Moje dylematy związane z "chętnymi" na kota

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt mar 23, 2007 9:58

jukka pisze:Nie nie żartowałam:)


Eeee... żartujesz... Zaperzyłaś się niepotrzebnie, a to co napisałaś upewnia mnie w tym, że nie znasz nawet promila forum.;)

Ludzie ratują tu kotom życie, wyciągają je często ze stanu bliskiego śmierci, dają im szansę i to chyba jasne, że chcieliby mieć pewność, że te zwierzaki trafiają w dobre ręce. I co więcej, mają prawo stawiać wymagania.
Cóż w tym dziwnego?
Przyatakowałaś w nieuzasadniony sposób i nie dziw się, że spotkało się to z takim przyjęciem.
No, a teraz zamiast się irytować, uśmiechnij się spróbuj zrozumieć ludzi wokół, to podobno przedłuża życie i zmniejsza zagrożenie zachorowań na różne paskudztwa z megalomanią i rakiem włącznie. :lol:

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Pt mar 23, 2007 9:59

Jednym słowem, nie chciałabym od kogokolwiek z was adoptować kota:) Wolę ludzi z inym podejściem- w końcu to ma być "mój" kot czy nadal "nasz"? To jest traktowanie potencjalnych nowych opiekunów jak debili ( znowu przepraszam za dosadne słowo :D )

jukka

 
Posty: 21
Od: Pt mar 23, 2007 8:19

Post » Pt mar 23, 2007 10:04

jukka pisze:Jednym słowem, nie chciałabym od kogokolwiek z was adoptować kota:)


Z opiekunami kotów, którym decydujemy się kota powierzyć mamy doskonałe partnerskie relacje, utrzymujemy kontakt, dlatego, że chcemy. Zerknij na stronę CK, www.azyl.org, znajdziesz tam sporo wieści z domów CKotów. Nikt z tych ludzi nie czuje się traktowany jak debil. Sami do nas piszą, cieszą się, że interesujemy się tym, co się dzieje z kotem itd. To jest partnerstwo.

Jednym słowem, z takim podejściem nie dostałabyś ode mnie kota.

Ps.
Kontrolę na podstawie zapisu umowy, zrobiliśmy słownie dwa razy na kilkaset adopcji. W jednym przypadku, kilka lat temu, niestety, spóźniliśmy, kot zginął. W drugim, trzy lata temu, zdążyliśmy w ostatniej chwili odebrać dwa koty w ciężkim stanie.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Pt mar 23, 2007 10:04

Ja mam świadomość, że robicie tutaj wiele dobrego. Zdaję sobie sprawę, ile pieniędzy, czasu i dobrego serca dajecie. Mnie się tylko nie podoba wasze podejście do samej adopcji. Nie zastanowiliście się, że może czasem dajecie do zrozumienia nowym nabywcom, że podjrzewacie ich o najgorsze zanim jeszcze cokolwiek zrobili? Że traktujecie ich jak dzieci,idiotów? Że czasem chyba macie problem odcięcia się emocjonalnego od wydawanego kota? Ludziom trzeba ufać, a ja mam wrażenie, że wy zgóry zakładacie, że to podłe kreatury.

jukka

 
Posty: 21
Od: Pt mar 23, 2007 8:19

Post » Pt mar 23, 2007 10:06

jukka pisze:ja mam wrażenie, że wy zgóry zakładacie, że to podłe kreatury.


Nie, zakładamy, że ludzie niekoniecznie są w stanie zapewnić kotu warunki, jakich oczekujemy. I to sprawdzamy. Na to składa się wiele czynników. I już.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Pt mar 23, 2007 10:07

Wiesz, ja nie potrzebuję "partnera" do opieki nad kotem:) To nie jest partnerstwo- to kontrola i nieufność:) Nauczmy się nazywać rzeczy po imieniu:)


W życiu bym od was kota nie chciała---nie potrzebuję, żeby ktoś do mnie wydzwaniał i nachodził :D To dla mnie zbyt duża ingerencja :D

jukka

 
Posty: 21
Od: Pt mar 23, 2007 8:19

Post » Pt mar 23, 2007 10:09

Widzisz----sam użyłeś słowa "sprawdzamy" :D To źle brzmi :D

jukka

 
Posty: 21
Od: Pt mar 23, 2007 8:19

Post » Pt mar 23, 2007 10:09

Nie jukka, to nie jest brak zaufania, tylko (uwaga: trudne słowo) odpowiedzialność - moja i nowego właściciela.

