Bleys znalazł domek na święta

» Śro mar 21, 2007 11:52

Jakby ktoś miał czas, to ja mam dużo gadżetów w domu do wystawienia na bazarku, tylko nie mam czasu... Moze ktoś by to przejął?

» Śro mar 21, 2007 19:22

Bazarek bardzo by się przydał - koszty leczenie Bleysa są niestety wysokie

Kocio cały czas przyjmuje antybiotyk, kroplówki na szczęście nie są już potrzebne. Dotychczasowy koszt pobytu Bleysa w szpitalu wynosi 443,03 zł., a to nie jest koniec leczenia...
Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu Bleys zostanie wykastrowany, później odrobaczony i zaszczepiony.

A teraz lepsze wiadomości - Bleys absolutnie nie przypomina kota ze zdjęć w pierwszych postach tego wątku

Po krwawym, glutowatym "czymś" wokół nosa nie ma śladu. Nosek kocurka jest piękny, różowiutki

Oczka jeszcze trochę ropieją i czasem zdarza się kichnięcie, ale za kilka dni również to będzie tylko wspomnieniem.
Bleys jest radosny, ufny i baaardzo miziasty. Wystarczy uchylić klatkę, a Bleys już jest gotowy do głaskania i drapania za uszkiem:) Kocurek jest młodziutki, ma około roku, dopiero zaczyna poznawać świat. W schronisku?
Domku gdzie jesteś ???

» Czw mar 22, 2007 3:59

Jutro będą nowe foty Bleysa - kocio zniewala urodą :lol:

Może ktoś się zakocha...

» Czw mar 22, 2007 8:46

Viktorija pisze:Jakby ktoś miał czas, to ja mam dużo gadżetów w domu do wystawienia na bazarku, tylko nie mam czasu... Moze ktoś by to przejął?

chętnie pomogę.

kciuki za Bleysa :ok:

» Czw mar 22, 2007 11:27

Puss, ale jak? Przecież jestes w Poznaniu... Tego są 2 duze torby... ja chciałm to komuś dać (fizycznie do ręki), żeby sam sie wszytskim zajął... Ja tego nie robię, bo nie mam czasu.

» Czw mar 22, 2007 11:30

hmmmm, no to faktycznie... :oops:

to może ktoś na miejscu pomoże...

» Czw mar 22, 2007 11:54

Ale dzięki za dobre checi

» Pt mar 23, 2007 1:02

czasu to ja za cholerę nie mam, i tak już chodzę spać o 2-3 (a wstaję przed

- ale może ktoś z W-wy może???

» Pt mar 23, 2007 1:34

Jestem młody, piękny i już prawie zdrowy.
Obrazek

Mizianie lubię najbardziej...
Obrazek

ale pogadać też bardzo lubię

Znowu do klatki... Dlaczego nikt mnie nie kocha :cry:

» Pt mar 23, 2007 8:07

Jak kocio wypieknial...Szkoda by bylo koteczka do schroniska z powrotem odwozic...
Moze ktos kotka pokocha...Taka miziasta gadula...
No nic, niech sie ciocia Kasia wyrobi z przygotowaniami do Piotrkowych urodzin i juz koteckiem sie "na powaznie" zaopiekujemy...Beda nowe aukcje!!!