Kminka / FIP:dzień 51-szy, ostatni... [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 30, 2007 10:22

Anyżku, wszystkiego dobrego! :D :D :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 30, 2007 11:49

Anyżku - szczęściarz z Ciebie :)


Kmineczko, Ty się Georgowi nie daj. Raz łapką go w nos, dwa łapką go w ucho, trzy - Georg ucieka pod szafę.
Wiesz Kmineczko, on taki już jest SYM-PA-TYCZ-NY :evil: :evil: :evil:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob mar 31, 2007 17:22

wczoraj było wsparcie - w postaci Goski_bs i Mokkuni - do podawania paskudnej Cocarboksylazy i jeszcze czegoś, co okazało się "wytrącone" i nawet przez igłe lecieć nie chciało :? a dziś się dowiedziałam, ze trzeba było założyć grubszą igłę i wpychać toto w Kminkę :strach: Na szczęście "niepodanie" nie będzie miało jakichś potężnych skutków :)

dziś rano i przed południem mała Kminka.... zwariowała 8O latała za pilką, myszkami, nawet za Georgiem (co prawda krótko, do pierwszego "liścia" - cham, nie wie, że dziewczynek się nie bije :twisted: )
ja wiem, że może przedwcześnie, ale zaczynam mieć nadzieję, że wstępna diagnoza malutkiej jednak nie jest taka okropna... Dr Ewa mówiła dziś, że i Tosia lepiej się czuje, że zaczęła jeść, i Ewa przypuszcza, że być może :?: jest to jakiś mutant wątrobowy... oby...
i tak w sobie tę nadzieję hoduję, że może Kmince udałoby się zamieszkać z kimś kogo kocha... z Anyżkiem...
A Anyżek ma nowe imię :) może i ciut dziwne, ale jak ktoś zwisa z firanek, to dlaczego nie miałby się nazywać... Frędzel ? :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 31, 2007 19:52

I do czego to doszło, że człowiek się cieszy na myśl, że kot może mieć chorą wątrobę!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 02, 2007 7:30

Anyzku vel Fredzelku :) wszystkiego dobrego w nowym domku :D

Ja tylko dodam ze Kmineczka to slodziak nad slodziaki :) ale o twardej skorze na karku ;) mysle ze za chwile "ustawi" wujka Georga do pionu ;)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 02, 2007 7:58

oj Anyżku :lol:
Inga, bardzo się cieszę, że Pichlaczek lepiej i ze Ty wierzysz... :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 02, 2007 8:32

Magija pisze:oj Anyżku :lol:
Inga, bardzo się cieszę, że Pichlaczek lepiej i ze Ty wierzysz... :D


Pichlak zaczepia Klemensa :roll: a on dwa razy większy, więc kończy się darciem pysia wniebogłosy: "aaaa, duszą kota, przygnietli, ratunku, aaaa"
Ona się stanowczo nie nadaje do zabaw z moimi chłopakami... nie mają wyczucia te kocury, nooo :twisted:
Pichlaczek wczoraj wieczorem znów miał temperaturkę :( nie dużo, ale wystarczyło, żeby malutka znów była osowiała troszkę... dobrze, że apetycik dopisuje chociaż :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 02, 2007 20:56

Byłam i widziałam Kmineczkę :) Urosła :) Jest słodka, ufna i sympatyczna. I miaukoliła pospieszając Georg-inię by szybciej nakładała jej Gerberka do miseczki :)
A Georga się boi biedna. Jak on na nią patrzył tylko to bała się przejść, obeszła go dużym łukiem.
Chłopaki! Ostrożnie w zabawach z Pichlaczkiem! To delikatna kobietka! :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto kwi 03, 2007 8:41

mokkunia pisze: A Georga się boi biedna.


zrozumiałam delikatną aluzję :twisted: ale niestety muszę potwierdzić: zasadniczo Georga boją się wszyscy: koty, psy i ludzie :lol: a on to wrednie wykorzystuje i tłucze znienacka, ile wlezie :roll:

