Moje starszaki tez sie kochaja bardzo, chociaz nie sypiaja razem, maja inne ulubione pozycje

. Krzys lubi w nogach a potem na dluuuugie mizianko laduje sie na mnie, i bodzie mnie lepkiem w reke, zebym jeszcze miziala, MOCNIEJ! Daisy w "normalnych czasach" sypia troche tu, troche tam, ale nad ranem przychodzila i kladla sie kolo poduszki, i koniecznie przynajmniej lapke musiala na mnie oprzec

. Za to wylizuja sobie uszy i pupy nawzajem, i lubia sie bawic.
Krowki troche zepsuly ten zgrany duet, przynajmniej na razie. Ale nic straconego, Daisy dzis wachala krowce czarnej pupe

jak ta wchodzila do kuwety.
Krowki - widac, ze to rodzenstwo - spia razem czasami

w nocy, w ciagu dnia zwykle razem. Ganiaja sie razem. Jedza razem. Chociaz ostatnio inne motorki maja i najpierw czarna pada, a szara jeszcze szaleje, a potem na odwrot. To niestety sprowadza sie do znacznie krotszych okresow spokoju

.
Uwielbiam patrzec, jak koty bawia sie razem, chocby byla to prosta zabawa w chowanego

.