Rychu serdecznie dziekuje za zyczenia i komplementy

.
Kupilam dzis piszczaca mysz, ale zajal sie nia Brucek

, Rychu tylko dal jej buziaka, o polowaniu nawet nie pomyslal. Za to zafascynowal go warczacy Brucek biegajacy z mysza w zebach i ganial za nim

.
W ramach zadoscuczynienia Rysiek mogl dzis zapychac sie do granic mozliowosci, do chwili obecnej zjadl juz 3 kolacje i przypuszczam, ze przed snem takze zaplacze ze jest glodny

. Niebawem czeka nas dieta, zeby tluscioszek nie przeistoczyl sie w nieruchliwa kluche, ale dzis swietujemy pelna geba

.
Solenizant jest dzis ogromnie serdeczny, wycmokal mnie i wydeptal juz kilka razy, sadze ze powinnam czesc tych uprzejmosci scedowac na Wasze konto, co niniejszym czynie

.