I nie zakładam, że kotom bedzie źle. WIEM, że wszystkie "moje" koty żyją jak w niebie, właśnie dlatego, że domy są sprawdzone.
Utrzymywanie kontaktu ze mną nikomu jakoś problemu nie sprawia, wręcz przeciwnie, nowi opiekunowie cieszą się że mają kogoś kogo mogą zadręczać opowieściami o kocie :wink:
I jeszcze, jeśli jeszcze nie zauważyłaś: my tu nie zajmujemy sie chronieniem prywatności tylko polepszaniem kociego losu.

No i nie wiem co się tak oburzasz: ty dostałaś kota na swoich warunkach(mimo, że np ode mnie byś go nie dostała - chyba), my tym naszym prędzej czy później fajne (wg naszych kryteriów) domy znajdujemy i wszyscy zadowoleni 8)

Żeby nie było: nie uważam, że jesteś beznadziejną opiekunką, bo nie mam prawa tak twierdzić nie znając Cię. Do co napisałam dot. tylko Twoich wypowiedzi.

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 23, 2007 10:10

jukka pisze:Wiesz, ja nie potrzebuję "partnera" do opieki nad kotem:) To nie jest partnerstwo- to kontrola i nieufność:) Nauczmy się nazywać rzeczy po imieniu:)
W życiu bym od was kota nie chciała---nie potrzebuję, żeby ktoś do mnie wydzwaniał i nachodził :D To dla mnie zbyt duża ingerencja :D


Bo widzisz, my widzimy róznicę miedzy kupowanie jajek w markecie, a oddawaniem kotów do adopcji. Ty nie. I dlatego na kota od CK nie masz szans.
A jukkę wyrzuć. Truje skutecznie, choć czasem powoli...

PS.
Pozor! Troll detected! Solution: wziat` głodam. Naczinajem proceduru.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Pt mar 23, 2007 10:15

Wiem, że adopcja kota to nie kupowanie jajek w supermarkecie-nie musisz być taki protekcjonalny. Kota dostałam, bo ktoś mi zaufał---tak po prostu, i nie musi do mnie dzwonić i sprawdzać. Kot jest ze mną szczęśliwy, nakarmiony, kochany, otulony troską i miłością. I nikt nie musi tego sprawdzać, to jest mój egzamin z życia- tylko mój.


I nie zasłaniajcie się odpowiedzialnością--- bo to, co wy robicie, to już przesadyzm a nie odpowiedzialność.

jukka

 
Posty: 21
Od: Pt mar 23, 2007 8:19

Post » Pt mar 23, 2007 10:29

jukka pisze:O właśnie, to jesat to, o czym pisze Elżbieta P. O wizytowaniu, dzwonieniu- to jest brak zaufania i zamach na czyjąś prywatność w moim odczuciu. Nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła i dziwię się, że wogóle ktoś idzie na taki układ.

A więc zaliczasz się do tych 50 %, którym kota nie oddaję.

Jukka, szkoda, że ty tego nie rozumiesz, że ratując bezdomne kociaki, lecząc je, przygarniając - wkładamy w to dużo naszej pracy, czasu i pieniędzy. I nie po to wkładamy, aby nasz wysiłek szedł na zmarnowanie.
Na szczęście, oprócz ludzi o podobnych do twoich poglądach, jest jeszcze dużo ludzi wrażliwych, uczciwych i odpowiedzialnych . Takich, ktorzy nie wypowiadają się górnolotnie o swojej prywatności, tylko przygarniają zwierzątko, dając mu dom na całe jego życie i traktując je jak członka rodziny, a nie kolejną zabawkę. Tacy ludzie nie boją się naruszenia swojej prywatności, bo nie mają nic do ukrycia.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pt mar 23, 2007 10:33

Elżbieto----ze zdań, które mi napisałaś i podkresliłaś przemawia zwykła PYCHA. Zastanów się jeszcze raz, nad tym co napisałaś, bo to zwykła pycha dla mnie.

jukka

 
Posty: 21
Od: Pt mar 23, 2007 8:19

Post » Pt mar 23, 2007 10:34

Jose Arcadio Buendia pisze:Pozor! Troll detected! Solution: wziat` głodam. Naczinajem proceduru.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Pt mar 23, 2007 10:34

Elżbieto, ja też nie mam nic do ukrycia. Ja tylko inaczej niż wy rozumiem słowo "prywatność"- i tylko tyle.

jukka

 
Posty: 21
Od: Pt mar 23, 2007 8:19

Post » Pt mar 23, 2007 10:37

Po prostu wy robicie ludziom "łaskę", jeżeli się zdecydujecie oddać kociaka. Nie, naprawdę od was to bym kota nie chciała, wybaczcie, ale nie chciałabym dostąpić od was "zaszczytu" oddania mi kota :D

jukka

 
Posty: 21
Od: Pt mar 23, 2007 8:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości