Lepiej usypiać.....

» Śro maja 07, 2003 12:49

wykluczono wściekliznę

sekcja - makroskopowo zapalenie płuc oraz zapalenie jelit, duże odwodnienie, ślady biegunki, wychudzenie

tyle wiem na dziś, za 10 dni wynik histopatologii - a więc uszczegółowienie danych i ew wskazanie przyczyn

może to być wirus - tłumaczyło by to zarażenie kilku kotów
ale może być i coś innego - zobaczymy

szkoda, że pozostałe zostały wczesniej zakopane bo dobrze byłoby miec porównanie przynajmniej 2 sekcji

na dobrą sprawę może lepiej byłoby, aby to był wirus...
w tym wypadku trzeba obserwować pozostałe... troche to trudne, bo rozleniwil je upał, chowają sie po krzakach, które porosły w tempie błyskawicznym... nie potrzebują tez zimowego sadełka więc i nie zlatują się tak nieprzytomnie na jedzenie

co do moich podejrzeń pana RB - do czasu ostatecznych wyników nadal jest u mnie na cenzurowanym...

» Śro maja 07, 2003 13:05

Czy temu..temu, nie wiem co napisać, nie można niczego udowodnić ? Ja osobiście podałabym mu tej kumaryny czy czegoś innego, żeby dłużej cierpiał, zasraniec jeden ! To jest po prostu "niezwierzęce", bo ludzkie niestety, jest.Tak postępuje wyłącznie gatunek, do którego mamy zaszczyt należeć. :oops:

Ja się wstydzę owej przynależności ostatnio coraz częściej.

» Sob maja 17, 2003 14:33

Grago! Napisz koniecznie co wykazała sekcja...
I jak się miewa reszta kociej gromadki.

» Nie maja 18, 2003 2:30

Ciężko czyta się takie wiadomości.
Niestety, takie i podobne informacje są i będą :cry:

Jestem ciekawa, czy wiecie coś na temat praw i ochrony zwierząt w Unii ???
Szczerze mówiąc nie szukałam a samo, że tak powiem nie wpadło mi w ręce nic na ten temat.

Może jest tam jakaś szansa na poprawę ich sytuacji :?:

Lub realne możliwości karania za bestialsto. Realne, nie tak jak teraz właściwie teoretyczne (ja tak w każdym razie uważam - teoretyczne, bo tych którzy odpowiadają za swoje czyny, w stosunku do tych którym włos z głowy nie spadnie jest przerażająca mniejszość o czym wszyscy doskonale wiemy).

» Pon maja 19, 2003 14:49

a więc na wyniki histopatologii trzeba poczakac min do środy

a w tak zwanym międzyczasie

pani opiekująca się do adopcji maluchami z wątku KOMU KOCIE BIDULKI (Srebrna pięknośc pojedzie wtym tygodniu do Torunia - zostają 3!) wymysliła maluchom spacer, oczywiście towarzystwo rozpełzło sie w kosmicznym tempie i tyle je widziano, wróciły pod wieczór a jeden najsilniejszy po 2 dniach. P.Ala sama odczuła te lekcję i z pewnością nigdy nie powtórzy eksperymentu
Wszystko jest OK poza:
maluch niezyjącej już Rudej, zaadoptowany przez mamkę, wylądował dzis u weta - KOOOOSZMARNY ropień na nóżce, prawdopodobnie ugryzienie lub jakis cierń. Było tego OJOJOJ!!! antybiotk, p.bólowy i zobaczymy. Mam nadzieję, że staw ani kosci nie zostaly zaatakowane

Odwozilam malucha z myslą, że zabiorę go na czas leczenia do domu a na podwórku widzę córeczkę CiemnoSzarejStrasznie Dzikiej - ta małą czarną zostawiona dla Viteza. Zwazywszy, że nigdy jej nie widziałam bo latala po krzakach za mamą rzuciłam sie , jak myślałam, w pogoń aby ocenic jej stan. Ku memu zdziwieniu mała nie uciekała. Jak ja zobaczyłam, zmienilam plany: maluch Rudej zostaje u p.Ali na czas leczenia a czarną zabieram do siebie - jedna wielka ropa... koszmar, w tył zakret i z powrotem do weta - jedno oko starcone... co do drugiego zobaczymy jutro - mam wizyte u Garncarza... mam nadzieję, że jest do uratowania. Nic dziwnego , że nie uciekała... nie widziała gdzie uciekać...

i mam nadzieję, że vitez będzie chciał kotke z jednym okiem...

no i co, jesli nie?

» Pon maja 19, 2003 15:08

Lakshmi wyleczyła Sauronka ze zdawałoby się beznadziejnej sytuacji. Mam nadzieję, że i tu się uda.

» Pon maja 19, 2003 15:38

» Pon maja 19, 2003 20:39

tez mam nadzieje, ze bedzie chcial....

» Pon maja 19, 2003 20:44

Mala musi wyzdrowiec na ile sie da, musi!

» Pon maja 19, 2003 21:58

graga pisze:i mam nadzieję, że vitez będzie chciał kotke z jednym okiem...

no i co, jesli nie?

Pfff... watpila we mnie :evil:

Dzis odwiedzilem to moje czarne biedactwo... tak - MOJE!

Od razu zal mi sie jej zrobilo jak zobaczylem, taka sliczna czarna kuleczka a tak wystraszona biedulka i oczka zamkniete... jedno oko czy dwa - mi nie przeszkadza.
Wielkie dzieki skladam gradze ze wziela ja do siebie na leczenie, ja nie moge bo Sugar swiezo po szczepionce oslabiona i z 3 tygodnie musi minac zanim bede mogl wziac czarnulke

. A lepiej miec dwie porzadnie zdrowe kotki (chocby i jedna bez oczka) niz dwie chore :/

A przy okazji zrobilem zdjecia cudnym kociakom do oddania

a jak juz wychodzilem to na dworze spotkalem mamusie mojej czarnulki wiec i ja uwiecznilem

, beda niestety dopiero w srode rano dostepne.