Dzięki wszystkim
Urodziny.... i po urodzinach

.
Dla mnie koniec świętowania nastał tuż po drugiej nad ranem, w końcu to już nowy dzień

. Takiego szaleństwa jak dziś już dawno Kociaste nie odstawiały

. Jeszcze troszeczkę i pozabijam te moje Potffory

, w szczególności zaś Aziczka

, zresztą zamordowaniem Falki i Boniaczka też nie pogardzę...

.
Azik opanowuje nowe umiejętności, dziś nauczył się rozkładania zegarka na czynniki pierwsze

, wyjął również baterie ( pewnie potrzebował ich do innego urządzenia

).
Jednym słowem - ZDOLNIACHA

.