kot po wypadku z odleżynami.JEST LEPIEJ!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 13, 2007 20:18

Wszystkich chcących pomóc Czarusiowi zapraszam na moją aukcję na Kocim Bazarku :)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=57472&start=0
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto mar 13, 2007 20:28

atnar, sorry, nie zdażyłam dzisiaj do wetki po smarowidła...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto mar 13, 2007 21:38

:lol: No tak myslalam,przed chwila napisalam priv do Ciebie.Nie martw sie na dzisiaj odrobinke mam :wink: Wlasnie zrobilam zastrzyk i kot mi zwial,wiec sobie pisze i czekam kiedy wyjdzie z ukrycia i bedzie smarowanko 8) Ale to nic ,mruczando tez bedzie ,bo on to lubi :D

Igla piateczka naprawde jest super :ok: Kot nic a nic nie czuje uklucia :D tylko troszke lek,bo jest bolacy.

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Śro mar 14, 2007 19:29

Czarus ma takie przyspieszenie,ze moja babcia,ktora przyjechala dzisiaj w odwiedziny,nie zauwazyla co to mnkie :ryk: myslala ,ze to mysz.Pozniej obejrzala Czarusia i stwierdzila,ze wyglada na wiele zdrowszego jak przed miesiacem.Ja tez tak uwazam :wink: Dzisiaj pomagal mi zaczepic firanki.Wygladalo to tak,ze musialam uwazac,zeby nie spadnac i zeby kot nie pozaciagal niczego.


Niech sie wreszcie zagoi ta rana :evil: ,bo sie kot meczy.Dbamy o nia solidnie,nie zapominamy!Od 10 lutego!

Potrzebne kciuki.Moze to cos pomoze?

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Śro mar 14, 2007 19:42

:ok: :ok: :ok: :ok: zaciskamy mocno

najwyższy czas , żeby kiciuś przestal sie meczyć

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Czw mar 15, 2007 16:07

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

nowe fotki :wink:

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Pt mar 16, 2007 18:18

Czy Waszym zdaniem odlezyna wyglada troche lepiej czy nie.Poprzednie zdjecie na stronie 6. :?:

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Pt mar 16, 2007 18:42

atnar pisze:Czy Waszym zdaniem odlezyna wyglada troche lepiej czy nie.Poprzednie zdjecie na stronie 6. :?:


No pewnie że lepiej :D Widać postęp w leczeniu.

Kciuki za zdrowie Czarusia. :ok:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt mar 16, 2007 21:58

Czarus mial zamiar mnie ugryzc przy zastrzyku,ale jak dotknal mojej reki to ja polizal :1luvu: No i jak go nie kochac?Po prostu nie mam slow.Takie to biedne,cierpiace,a ma tyle milosci i nie moge go nie kochac bezgranicznie.Czasami mam takie ciezkie dni ,ale mam moje koty i chociaz do nich sie usmiechne,bo nikt nie potrafi okazac przywiazania jak one.
Tak wlasciwie to Czarunia tak bardzo juz nie boli przy zastrzykach,bo juz nie ma witamin i rady z forum sie przydaly.Co prawda to wynajelam na poczatku mloda wetke.Ona najpierw robila zastrzyki,pozniej zmusila mnie.Byla uczciwa i nie chciala naciagac mnie na koszty,Z forum dowiedzialam sie ,ze najlepiej igla 5-pierwszy sukces nie czuc uklucia.Lek jest bolacy,wiec nie boli jak daje sie rownomiernie i pomalu,ale ja nie jestem pielegniarka i nie chce sie doskonalic na moim kocie.Wybralam,wiec wariant z dawaniem szybko,bo to tylko sekunda i po bolu.Widze ,ze Czarus sie tak najmniej meczy :roll:
Leki od Kasi D oczywiscie dostalismy :1luvu:

