycjaHipcia pisze:W ramach przerwy w przedświątecznym myciu okien zrobiłam sobie kawę i wedle rozkazu karnie przeczytałam cały wątek, doszłam do wniosku że jesteśmy na prawie identycznym etapie kociej wojny tyle tylko że Ty masz więcej odwagi i mocniejsze nerwy, bo ja konsekwentnie izoluje moje koty, co świadczy oczywiście o mojej durnocie bo wychodzi że czekam na cud !!! Nie wiem jak koty mają sie dotrzeć jak nie daję im tej mozliwości ale po prostu nie wytrzymuje tych bitew i poniewierania moją Hipeczką.
Jedyne co moge powiedzięc pocieszajacego to zdanie mojego weta na temat Feliwaya : "nie oczekiwac cudu efekt najwcześniej po miesiącu"tak że trzeba się po prostu uzbroić w cierpliwość. Czego Tobie i sobie życzę . A po miesiącu będziesz miała grzeczne spokojne koty i mocno z sobą zaprzyjaźnione szafki kuchenne
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 144 gości