Myszkinku...[']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 18, 2007 0:39

kurde no :( miał chłopak szczęście, dobrego Ludzia spotkał, dobry Ludź do spółki z Zielonymi chce mu pomóc... a tu takie paskudztwa :( :twisted: u koteczki mojej znajomej też wykryto gronkowca :(
Myszkinku, tyle osób tu dobrze Ci życzy, nie daj się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
od mojej biedusi też dziś na wieczór marne wieści :( rano było ciut lepiej, mniej prychała... a teraz znów prycha jak szalona, a w dodatku... jakoś przedziwnie rusza ogonkiem, ciągnie za sobą tylne łapki :( cholera jasna, to nie może być prawda, musi być dobrze, i z nią, i ze Scurkiem :cry:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie mar 18, 2007 17:07

Ten gronkowiec to pryszcz, póki siedzi cicho...Myszkin nie ma siły, nie chce (?) walczyć.... :( Słabnie, schudł, waży teraz półtora kilograma...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:cry:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie mar 18, 2007 17:36

Trzymaj sie Myszkinku, taki sliczny ejsteś i kochany :cry: :1luvu:
Badzcie dobrej mysli.Bedzie dobrze.Musi.

KaasiakN

 
Posty: 590
Od: Pt mar 09, 2007 19:36

Post » Nie mar 18, 2007 18:03

Biedne maleństwo. Niknie w oczach :cry: Walcz koteczku :)
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie mar 18, 2007 18:49

Przed chwilą Myszkin miał atak...Drgawki. Wygłaskałam go, a on ....rozmruczał się i zacząl się do mnie miziać zaślinionym Pycholkiem...Wyglądał na wystraszonego. Czy to już koniec....? Siedzę na forum bo chyba nic innego nie mogę zrobić...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie mar 18, 2007 18:49

Myszaczku, musisz być bardzo dzielny! Koniecznie musisz jeść, nawet jak nie masz ochoty, chociaż troszeczkę. Bo jedzonko dodaje siły, a siły są Tobie potrzebne do walki. Wszyscy się o Ciebie bardzo martwią. Ja też byłem bardzo chory i ciągle mnie kłuli i taki motylek mi do łapki zakładali. Byłem słaby, ale udało sie nam pokonać wredne choróbsko. Mam nadzieję, że Tobie też się uda, bo przecież wszystkie Myszkinki są urodzone pod szczęśliwą gwiazdą i inaczej być nie może. Trzymam za Ciebie mocno wszystkie cztery łapki i ogonek również. Twój Myszaczek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie mar 18, 2007 18:58

Myszkin, prosimy bez takich :evil:

minka

 
Posty: 173
Od: Nie mar 04, 2007 22:22
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie mar 18, 2007 18:59

Myszaczku...bardzo dziękuję za życzenia, ale sam nie wiem...Mówią, że przychodzi taka pora, kiedy trzeba iść...Duża siedzi i ryczy i w dodatku puszcza jakiś śmierdzący dym. Zawsze tak robi jak się denerwuje...Słabiutki jestem, coś mi się stało przed chwilą, ale nie wiem co to było...Duża powiedziała, żebym się nie bał, że mnie nie zostawi...Trochę pomogło, zacząłem mruczeć i dałem jej buzi mokrym pyszkiem. Okazało się, że jej pyszczek jeszcze bardziej mokry...Deszcz pada, może zmokła, chociaż nie widziałem, żeby wychodziła...Dziękuję Myszaku, że o mnie myślisz i że inni o mnie myślą. Nie jestem sam, ale nie wiem....jak będzie trzeba, to pójdę...Bądź zdrowy, żeby Twoja Duża nie musiała się o Ciebie martwić!
Twój imiennik Myszkin
Ostatnio edytowano Nie mar 18, 2007 20:53 przez pixie65, łącznie edytowano 1 raz
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie mar 18, 2007 19:35

Myszkinku, ja już jestem starsza pani, to ja mogę chorować,
ale ty, dziecko?
Też jestem chora, duża nawet mówi, że podobnie jak ty,
też się źle czuję, ale ja już dłuuugo żyłam i wiele widziałam.
A i tak walczę chociaż już jestem zmęczona.
Walcz, malutki, broń się przed choróbskiem.
I zliż łzy z policzków twojej dużej. Bo wiesz, to nie był deszcz, to były łzy.
Nie tylko dzieci płaczą. Duzi też. A twoja duża bardzo ciebie kocha i chce, żebyś z nią został. Zostań dla niej, chociaż wiem, że za TM wcale źle nie jest.
I jeszcze powiedz dużej, żeby nie dymiła. Poproś ją. Powiedz, że tego nie lubisz. Bo my, koty nie lubimy naprawdę tego.
Bądź zdrowy
Twoja Babunia

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 18, 2007 20:03

oj myszkinku walcz malenstwo walcz ... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

renatka

 
Posty: 483
Od: Nie kwi 16, 2006 9:30

Post » Nie mar 18, 2007 20:17

Myszkinku, proszę, walcz :!: :!: :!: to nie jest pora dla Ciebie na żadne 'pójście', Ty jesteś za młodziutki :!: :!: :!:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ja też mam dziś pyszczek mokry... bo Ziutelkowi się nicnie poprawia, w dodatku coraz wyraźniej widać, że ma niedowład nóżek :cry: trzymaj się pixie...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon mar 19, 2007 7:06

Jak się czuje Myszkinek?
Kciuki cały czas trzymamy i wszystkie łapy i łapeczki również...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon mar 19, 2007 10:30

Myszkin pojechał do wetki...Ja siedzę w pracy i obgryzam paznokcie... :(
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon mar 19, 2007 11:02

Musi być dobrze! Nie ma innej możliwości.Trzymam mocno kciuki.
Na razie uciekam na zajęcia, ale jak skończę, to od razu zajrzę do Myszaczka. I mają byc same dobre wieśći!
:1luvu: :ok: :ok: :ok: :1luvu:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon mar 19, 2007 12:52

Z dobrych wiadomości: hematokryt wzrósł z 25% na 30%, serducho osłuchane(szmery), na razie nic BARDZO niepokojącego...przy powiększonym, obciążonym sercu tak może być. Udało się Myszkina "odetkać" lewatywą...Został zrobiony rozmaz, ale wetka dopiero jutro powie co zobaczyła, czy krwinki się odbudowują. Chodzi o to żeby wykluczyć hemolityczne przyczyny żółtaczki (tak zrozumiałam)...I tyle dobrych wieści...
Po powrocie z lecznicy Myszkin miał kolejny atak drgawek.... :(
Mam nadzieję że to efekt stresu i "wymęczenia"....
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 173 gości