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Sob mar 17, 2007 19:59

Znowu mam problem,ktory zostanie bez odpowiedzi :cry:
Z rentgena wynika ,ze Czarus nie mial zadnych zlaman.Byly uszkodzenia nerwow.Zastanawiam sie dlaczego noga lewa jest troche sprawna.Dzieki niej kicio daje rade wspiac sie na fotel albo na wersalke.Prawa pomimo cwiczen jest no po prostu do niczego.rusza nia ,ale sie nie opiera.Dzisiaj wzielam go na rece ,to trzymal mnie lapkami za szyje i podpieral sie lewa noga ,a prawa zwisala.
Problem mialam tez z wysikaniem,bo sie nie dawal.Dopiero po jakims czasie poszlo ,z moja pomoca.No i na koniec wyciskania wrzeszczy :cry:
Czyzby to jakas infekcja?
Ostatnio edytowano Sob mar 17, 2007 22:21 przez atnar, łącznie edytowano 1 raz

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Sob mar 17, 2007 20:19

Nie ma nic od razu. Czasem naprawdę potrzeba bardzo długiej rehabilitacji aby były efekty. Ludzie po latach stają na nogi. Chodziłam przez rok na rehabilitację ręki. Mieli tam panią rekordzistkę, która uczęszczała na rehabilitację 10 lat i efekty były zadziwiające choć początkowo nadziej abyła nikła. Trzeba czasu, wytrwałości i przede wszystkim systematyczności.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 17, 2007 20:52

No to ja tez sie zawzinam,ze postawie Czarusia na nogi :twisted:
Wiem ,sa watpiacy,nawet w moim domu,ale ja nie rezygnuje i do utraty tchu biegam za Czarusiemna kolanach ,ze zwieszona glowa,az boli,zeby pokazac mu jak sie chodzi bo on zapomnial jak sie rusza nogami ,robi to w powietrzu :wink:

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Sob mar 17, 2007 21:46

atnar pisze:Zastanawiam sie dlaczego noga lewa jest troche sorawna.


Mozliwe ze w lewej doszlo do zerwania miesnia lub sciegien czy wiezadel w stawach.
To na zdjeciu nie wyjdzie :(

Problem mialam tez z wysikaniem,bo sie nie dawal.Dopiero po jakims czasie poszlo ,z moja pomoca.No i na koniec wyciskania wrzeszczy :cry:
Czyzby to jakas infekcja?


Jesli nie dostaje nic odkazajacego mocz i nie mial tego moczu ostatnio badanego - to calkiem mozliwe niestety :(
Jak bedziesz go wyciskala nastepny raz - zrob tak zeby kocurek oddal mocz do jakiegos pojemnika i go zbadaj.
Lub chociaz obejrzyj - czy jest klarowny, czy nie ma ostrego zapachu, sladow krwi itp.
To bardzo wazne bo u kota ktory samodzielnie nie oproznia pecherza do konca bardzo latwo o infekcje i przebiegaja one gwaltownie :(

Odnosnie namiarow na Przemka, tu masz adres ich stronki - tam jest wszystko:
http://kocia_stronka.republika.pl/lecznica_azorek.html

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob mar 17, 2007 22:20

Dzieki Blue.Z moczem to jest wszystko w porzadku.Odsikujemy sie do pustej kuwetki i wszystko widze.Troche ciemniejsze zabarwienie jest po nocy,ale krwi tam nie ma .Zapach jak zwykle.Nawet lekki powiedzialabym,bo on nie jest jeszcze doroslym kotem.U nas moczu nie badaja,w koncu to prawie wies :cry:
Co mozna zastosowac na odkazenie moczu?Moze bym zamowila to by przywiezli do lecznicy.

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

Post » Pon mar 19, 2007 14:53

No od dwoch dni odlezyna jest calkiem sucha :lol: Oby tak zostalo :ok:
I zadnych nowych :twisted: Cala nadzieja w nivalinie.Ostatecznie to przeciez nowe sie nie tworza od ponad miesiaca :ok:

atnar

 
Posty: 151
Od: Pon lut 05, 2007 21:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MaJa83, puszatek i 115 gości