kocie nawyki, przyzwyczajenia i rytualy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 19, 2003 20:54

Nasza Dianka takze uwielbia przebywać w łazience podczas naszych kąpieli. Wówczas chodzi dookoła wanny i pomiaukuje, wkłada łapki do wody i ogonek a potem zmoczona myje sie przez 10 minut.
W łazience mamy kosz na brudną bieliznę i od niedawna koteczka wskakuje do niego i ucina sobie drzemkę. Pewnego dnia poszłam tam żeby posegregować pranie i nagle Dianka wpada do łazienki jak szalona, ledwie wyrobiła zakręt i patrzy się na mnie oburzonym wzrokiem, który mówił, że jak śmiałam ruszać jej posłanko. :lol:

W sypialni sypia w nogach lub na komodzie, lecz nad ranem kiedy wie, że musimy wstawać (czego nie robimy gdy jest weekend) zaczyna swoją wędrówkę dokoła naszych głów. Czasem gdy głowy leżą zbyt blisko oparcia - przeskakuje je :roll: i tak wkółko z 6 -10 razy :roll:

Dianka uwielbia wchodzić do reklamówek, plecaków oraz toreb do komputerów. Chyba lubi jak jej szeleści. :D

Bardzo lubi też obskubywać kwiatki. Ponieważ wie, że jej tego nie wolno robi to tak: przycupnie lub siada przy kwiatuszku i patrzy na nas niewinnym wzrokiem :D następnie kiedy się odwracamy Dianka przystępuje do operacji po czym kiedy zostanie przyłapana natychmiast przestaje i udaje, że się myje lub ociera delikatnie o kwiatka. :lol:
Ostatnio edytowano Pon maja 19, 2003 21:02 przez Behemot - Ola, łącznie edytowano 1 raz
Olga Pietrusiewicz
Obrazek
Hodowla BRI Behemot*PL - http://www.behemot.pl

Behemot - Ola

 
Posty: 60
Od: Śro kwi 02, 2003 20:35
Lokalizacja: Wrocław, Polska

Post » Pon maja 19, 2003 20:59

Spośród wielu przyzwyczajeń i rytuałów moich kotów jeden jest szczególnie uciążliwy i....wstydliwy, hi hi. Mój kocur regularnie i uparcie przeszkadza nam w , jakby to ująć, spełnianiu małżeńskich obowiązków :oops: Ponieważ mamy sypialnię bez drzwi (i pomyśleć , ze to ja wpadłam na ten pomysł) trudno jest potworka odseparować zresztą kto myśli o takich rzeczach w takich chwilach. :oops: Przeszkadzanie polega na wrzeszczeniu w niebogłosy, ciągłym przebieganiu po nas, a gdy i to nie daje rezultatów ,mruczeniu i ocieraniu sie o nas, tudzież lizaniu nam głów, pakowaniu się na poduszkę zawsze pomiędzy nas

mini2

 
Posty: 410
Od: Sob lut 01, 2003 9:35
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 19, 2003 21:05

:lol:
Olga Pietrusiewicz
Obrazek
Hodowla BRI Behemot*PL - http://www.behemot.pl

Behemot - Ola

 
Posty: 60
Od: Śro kwi 02, 2003 20:35
Lokalizacja: Wrocław, Polska

Post » Pon maja 19, 2003 21:10

Pyza nie boi sie nikogo i niczego, czasami tylko czuje respekt przed Rambem. Kiedy wraca ma z pracy siada na połeczce na buty pod wieszakiem i czeka az pies sie ze mna wywita. kiedy juz skonczy przeciaga sie i czeka za sie schyle i ja poglaszcze. Lubi włazic do pudelek i reklamowek i smiesznie sie w nich uklada z brzuszkiem do gory i usmiecha sie zalotnie na wabia, kiedy naiwny schyli sie, zeby poglaskac puchaty brzuszek wpija sie czterema lapkami i zabkami w reke naiwniaka. lubi sprzatac szafki i szuflady, dokladni wszystko lakami wygarnia za podlege. wydaje polecenia: otworzyc drzwi balkonowe, wpusici kocice z balkonu do pokoju, dac cos do zjedzenia. kiedy sie ja glaszcze wypina tyleczek. je wolniutko i delkatnie, jedzenie nabiera jezyczkiem.
Tygrysek lubi byc glasakny, ale tylko kiedy jest na stole lub na kanapie. boi sie wszystkiego i wszystkich a najbardziej odkurzacza i kiedy tylko uslyszy odglos odsuwania drzwi od szafy z odkurzaczem wpada do babci pokoju na parapet i zawija sie w fianke jak w kokon i przeczekuje. Kuweta nie moze stac w zamknietym pomieszczeniu. wszystko ladnie zakopuje, dokladnie i metodycznie. je szybko i nerwowo, pelnym pyszczkiem ,ale zawsze dokladnie sie myje po kazdym jedzeniu.
oba to czyscioszki. i tyle maja wspolnego.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Pon maja 19, 2003 21:26

