K-ów-Długowłosa czarna piękność LOLITA - JUŻ W NOWYM DOMU :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto mar 27, 2007 11:13

och weszka ja cały czas licze na to, że Lolita sie uspokoi i zostanie z tobą! :D

iwop

Avatar użytkownika
 
Posty: 1306
Od: Sob lut 24, 2007 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Swietokrzyski

Post » Wto mar 27, 2007 13:32

tak byłoby dla wszystkich najlepiej bo brak stresów :P
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 27, 2007 16:50

Ech piekna ta Lolita i klonik mojego Mosia.Mysle ze szybko znajdzie domek :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto mar 27, 2007 19:50

mimo mojego zauroczenia kotką też mam nadzieję, ze jej agresywność spowodowana była ciążą, że sie wyciszy i zostanie z tobą. pokochała cię, a ty ją i aż żal byłoby gdyby musiała zmieniac tak cudowny domek :)

walcze więc z egoizmem i trzymam kciuki :)

i dawaj znac jak kotka po zabiegu, bo sama pamiętam jak to jest przeżywać sterylkę kota - koszmar. ale i tak najgorsze cię ominęło - wybudzanie - brrrrr.... a po sterylce, szczególnie aborcyjnej kotki robią się tak niesamowicie przytulne - podobno przelewają na ludzi uczucia jakimi miały obdarzyć kociaki :)
może sie uda i część z tych uczuć spadnie na pieski :)

RudaMeow

 
Posty: 26
Od: Pon mar 26, 2007 23:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 27, 2007 20:10

Meow, a może perska szylkretka, co? :twisted: :D
Zobacz jaka piekna jest na tymczasie u dominika w Krakowie..

Obrazek

Obrazek


http://www.forum.e-wind.pl/viewtopic.php?t=2290
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto mar 27, 2007 20:36

lolitka miód miodów, a i szylkrecia ładniusia

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto mar 27, 2007 20:41 co do szylkreci

nawet jeżeli to dopiero po świętach, bo na świąta wyjeżdżam do domu. do krakowa wracam 11
zobaczymy jak się rozwinie sytuacja z Lo - bo zakochana jestem :)
ale jakby co to będę zapewne leczyć złamane ;) serce i szukać kici, której dam mnóstwo ciepła.

RudaMeow

 
Posty: 26
Od: Pon mar 26, 2007 23:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 27, 2007 20:43 Re: co do szylkreci

RudaMeow pisze:zobaczymy jak się rozwinie sytuacja z Lo - bo zakochana jestem :)
ale jakby co to będę zapewne leczyć złamane ;) serce i szukać kici, której dam mnóstwo ciepła.


A, to co innego.. rozumiem.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto mar 27, 2007 22:29

Loliciątko ma się super.
Psy nadal terroryzuje i boi się ich. Dziś chyba ze strachu weszła pod kanapę i nie umiała wyjść. Mam pęknięty kręgosłup po podniesieniu kanapy :roll:
A do mnie tak się łasi, przytula, mruczy...
Ciężko nam się będzie rozstać ale wiem że nie ma tu pełnego komfortu.
Żeby oszczędzić jej stresów na razie jest odizolowana od bądź co bądź niewinnych psów.

weszka

 
Posty: 113
Od: Wto mar 20, 2007 23:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 27, 2007 22:30 Re: co do szylkreci

RudaMeow pisze:zobaczymy jak się rozwinie sytuacja z Lo - bo zakochana jestem :)


LOLITA czeka i też się pewie zakocha bo straszna z niej flirciara :lol:

weszka

 
Posty: 113
Od: Wto mar 20, 2007 23:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 28, 2007 11:12

:love:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 28, 2007 17:02

weszka pisze:Loliciątko ma się super.
Psy nadal terroryzuje i boi się ich. Dziś chyba ze strachu weszła pod kanapę i nie umiała wyjść. Mam pęknięty kręgosłup po podniesieniu kanapy :roll:
A do mnie tak się łasi, przytula, mruczy...
Ciężko nam się będzie rozstać ale wiem że nie ma tu pełnego komfortu.
Żeby oszczędzić jej stresów na razie jest odizolowana od bądź co bądź niewinnych psów.

Nie myslisz o feliwayu?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 28, 2007 18:40

to ja ci współczuje bo kaszmir jest u mnie od 8 marca a nie wyobrazam sobie, że miałbym się z nim rozstac! Ale na szczęscie on ignoruje psy! chociaz jutro mam nowy psi tymczas i troche sie boje :(
Ubóstwiam Kaszmira chociaz juz 2 razy prawie mi reke odgryzł podczas prob czesania portek! :evil:

iwop

Avatar użytkownika
 
Posty: 1306
Od: Sob lut 24, 2007 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Swietokrzyski

Post » Śro mar 28, 2007 19:43

iwop pisze:to ja ci współczuje bo kaszmir jest u mnie od 8 marca a nie wyobrazam sobie, że miałbym się z nim rozstac! Ale na szczęscie on ignoruje psy! chociaz jutro mam nowy psi tymczas i troche sie boje :(
Ubóstwiam Kaszmira chociaz juz 2 razy prawie mi reke odgryzł podczas prob czesania portek! :evil:

Ja mam Klusię od listopada-dużo przeszła(operacja obu oczu-zaszyty oczodół, krople 8 razy dziennie, sterylizacja) i praktycznie płaczę przy każdej próbie szukania jej donu. :( . Ale dzielnie szukam.A dla Loliity naprawdę polecam Feliwaya. Sama mam niestabilną psychicznie kotkę (przeszkadza jej każdy nowy kot, nawet tygodniowy "krecik"), a po Feliwayu bardzo się uspokoiła. Nadak warczy na Klusię, ale bardziej dla zasady niz na serio, ale zaczęła zię znów bawić i rano budzę sie "obłożona" wszystkimi kotami. :D

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 28, 2007 20:21

tosza a myslisz , że przy Feliway mój Kaszmir pozwoliłby na nmormalna toaletę? :twisted:

iwop

Avatar użytkownika
 
Posty: 1306
Od: Sob lut 24, 2007 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Swietokrzyski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości