miniaturka pisze:Sprawiał takie kłopoty, bo z początku żył już na wsi i ciężko było mu się poruszać w mieszkaniu więc lepiej dla niego, że wrócił do swojego środowiska. Treaz chce kota od małego który będzie w domu.
Moja kotka była wychowana na wsi, teraz mieszka w bloku, jest kotem niewychodzącym. Nie widziałam grzeczniejszego i bardziej spokojnego kota. To charakter ma wpływ na zachowanie. A to, że kot będzie "od początku w mieszkaniu" absolutnie niczego nie gwarantuje. Mała Mia była bardzo "wszędobylskim" kociakiem. Z takimi wymaganiami jakie Ty masz, to lepiej już przygarnąć jakiegoś dorosłego kota z wykształconym charakterem. Ale Ty się chyba nie nadajesz na "opiekuna". Przykro mi.