Oli zawsze siada na pralce przy prysznicu, i jak wyjdę z kabiny znienacka zlizuje mi krople wody z pleców szorskim ozorkiem- zawsze to robi, a ja zawsze podskakuję :twisted:
drugi zwyczaj jest uroczy: budzi moją córkę rano wrzeszcząc jak oparzona- ale dopiero kiedy dam hasło okrzykiem WSTAWAĆ!
poza tym czuwa, i chociaż śpi ze mną na mojej poduszce zawsze mnie budzi, jak młoda w nocy się obudzi, czy ma jakis koszmar albo po prostu się kręci w swoim łóżeczku zbytnio.
kochana jest, no :aniolek:
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon maja 19, 2003 22:52

Lorka o 5 rano wykonuje skok na mą, wątłą skądinąd, pierś. Następnie traktorząc rozpoczyna wyszarpywanie włosów z mej głowy... Po zabiegach fryzjerskich rozpoczyna się główny punkt programu, mianowicie: wkładanie mokrego i zimnego nosa kolejno i naprzemiennie w moje oko, ciamkanie jęzorem w moim uchu, próba wepchnięcia nosa do moich ust, ocieranie się o szyję i ugniatanie do ran :) Po około półgodzinnych zabiegach, chowam zmęczone lico pod kołdrę z nadzieją,że odejdzie. Uduszona, wyglądam spod kołdry, sinoniebieska, lecz z nadzieją,że potwora brak. Wychylam się ostrożnie - i co widzę? Uśmiechnięta gęba Lorkota nade mną :) W sekundzie znajduję mokry jęzor w oku itp..itd :D
W łazience na półce nad pralką zamieszkują patyczki do uszu w plastikowym pudełku. Po otwarciu drzwi od łazienki Lorka udaje się na pralkę, by stojąc na dwóch łapach, przednimi wywalić pudełko, porwać patyczek i uciec z nim czym prędzej :)
Nie ma zmywania naczyń bez czynnego udziału kota!!!!!!! Pani myje skorupy, a kot wkłada łepek pod wodę. Lorka stoi jak osioł pod kranem a woda spływa jej po głowie.... :) Odkręcenie jakiegokolwiek kranu = obecność kota :)
Najmilszym, choć niebezpiecznym nieco miejscem na spoczynek, jest wnętrze wersalki, zdobyte od tyłu. Otwór jest tak duży, by sama tam weszła - zbyt mały bym mogła ją wyjąć rękami. Chyba wszystkie wersalki mają tą dziurę :) Zaiste, dziwne wrażenie robi pokój na gościach widzących dwie pokaźne poduchy zapychające dziury wersalkowe z prawej i lewej strony.....
:D :D :D :D :)
Ewer&Lorka&Dred Obrazek

Ewer

 
Posty: 182
Od: Czw gru 26, 2002 23:10
Lokalizacja: Lodz

Post » Pon maja 19, 2003 22:54

:lol:
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon maja 19, 2003 23:40

mini2 pisze:Mój kocur regularnie i uparcie przeszkadza nam w spełnianiu małżeńskich obowiązków
W innym wątku juz o tym pisałam, ale się powtórzę, że moje poprzednie koty zawsze nas w takich sytuacjach podglądały, a ja sie strasznie wstydziłam. :oops: Teraz Tayeczka ląduje w łazience i po kłopocie. Co będę deprawować nieletnią :wink:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57341
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Wto maja 20, 2003 0:11

Wiecie co.... na początku jak Lucek wszedł na pokoje to na slubiał podglądac w takich sytuacjach - siedział na fotelu a z łóżka było widać tylko mordeczkę i takie zdziwione oczy - co się dzieje.... Teraz zazwyczaj śpi :) Ale też się wstydzilam - przed kotem :roll: :!: :?:
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Wto maja 20, 2003 0:41

Wprawdzie dopiero poznaje sie z Sugar ale juz kilka nawykow widac.

