Milko-już w dobrych rękach :):) !!!!!!!

[Jana]

Trzymam kciuki za Milko!

Podyskutowałabym z wetami na temat cewnika, kołnierza i nie podawania jedzenia. Z tego co piszesz kot dochodzi do siebie, więc po co go męczyć i stresować. Ten bezwład może jest wynikiem opuchlizny? Jeśli Milko czuje ból, to po zejściu opuchlizny powinien odzyskać władzę w łapach...

Mam świeże doświadczenia z "lotnikiem" - Nosek wypadła komuś z okna, koszmarnie połamała przednie łapy. Opiekun kota się jak dotąd nie znalazł.

[Amica]

berni słuchaj nas - zacznij od przerwania głodówki

[Hannah12]

Wetem, tez nie jestem, ale taka długo głodówka to chyba nie za dobre dla układu pokarmowego.

[Anna_33]

Wyglada na to, ze nasz kociak odzyskuje powoli sily
Na temat jego urazu nie bede sie madrzyc, bo sa tu madrzejsi, ktorzy sie znaja.
Ale co do jedzenia, to przeszlam ciezka szkole. I kazdy mi wbijal do glowy, ze kotom glodowka nie sluzy. Glodowka kotom bardzo szkodzi.
Jakby jelita byly zmiazdzone, to nie wiem czy on w ogole by dal rade sie wyproznic, a takie twarde cos musialy jednak wypchnac jelita zdrowe...to tak na chlopski rozum ...Pewnie madrze nie mowie, ale tak mi sie wydaje...

[berni]

Milko dostał zgodę na jedzonko
Zjada co godzinkę po łyżce conv. mógłby zjeść pewnie konia z kopytami, ale dawkujemy po malutku.

Nogi dzisiaj nadal bolesne, ogonek jak to ogonek, zawija się w pętelkę i groźnie macha kiedy Milko się denerwuje kroplówkami. No bo ileż można kłuć kotka w dupkę?

Dobre samopoczucie go nie opuszcza, zaczyna nawet mnie terroryzować Kiedy tylko wejdę do pokoju odrazu jest wrzask "Przyłaź mnie pozmiziać " Teraz dodatkowo odrazu patrzy czy nie mam łyzki z papu i ta radość jak mam

[Jana]

[Slonko_Łódź]

Ja słyszałam, że relanium podane zwierzętom może wywołać dokładnie odwrotny efekt do "ludzkiego"- pobudza..... Są inne leki uspokajające- takie, które na zwierzęta działają zawsze uspokajająco.... Jeżeli będzie Ci to potrzebne to wykorzystam wiedzę naszej dr Ewy- Ona też nie stosuje relanium....


Z tą głodówką to coraz mniej mnie przekonują argumenty wetów. Im dłużej o tym myślę tym bardziej wydają mi sie irracjonalne. Owszem- jedzenie dietetyczne i półpłynne (np kura zmiksowana z wywarem) ale na pewno nie głodówka..... Jeżeli jelita nie funkcjonują to tylko niepotrzebnie męczysz Milka.... Jak długo jeszcze Oni chcą czekać? Mówili coś o tym do kiedy kot ma głodować? Bo ja bym już nie czekała.... Możesz jeszcze zapytać Beliowen co Ona o tym myśli- czy uważa, że zmiażdżone jelita zregenerują się i czy głodówka wspomaga ten proces.

[Anna_33]

Slonko chyba pisalo jednoczesnie z Toba

To doskonala wiadomosc. Nic bardziej nie cieszy jak apetyt u kota
Teraz to on szybciutko sie pozbiera.
A wiesz, my mielismy przepisane relanium na zwiekszenie apetytu.Ja zupelnie nie rozumiem dzialania tego leku.
W kazdym badz razie kot ma w nosie wiedze medyczna i zdrowieje!

[Slonko_Łódź]

Owszem- pisałałyśmy chyba jednocześnie Ale najważniejsze, że wniosek taki sam. Milko je A co dostaje w kroplówkach? I co z cewnikiem? I czy cos przeciwzakrzepowego dostaje? Może heparyne zewnętrznie w maści na nóżki? (upłynnia skrzepy, przyspiesza wchłanianie się krwiaków, rozrzedza krew). Teraz czekam na wiadomość o ponownym pojawieniu się conv- z drugiej strony

[Nellie]

Berni, bardzo ciepło o Was myślimy!!
Smacznego dla Milko. Jak dobrze, że wreszcie może sobie "pociamkać" I oczywiście zdrówka!!!!

[Hannah12]

Pysia relanium miała przepisane ( 1/8 tabletki 2mg) jako lek "rozluźniający" mięsnie.
Ale dobrze, że juz może jeść.
Milko nabieraj sił.

[renatka]

kciuki za Milko

[carmella]

za Milko dalej kciuki i ciepłe myśli.

Berni pisz smsy co u kota, bo za chwile zostane odcieta od kompa na 3 dni

[berni]

Owszem- pisałałyśmy chyba jednocześnie Ale najważniejsze, że wniosek taki sam. Milko je A co dostaje w kroplówkach? I co z cewnikiem? I czy cos przeciwzakrzepowego dostaje? Może heparyne zewnętrznie w maści na nóżki? (upłynnia skrzepy, przyspiesza wchłanianie się krwiaków, rozrzedza krew). Teraz czekam na wiadomość o ponownym pojawieniu się conv- z drugiej strony

nie wiem dokładnie co dostaje w kroplówkach chyba gluzozę
Cewnik nadal jest, wczoraj pojawiała się znowu krew. Dostał cyklonaminę.
Nic nie wspominano o żadnej maści.

Kiedy masuję mu nogi wyraźnie czuję w miejscu mięsni ogromne twarde gule Opuchlizna na szczęście już znacznie mniejsza.

Milko wcina conv. aż się mu uszy trzęsą. Kiedy już zje przydziałową łyżkę, jeszcze z kwadrans pieczołowicie wylizuje kołnierz, na który spadła kropelka conv.
Noc minęła spokojnie, tłukł się troszkę kołnierzem o kratki, ale to pikuś w porównaniu z poprzednim darciem pyszczka. Rano obudził mnie myciem tynych nóg...przez kołnierz

Na drugostronny conv. musimy jesczze poczekać.

[Slonko_Łódź]

Zadanie na dziś- wyjmujemy cewnik i zdejmujemy kołnierz. Do heparyny- ona działa powierzchniowo ale też żyłki obejmuje- my Krokera goliliśmy- najpierw nożyczkami a potem maszynkę jednorazową- nie czuł i tak więc nawet nie protestował. Tylko, że to była mniejsza powierzchnia... Ale ja bym Milka stopniowo wystrzygła- będzie przy okazji można oglądać zmiany w kolorze skóry- to też ważne (nawet bardzo) przy niedokrwieniu.... A cewnik podrażnia, mógł się przesunąć.... Dla mnie bez sensu. Nawet gdyby przyjąć scenariusz, że zwieracz będzie zaciśnięty- zawsze zostaje awaryjnie punkcja i wtedy cewnik..... A lizanie nóg przez Milka samodzielnie pewnie poprawiałoby krążenie przez cały czas- to jak sizalowa rękawica na nasze uda- efekty widać od razu..... Trzymam kciuki !!!