Amelia [*][*][*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 31, 2007 13:40

Izabela dzwoniła dzisiaj do mnie z pracy (ja mam dzień wolny), że Amelia rano wręcz z krzykiem domagała się jedzenia :D .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 31, 2007 13:41

Anka pisze:Izabela dzwoniła dzisiaj do mnie z pracy (ja mam dzień wolny), że Amelia rano wręcz z krzykiem domagała się jedzenia :D .

:D :D :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob mar 31, 2007 14:37

Informuję, że za pieniążki, które już dostałam na Amelię zamówiłam przed chwilą pierwszą partię mokrego jedzonka Trovet w KrakVecie (przy okazji innego zamówienia). Dziękujemy :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 31, 2007 15:46

Amelio :1luvu: Po prostu zdrowiej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 31, 2007 19:02

Aniu jesteś wspaniała! Amelia ma szczęście w nieszczęściu. Trzymam :ok: za zdrowie Was obu.
Ostatnio edytowano Nie kwi 01, 2007 7:40 przez jupo2, łącznie edytowano 1 raz

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Sob mar 31, 2007 20:42

Aniu. Amelio :ok: :ok: :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 31, 2007 22:46

:D :D :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie kwi 01, 2007 6:38

Anka pisze:Izabela dzwoniła dzisiaj do mnie z pracy (ja mam dzień wolny), że Amelia rano wręcz z krzykiem domagała się jedzenia :D .

:D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie kwi 01, 2007 8:12 Amelia

Aniu,jesteś aniolem!Amelia musi lepiej się poczuć.Trzymam ciągle kciuki
zeby u Ciebie znalazla kącik i mruczala Ci w uszko .

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie kwi 01, 2007 16:38

Dziś byłam w pracy w schronisku, więc i z Amelią widziałam się dłużej :D . wygląda jeszcze chudziutko, ale je ślicznie :D . Mam nadzieję, że będzie dobrze. Przyniosłam jej (i paru innym choruskom) trochę gotowanego kurczaczka w rosołku - smakował super :D . Poza tym chrupie suche dla wątrobowców. Zanim ją wezmę za dni kilka, to zrobimy jeszcze jedno USG, z naciskiem na obejrzenie wątroby. No i powtórka z badania krwi.
Amelia ma jeden specyficzny zwyczaj :twisted: - prowokuje do takiej super zabawy, nastawia brzuszek, łapie łapkami, a potem... nagle chwyta ząbkami, mocno, boleśnie. Nie w agresji, tylko taka jakaś zabawa. Dlatego trzeba uważać - głaskać delikatnie, mizać, nie dać się sprowokować wystawionemu brzusiowi. ale nic to, i tak ją kocham :1luvu:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie kwi 01, 2007 18:04

To nic - moja Figa tez sie tak bawi, lapie mocniej jak juz bardzo rozbawiona jest
Caluski dla Amelki

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 01, 2007 18:27

mizianki dla Amelki :)
U mnie tak bawi się Bis - tez potrafi najpierw zaprosić do miziania po brzuszku, a potem zwinąć się w kłębek wokół dłoni...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 01, 2007 21:39

Ja też mocno kciuki trzymam, za zdrówko Amelki :ok:
Ciepłe myśli wysyłam dla Ciebie Aniu i dla koteczki :1luvu:

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 02, 2007 17:30

Amelia na dokładkę dostała kataru :( . Niby nic tragicznego dla dorosłego kota, w dodatku nawet za bardzo nie smarka, ale Amelia jest kotem i bez tego chorym :( . Dzisiaj znowu nie chce jeść, znowu nawadnianie, martwię się.
Babunia, Amelia którą już uważam za swoją - nie mam siły. Zastanawiam się, że może pownnam ją była odrazu zabrać. Ale u mnie też jest katar przywleczony przez sopocki dwupaczek, więc to samo. A boję się, żeby znowu czegoś do siebie nie przywlec.
Zostawiłam jej w miseczce Convalescence z wodą, ostatnio bardzo chętni piła, może i teraz np. w nocy skusi się.
Bardzo, bardzo prosimy o kciuki.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 02, 2007 17:33

Kciuki za Amelię zaciśnięte mocno :ok: :ok: :ok: :ok:

Musi jej się udac.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości