Skarpetka [*]...Biedronka i Koniczynka

» Pon mar 12, 2007 21:14

mentira pisze:...no w tej chwili to niemozliwe bo jedzonko jest cały czas i niewiadomo kiedy mała bedzie chciala jeść

u mnie najchętniej jadła kiedy ją miziałam

Na poczatku wybrała sobie kryjówkę pod tapczanem, taki azyl. Jak tylko ją coś niepokoiło to myk w najciemniejszy róg. Jedzonko rownież dostawała w pierwszych dniach pod tapczan, wczołgiwałam się, stawiałam miseczkę i zaczynałam miziać, po chwili Skarpecia zaczynała jeść chrupki. Wtedy ją zostawiałam a ona wyjadała całą zawartość miseczki. Potem rytuał przeniósł się na parapet.

» Wto mar 13, 2007 10:01

To musze spróbować w takim razie:) bo boje sie ze za mało je.

Wczoraj przespała nawet cały wieczór...nawet mizianie jej nie dało ady rozbudzić. Usypiała na ręce. Obudziła sie momentalnie jak zgasilismy swiatła i poszlismy spać....od razu byo słychac kopanie żwirku

» Wto mar 13, 2007 17:33

Działa!! Cała miseczka opróżniona!!!!

» Wto mar 13, 2007 18:02

mentira pisze:Działa!! Cała miseczka opróżniona!!!!

Skarpecia jest po prostu pieszczochem. Najpierw na przystawkę musi być porcyja mizianek.
Może Skarpecia lepiej trawi jak się ją najpierw pogłaszcze :wink:

» Śro mar 14, 2007 12:50

Chyba ten miziany posiłek pomógł nam zrobic duże postepy. Skarpecia wczoraj nie przespala juz całego wieczoru ale zaczęła rozrabiać. Wychodziła ze swoich kryjówek więc bylo juz wielkie mizianie na srodku pokoju, zabawy ze sznureczkiem, nawet z drapakiem i skarpetką (bo Skarpetka ma do zabawy skarpetke z dzwoneczkiem

)
Rozkładała sie na środku mokoju, przewracała się za plecki, robila obroty, przeciągała, myła się....pełny luzzz!
Dzisiaj tez bedzie mizianio karmienie jak wrcóce z pracy więc i rozrabianie pewnie.
Ofiarami padlo juz kilka listków od kwiatków bo mala sie o nie obciera:)

Myslę że jak nasza integracja dalej bedzie tak dobrze szla to w sobote pojedziemy na wycieczkę do weta:)

» Pt mar 16, 2007 11:07

Skarpecia coraz swobodniej porusza sie po domu

Niestety ostatnio zaczęła wbijac się pazurkami w nasze fotele, drapak ją nie interesuje.
Moze jakieś rady jak zachecic Skarpetke do drapania drapaczka a nie foteli?

Rano fotel spryskałam preparatem odstraszajacym koty. Myśle że w weekend uda mi się ze Skarpecią popracować troche, czyli psikać (:twisted: ) na nią kiedy drapie i przenosić do drapaka, a jeżeli go podrapie to chwalić i miziać

» Pt mar 16, 2007 11:48

myśle, ze odstraszacz moizna kupic.
ale skoro Skarpetka jest niewychodzaca to mozna jej przyciąć pazurki, żeby nie zaciągała foteli za mocno.
i dostawiac ja do drapaka.

» Pt mar 16, 2007 21:26

Powodzenia w nauce drapania drapaka!!!

Skarpetce musi być u Was baaaardzo dobrze!

» Pon mar 19, 2007 10:20

Mam nadzieje że jej dobrze:)
Fotel na razie zostawiła w spokoju, drapakiem interesuje sie tylko podczas zabawy ale to juz coś.
Wieczorami lubi sie wylegiwać na środku dywanu ale jak tylko ktoś sie w domu poruszy to juz Skarpetka siedzi w kącie. Nadal dla Skarpeci najlepszą porą jest noc:)
moze po południu uda mi sie wkleić kilka zdjęc naszej kotki