1. Nie ma dnia bez przynajmniej dwoch godzin na kolanach - wymusza to na mnie glosnym miauczeniem... zastanawialem sie o co jej chodzi - micha pelna, balast zrzucony a ta sie drze, a chodzi jej o to bym usiadl i udostepnil kolana albo co najmniej wyglaskal porzadnie :) . A jak juz zobaczy dostepne kolana (np przysiade na chwile zjesc sniadanie) to zaraz wlacza traktora i zadowolona sie rozwala na cala szerokosc kolan nie przejmujac sie tym ze ja chce wstac np pozmywac naczynia :/

2. Jak biore prysznic to dobija sie do drzwi kabiny... po skonczonym prysznicu gdy sie susze to lubi sie ocierac o mokre jeszcze nogi czasem wrecz zlizujac wode ze stop... hihihi a jak to laskocze :D

3. Sen - cudo nie kotka, niezaleznie o ktorej godzinie chodze spac to Sugar uwielbia to wykorzystywac do przytulania sie... pare minut sie pobawi zanim sie zorientuje ze ja sie przymierzam do snu, potem slysze jak traktorek sie zbliza... spogladam na nia a ta sie rozglada w poszukiwaniu dobrego miejsca, czesto podrapujac koldre bym ja uniosl , wlazi pod koldre i kladzie sie przy boku, albo jak jej zrobie "kolyske" z ramienia (zgieta reka) to tez chetnie sie kladzie :)

4. Polowanie na kursor myszki komputera :roll: , niezaleznie jak mocno ja uglaskuje, jak dobrze jej sie siedzi na kolanach to musi poganiac za kursorem obsliniajac mi przy tym monitor :evil:
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 20, 2003 7:57

U nas oba kociaki gdy usłyszą jak otwierane są drzwi balkonowe niesamowicie szybko przybiegają wydając przy tym różnorakie dźwięki (mraauuuu, łłaa itd. - cały repertuar) dając nam znać, że czas przewietrzyć futra.

Kefir zawsze śpi na monitorze gdy ktoś pracuje przy komputerze, wygląda jak zabawka, ponieważ leży pomiędzy Garfieldem a Kaczorem Daffy.
Dzika ma nawyk przychodzenia do mnie w nocy :wink: (ok.6 rano), mrucząc przy tym niesamowicie głośno, ocierając się o moją twarz. Wszystko byłoby w porządku gdyby się przy tym tak nie śliniła. Aha, i jak śpię na boku, to kładzie się na moim boku na żebrach. Niestety nie pozwala to na jakiekolwiek przekręcanie, więc po jakimś czasie nie czuję jednej strony ciała :D :D
Dzika i Kefir
Obrazek

KasikP

 
Posty: 1214
Od: Nie mar 09, 2003 10:00
Lokalizacja: koniec świata Kabaty ;)

Post » Wto maja 20, 2003 8:29

Bengala pisze:
mini2 pisze:Mój kocur regularnie i uparcie przeszkadza nam w spełnianiu małżeńskich obowiązków
W innym wątku juz o tym pisałam, ale się powtórzę, że moje poprzednie koty zawsze nas w takich sytuacjach podglądały, a ja sie strasznie wstydziłam. :oops: Teraz Tayeczka ląduje w łazience i po kłopocie. Co będę deprawować nieletnią :wink:


Ra próbowaliśmy opcji łazienkowej. Wrzask był okropny, łacznie z próbami skakania na klamkę. :evil: Uznałam, ze sąsiedzi nie wytrzymają.
gdyby nas tylko podglądał (tak jak robi to moja kotka np.) , to nie byłoby problemu. Ale ten skubaniec metodycznie nam przeszkadza :evil:

mini2

 
Posty: 410
Od: Sob lut 01, 2003 9:35
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 20, 2003 10:40

mini2 pisze:
Bengala pisze:
mini2 pisze:Mój kocur regularnie i uparcie przeszkadza nam w spełnianiu małżeńskich obowiązków
Teraz Tayeczka ląduje w łazience i po kłopocie. Co będę deprawować nieletnią :wink:

próbowaliśmy opcji łazienkowej. Wrzask był okropny, łacznie z próbami skakania na klamkę...ten skubaniec metodycznie nam przeszkadza
Wychodzi na to, że albo trójkąt małżeński, albo sex grupowy :wink: :ryk:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57341
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Wto maja 20, 2003 10:53

:P

mini2

 
Posty: 410
Od: Sob lut 01, 2003 9:35
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 20, 2003 11:00

Nasze koty na początku nie mogły zrozumieć o co chodzi w tych sekscesach, ale jak się połapały, zachowują się bardzo dyskretnie - kiedy się zorientowały, że nikt tu nikomu nie robi krzywdy :lol: Czasem tylko Norcia wskakuje na najwyższą półkę nad łóżkiem i stamtąd sobie obserwuje.
A co do kwiatków - ostatnio Miś dłubał sobie w nosie rozwijającym się pąkiem fikusa...
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewar i 63 gości