chcę malutką koteczkę

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 29, 2007 20:25

Rzeczywiscie muszę się nad tym zastanowić. Ostatnia kocia choroba w moim mieszkaniu była przy końcu paźdxiernika 06.
Elżbieta

Elżbiec

 
Posty: 18
Od: Wto mar 27, 2007 16:16

Post » Pt mar 30, 2007 9:56 chcę malutką koteczkę

Ostatnie kocie chorowanie w moim mieszkaniu skończyło się w październiku 06, muszę zapytać moją vet, czy jeszcze jest zagrożenie. Na wszelki wypadek mogę najpierw wziąć kicię do pracy - tu też mamy klub kociar - a w nocy też zawsze ma kto do niej zajrzeć, a gdy będę pewna, że stara nie zarazi się od nowej ani nowa od starej, to pojedziemy do domu. Zobaczymy, jak ułoży się sytuacja. Na razie mam pokaleczone całe ręce, bo nie mogłam wytłumaczyć Kini, że obcinanie pazurków jest potrzebne. Ona miała inne zdanie na ten temat.
Elżbieta

Elżbiec

 
Posty: 18
Od: Wto mar 27, 2007 16:16

Post » Pt mar 30, 2007 15:00 Re: chcę malutką koteczkę

Elżbiec pisze:Odpowiadam Alebie, że ani trochę nie jestem dotknięta przepytywaniem, skonsultowałam to z moją Kinią, a ona powiedziała, że tak ma być. Teraz Kinia śpi w niezasłanym łożu mojego syna.
Odpowiedź dla Smil'a: moją Kinię wzięłam w pażdzierniku chorą ze schroniska, z drugim, też chorym kotkiem. Tamten kotek nie przeżył, był w szpitaliku na Mieszka, ale nie udało się. Kinia wyzdrowiała, choć było ciężko. Jest kicią wesołą, życzliwą, strachliwą, bardzo żywą - skacze dla samego skakania, z samej radości, bawi się do upadłego. Jest przeciwieństwem mojej porzedniej kotki, która była JAŚNIEKOTEM, była wyniosła, obrażalska i uważała, że to ona jest najważniejsza w domu. Kinia jest sama radością życia.


nie wiem z jakiej części Poznania jesteś ale poczytaj proszę o wetach polecanych.
Klinika na Mieszka nie ma dobrej opinii u posiadaczy zwierząt - dodam że u mnie również ma opinię nienajlepszą.
Niedaleko są wetki Akademii rolniczej (Wojska Polskiego ) i Weci na Jagiełły.

to nie przygana broń boże, tylko rada
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 02, 2007 7:10

Po panleukopenii (jeśli to była ta choroba - niestety często atakuje młode koty w schroniskach i jeśli w pore nie zacznie się leczenia to jest śmiertelna) pół roku to minimum kwarantanny. Do tego warto odkazić mieszkanie. Niestety w Twoim przypadku drugi kot może być nosicielem (prawdopodobieństwo jest małe ale jest). Jeśli objawy były podobne do panleukopenii to na Twoim miejscu brałabym kotka dwukrotnie zaszczepionego (to też może być maluch) minimum dwa tygodnie od ostatniego szczepienia lub kota, który przechorował panleukopenię.
W przypadku innych kocich chorób wirusowych wirus nie przeżywa długo poza kotem.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 02, 2007 7:52

przepraszam za OT ale temat jest dla mnie neizmiernie wazny. Sylwka, skad masz wiedze, ze kot moze byc przez cale zycie nosicielem panleuko? Kilka razy slyszalam o tym ale nie znalazlam potwierdzenia w wiarygodnym zrodle. Bardzo bede wdzieczna za odpowiedz.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon kwi 02, 2007 9:11

Niestety nie mam wiarygodnej wiedzy. Sama kiedyś o to pytałam, bo mam kota po panleukopenii, który zarazil kotkę mojej siostry (niestety odeszła) - był na etapie wychodzenia z choroby ale bez diagnozy dlatego nie myślałam wtedy o izolacji. Chciałam wiedzieć kiedy mogliby mieć następnego kota. To z forum dostałam informacje, że tak może być choć chyba nie ma wiarygodnych badań na ten temat (i statystyk). 1.5 roku po przygarnieciu mojego Zenka miałam w domu maluchy i nic im się nie stało choć nie miały też przed szczepieniem bezpośredniego kontaktu z Zenkiem. Jeśli nie ma pewności, jak naprawdę jest to może lepiej dmuchać na zimne. W końcu to nie jest duże poświęcenie poczekać aż kotek będzie dwukrotnie zaszczepiony.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 02, 2007 9:25

