Niunia i Ruda - zawieszenie broni. Już spokój.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 06, 2006 18:25

Zastanawiałam sie nad tym, czy powodem tej wojny może być "przekocenie" mojego domu (łącznie 10 kotów), ale chyba nie w tym leży przyczyna, bo pomiedzy wszystkimi pozostałymi kotami jest zgoda i harmonia.
Własciwie dopiero w tej chwili sobie skojarzyłam, że wszystko zaczęło się po sterylce Niuni.
Ruda wczesniej czuła do niej respekt, bo była niewysterylizowana, wychowywała i karmiła swoje dzieci. A krótko po tym, jak przeszla zabieg - Ruda zaczęła ją atakować.
Przyczyną mogą być również maluchy. Ruda zaadoptowała Działkowców.
Działkowcy przysysaja się do jej sutków, a ona w tym czasie je przytula i wylizuje. Może pamiętając, że Niunia karmiła swoje dzieci - boi się, że jej te maluchy odbierze.
Sama nie wiem .....

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Śro gru 06, 2006 19:14

Elżbieto, w pierwszej chwili przyszło mi do głowy, czy to nie zaczęło się po kastracji, no i Ty to potwierdziłaś. U mnie było nie aż tak dramatycznie, ale też dziewczyny przerabiały między sobą ustalanie hierarchii. Trwało to prawie pięć miesięcy :?
U Was jak najbardziej może być tak, że Ruda chce podporządkowac sobie Niunię. możliwe też, że dodatkowo nakręca się przeprowadzką (nowe terytorium) i Działkowcami.
Kurczę, nie mam pomysłu na proste rozwiązanie. Na nieproste zresztą też nie mam :?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 06, 2006 20:19

Przypomina mi sie ze pomiedzy moimi kotkami tez wszystko sie zespulo po sterylizacji. Wczesniej sie dogadywaly a potem chyba naprawde musialy ustalic swoja hierarchie, ale po chyba 2 miesiacach zaczely znowu sie lubic, moze nie tak jak wczesniej ale bylo lepiej.
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pt gru 08, 2006 23:46

Słuchajcie.... ja naprawdę już nie daje rady.... :cry:

Ruda, która normalnie jest łagodną, trochę bojaźliwą kotką - na widok Niuni wpada w szał.
Dziś podrapała mnie, gdy chciałam Niunie przed nią bronić.

Niunia mieszka na parterze w kuchni. Nawet nie próbuje wchodzic na piętro, a Ruda, gdy tylko nie widzi mnie w pobliżu - biegnie na dół i ją atakuje z przeraźliwym wrzaskiem.

Niunia chce uciec z domu. Muszę bardzo uważać na nią , otwierając drzwi wyjściowe.
Boję się o nią, bo ogród, choć ogrodzony - nie jest jeszcze w pełni zabezpieczony.
Boje się, że gdy wyrwie sie z domu - ucieknie tak daleko, że juz jej nigdy nie znajdę.
Jest zestresowana. Śpi na szafce w kuchni albo na parapecie. Karmię ją na stole, bo ona boi się chodzić po podłodze, gdzie z jakiegoś kąta może wyskoczyć na nią Ruda.

To jakiś koszmar !
Nigdy przedtem nie spotkałam się z taką agresją między kotami. :(

Obie kotki z wszystkimi pozostałymi żyją w idealnej zgodzie i harmonii.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto sty 16, 2007 14:58

Jak sie miewa Niunia :?:

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Wto sty 16, 2007 15:37

crisis pisze:Jak sie miewa Niunia :?:

Bez zmian.
Teraz parter jest w remoncie, więc obie kotki są na jednym piętrze.
Niunia z reguły na wysokościach i dopóki Ruda jej nie widzi - jest OK.
Jak ją zauważy - robi sie dwa razy większa z racji napuszenia i z wrzaskiem goni za Niunią. Niunia ucieka zrzucając wszystko co napotka na swojej drodze i też wrzeszczy ze strachu.
Staramy sie zamykać jedną z kotek w osobnym pomieszczeniu i przez jakis czas mamy spokój.
Nie wiem co będzie dalej. :(

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto sty 16, 2007 17:17

Elżbieta P. pisze:Staramy sie zamykać jedną z kotek w osobnym pomieszczeniu i przez jakis czas mamy spokój.
Nie wiem co będzie dalej. :(


A może spróbuj zamówić i podawać im krople Bacha?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto sty 16, 2007 18:01

mokkunia pisze:A może spróbuj zamówić i podawać im krople Bacha?

Psikam Feliwayem gdzie popadnie. Nic nie pomaga.
Mam łącznie 8 kotów i wszystkie pozostałe żyją ze sobą w zgodzie. Z Niunia i z Rudą też żyją w zgodzie.
Wojna jest tylko między dwiema kocicami.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Śro mar 21, 2007 12:14

Minęło prawie pięć miesięcy.
Dziś jest już spokój.
Obie kotki nawet sypiają obok siebie. Skończyły się walki, bitwy, prychania, ganianie.
Piszę to wszystko, aby Was przekonać, że jeśli koty nie "dogadują się" między sobą - należy przeczekać.
Stosowałam psikany Feli-Way. W przypadku wzmożonej agresji - zdzielałam ścierką lub gazetą. Brałam na ręce jedną, przychodziłam do drugiej i ..... przekonywałam, przekonywałam..... Głaskałam je jednocześnie dwiema rękami.

Dziś już jestem prawie pewna, że przyczyną agresji były maluchy-Działkowcy, zaadoptowani przez Rudzię. Rudzia była o nich zazdrosna. Pamiętała jak Niunia opiekowała się swoimi dziećmi, których z całą pewnością jej zazdrościła i w chwili, gdy udało jej się przygarnąć jakieś dzieci - bała się, że Niunia jej te dzieci odbierze.
Dziś dwoje Działkowców, którzy u mnie zostali - są już prawie dorosłymi kotami. Nie wymagają opieki. Znikł powód zazdości. Sytuacja wróciła do normy.
Obie kotki żyją w zgodzie.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Śro mar 21, 2007 12:19

Super wierzylam ze sie uda i obie dziewczyny beda zyly w zgodzie :ok: :ok: :ok: Duzo mizianek dla nich i pozdrowienia dla Ciebie :D :D :D :D :D :D :D

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Śro mar 21, 2007 13:02

Cieszę się, że między dziewczynami spokój :D

jak Niunia teraz wygląda? to nadal taka mała kruszynka?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 21, 2007 13:25

pisiokot pisze:Cieszę się, że między dziewczynami spokój :D

jak Niunia teraz wygląda? to nadal taka mała kruszynka?


Niunia bardzo sie zmieniła. To już nie jest filigranowa koteczka. To najgrubsza z moich kocic. Ma grube bardzo miękkie futerko i grube brzuszysko z fałdami tłuszczu.

Ostatnio, jak sie szczepiłyśmy - pani doktor kazała przejść na dietę, ale Niunia protestuje.

Padł mi komputer. Musiałam kupic nowy. Nie zdążyłam zainstalowac jeszcze programu do obróbki zdjęć. Jak tylko zainstaluję - będą fotki grubaski.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości