Slonko_Łódź pisze:No właśnie Belio- tego się obawiałam- jakieś błędne założenia na początku... Belio a rybawiryna? Niby na HCV ale może jakieś połączenie dałoby efekt.... Belio- myśl, myśl... Może coś Ci przyjdzie do głowy (bo widzisz sama co mnie przychodzi

). To gra o sumie zerowej- albo przegramy od razu albo spróbujemy coś zrobić.... Możemy tylko zyskać....
Wiesz, u kota w początkach choroby, silnego - można próbować wielu środków
na tej zasadzie dr Ewa próbowała interferonem
nieskutecznie niestety
ze względu na przebieg zakażenia - jest moment kiedy podanie interferonu byłoby skuteczne
tylko że jest to moment nieuchwytny, tuż po zakażeniu a przed rozwojem objawów choroby - a rozwój objawów od zakażenia może dzielić nawet kilka miesięcy
gdybyśmy umieli wyłapać moment zakażenia wirusem, być może dałoby się - np. za pomocą interferonu - pomóc organizmowi wirusa zwalczyć.
W momencie wystąpienia objawów przy postaci wysiękowej postęp choroby następuje bardzo szybko
za szybko żeby kombinować cokolwiek sensownego
a leki przeciwwirusowe są znane już od lat, wykorzystywane przez niektórych weterynarzy w leczeniu kociego kataru chociażby
myślę że gdyby istniał choć cień szansy na skuteczność takiej terapii w przypadku infekcji CoV - nikt by się nie wahał żeby spróbować.
Ale myśleć można.