Kminka wczoraj znów była jakby troszkę słabsza, chociaż bawiła się chwilę piłeczką i choć temperatura była raptem 38,4 mierzona termometrem weterynaryjnym, na którym dopiero po kilku minutach tępego wpatrywania się, udało mi się dostrzec kreskę rtęci :oops:
Malutka je chętnie, dopomina się o jedzenie, niestety nie umie jeść ? nie lubi? mięsa 8O ugotowałam wczoraj kawałek piersi z indyka - nie ruszyła, wymieszałam w puszką hills'a - to wylizała tylko puszkę.
poza tym chudzinka jest straszna, żeberka czuć :( wydaje mi się, że powinna być okrąglejsza... do tego futerko znów się zmierzwiło, takie nastroszone jest, jakby wilgotne :(

znów zaczynam tracić nadzieję... :cry: nie mam już siły: Klemens, Kminka, koszmarne ilości zastrzyków i tony tabletek, czy coś jeszcze się wydarzy?...? :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 03, 2007 11:34

Ja tez na poczatku nie umiałam tego termomrtru obsłuzyc, ale jaklos dalam rade i jak sie odpowiednio patrzy to bardzo ładnie widac

Kmineczko, maleńka prosze sie ladnie ogarna i nie martwic Duzej

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Śro kwi 04, 2007 8:01

Kmineczko, jak dziś Twoje samopoczucie?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro kwi 04, 2007 13:16

Malutka, bez wygłupów, bo Georg-inia na zawał padnie!
Jak tam?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 05, 2007 19:32

długo nie pisałam ( ze trzy dni :wink: ) ale właściwie nie wiem co powiedzieć... Kminka raz lepiej, raz troszkę gorzej... wczoraj byłyśmy na kontroli - temp 39,1 ale mała była bardzo wystraszona i zła jak nie wiem, więc Ewa stwierdziła, że w normie. Oczka ładne, płynu w brzuszku "na palec" nie ma, moją "wydumaną" chudość kota Ewa określiła jako normalną (kto zna Doktor Ewę, ten wie, że dla niej wszystkie koty są grube ;) ) i właściwie gdyby nie wyniki krwi i to usg z nieznaczną ilością płynu na opłucnej - Pani Doktor powiedziałaby, że Kminka jest zdrowa...
Dziś umówiłam się na rtg - będzie we wtorek, być może z premedykacją, bo Kminka jest bardzo "wojowniczym" kotem, a chcemy jeszcze pobrać krew na białko i powtórną morfologię... zobaczymy.
Kmineczka w dalszym ciągu ładnie je, ba! dopomina się o jedzenie :) kupki są ok, temperaturka też w normie, tylko te paskudne wieeeelkie kapsułki z Essentiale dalej musi brać. Nie lubimy tego, ne, ne ;)
Jutro Kminka i moje chłopaki pojadą na wieś, mam nadzieję, że nie będzie to dla niej zbyt duży stres :( a może troszkę ją wzmocni: świeże powietrze, troszkę wolności ( puszorek już zwymiarowany pod Pichlaczka ;) )

zdjęcia jak zwykle kiepskie (nasza cyfrówka była jedną z piewrszych w Polsce... 7 lat temu :twisted: )
Obrazek

a tu z bliska, słodziaki moje kochane, Klemens nawet własną łapkę podłożył, żeby Kmince było miękko ;)
Obrazek
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 05, 2007 19:40

Inga, ale one sa do siebie podobne:) Wójcio Klemens :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 05, 2007 19:48

Magija pisze:Inga, ale one sa do siebie podobne:) Wójcio Klemens :D

podobne to może trochę są ;) ale TŻ się śmieje, że w Klemensa to dwie takie Kminki by wlazły, a jakby upchnąć - to i trzy :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 106 gości