Zaśmiecam wątek strasznie.
Takie coś znalazłam: "A "carrier" or "latent" stage for Panleukopenia generally does not occur, with most cats not shedding the virus in body secretions beyond three weeks of active disease. Only an occasional cat who survives previous infection (and has gone through the active phase of the disease) will carry the virus up to one year, thus truly representing a carrier cat."
Czyli jednak się zdarza.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 03, 2007 12:31 chcę malutką koteczkę

Cieszę się, że rozwijam się z zakresie wiedzy z kociologii. Wezmę to wszystko pod uwagę. Ale nadal przerabiam to teoretycznie, bo nie mam drugiej koteczki.
A moja obecna bardzo mało śpi. Takiego kota jeszcze nie miałam. Jeżeli ja jestem w domu, to nigdy nie śpi (chyba że ja kładę się), bo uważa za mój obowiązek bawienie się z nią i cały czas prowokuje mnie do zabawy. Zabawa to albo ona ucieka, a ja gonię, albo ja rzucam zabaweczki, a ona biegnie po zabawki i je przynosi. Aportuje jak pies, jest to zatem kotopies. Co do jedzenia, to też jest francuskim pieskiem i ma wymagania.
Elżbieta

Elżbiec

 
Posty: 18
Od: Wto mar 27, 2007 16:16

Post » Śro kwi 04, 2007 8:34

a nie chciałabyś przygarnąć Gwiazdeczki?
Jest niesamowicie ruchliwa i żywiołowa, wszędzie jej pełno.
Twoja kicia miałaby towarzyszkę zabaw :)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55 ... c&start=60

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 04, 2007 11:11

Oj Gwiazdeczka byłaby idealna :P
Obydwie tak by się wyszalały,że miałabyś święty spokój :wink:
Kicia,Złotka,( Klara,Filuś,Morti -śpij spokojnie)Avi i Niutek.

Monika D.

 
Posty: 1459
Od: Pon paź 30, 2006 0:05
Lokalizacja: Świebodzin

Post » Pon kwi 16, 2007 14:13

Dzisiaj wieczorem jadę odebrać malutką koteczkę. Jak wszystko będzie dobrze, to wreszcie będę ją miała. Na razie wezmę ją do pracy na kwarantannę - okres wstępny. Jak wszystko będzie dobrze, to jak najszybciej do domu do mojej Kini.
A jak nie wezmę dzisiaj koteczki, to będę bardzo smutna.
_________________
Elżbieta
Elżbieta

Elżbiec

 
Posty: 18
Od: Wto mar 27, 2007 16:16

Post » Wto kwi 17, 2007 12:03

Niestety, koteczka okazała się kocurkiem. I nadal nie mam koteczki. Jestem bardzo smutna.
Elżbieta

Elżbiec

 
Posty: 18
Od: Wto mar 27, 2007 16:16

Post » Wto kwi 17, 2007 12:17

Koteczek w Poznaniu nie brak....
Tylko byloby dobrze, gdyby ta koteczka, która do Ciebie przyjdzie, była zaszczepiona podwójnie, czyli raz i po miesiącu jeszcze raz.
Wtedy miałabyś pewność, że nic nie zlapie od Twojej kotki :)
To tak dla spokoju Twojego sumienia i dla zdrowia kotów..
Bo panleukopenia to straszna choroba.... wiem coś o tym, niestety.
No i dobrze jak by dostała coś na podniesienie odporności.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 17, 2007 12:22

w fundacyjnej kotulni mieszkają 2 maluchy 2 tygodniowe,
1 czarna koteczka i kocurek biało-czarny,
pójdą do domku za jakieś 2 m-ce,
zobaczymy jak się będą miały sprawy z mamusią dzikuska... :wink:

Jolek

 
Posty: 2144
Od: Śro gru 03, 2003 9:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 17, 2007 12:33

Obrazek

Jolek

 
Posty: 2144
Od: Śro gru 03, 2003 9:00
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości